spinner

Naprawa rzeczy, o których pisał właściciel roweru, to zakładam kwestia ~500 złotych? Sensowna piasta to ~200-300 zł, klocki to ~50-100 zł, serwis ~100-150 zł + ewentualnie smarowania, itd. Dobrze to +/- wyliczyłem? Czy bylibyście mi w stanie też podpowiedzieć, na ile opłaca się dorzucać kasę do Eskera 4.0 za ~3600 do Boreasa czy Aspry za ~4200-4500? Czym się te rowery różnią, na ile one się różnią i czy to Aspre jest z nich najlepszym wyborem? Dziękuję bardzo za pomoc! 🤜🏼🤛🏼

A jak oceniacie np. tę używkę? Ten Giant jest wart swojej ceny czy raczej muzeum? https://www.olx.pl/d/oferta/giant-toughroad-slr-gx-o-CID767-ID14PzMy.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=1

A mieszcząc się w budżecie, patrząc także na używki?

Ja jeździłem i na gravelach, i na szosach. Zdaje sobie sprawę z tego, jak się na nich jeździ i jaki może być dyskomfort. Wiem, na co się piszę, dlatego proszę o poradę ws. wyboru konkretnego modelu. Co z tego, co podrzuciłem wyżej, byłoby najlepszym rozwiązaniem? A może polecilibyście jakiś inny gravel w budżecie ~3000-4000 zł?

Czy geometria crossowa sprawia, że rower jest bardziej zbilżony charakterystyką do szosy? Czy na co to wpływa? Czyli pewnie w moim przypadku skończy się na bardziej uniwersalnym gravelu. W granicach ~3000-4000 zł z nowych rowerów warto szukać czegoś poza Feltem i Eskerem? Może Kellys Soot? Co jest najbardziej rozsądnym wyborem w tym przedziale cenowym? Patrzyłem jeszcze na rynek rowerów używanych w Warszawie. W granicach ~3000 zł jest używany Romet Boreas 2, ale też np. taki Giant – https://www.olx.pl/d/oferta/giant-toughroad-slr-gx-o-CID767-ID14PzMy.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=1 Na pierwszy rzut oka laika wygląda fajnie. Czy warto się nim zainteresować?

Hej! Przymierzam się do zakupu pierwszej szosy lub gravela i nie chcąc wydawać na start dużych pieniędzy myślałem, by kupić rower w sklepie oferującym raty 0%. Mam 180 cm wzrostu, ważę obecnie ok. 93-95 kg z tendencją spadkową:), i szukam roweru, na którym będę jeździć na rekreacyjne przejażdżki w granicach 50-80 kilometrów w okolicach Warszawy, więc raczej po płaskim terenie, z rzadka wybierając się np. w Karkonosze czy Bieszczady. Skłaniam się ku szosie, bo zdecydowanie częściej będę jeździć po asfalcie, ale jeśli jest fajny gravel w tym budżecie, też przyjmę, bo żona lubi jeździć po szutrze/lesie, a tam na szosie mogą być ciężary. Nie wydając kosmicznych pieniędzy chciałem kupić przyzwoity rower, na którym spokojnie przejeżdżę sezon lub dwa. Chciałbym poprosić o pomoc we wskazaniu, który z tych rowerów miałby najwięcej sensu, informację, dlaczego ewentualnie warto dopłacić do którejś z droższych opcji oraz odpowiedź na pytanie: czy używane rowery z szybkich rowerów są w ogóle godne uwagi? Dzięki za pomoc! SZOSA: https://szybkierowery.pl/produkt/koga-flyer-shimano-105-r-56/ – używany, tani, 1799 https://szybkierowery.pl/produkt/cannondale-six-carbon-ultegra-r-56/ – używany, średni, 2999 https://szybkierowery.pl/produkt/centurion-hyperdrive-ultegra/ – używany, droższy, 3499 https://www.centrumrowerowe.pl/rower-szosowy-orbea-avant-h60-pd33782/ – nowa Orbea, 3999 https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-modena-disc-tiagra-black-2024/– nowa Sensa, 3799 https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-emilia-tiagra-2024/ – nowa Sensa, 2499 GRAVEL: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-gravel-felt-broam-60-pd38835/ – nowy Felt, 2999 https://kross.pl/esker-4-0-krx-niebieski-czarny-polysk – nowy Esker 4.0, 3599