Po przeczytaniu odpowiedzi i trochę się douczeniu w temacie, odpuszczam już ten Carbon. Szczerze spodziewałem się trochę większej różnicy w wadze niż te 2kg, a wewnętrzny spokój, że rower się nie połamie po pierwszym kontakcie z drzewem jest ważniejszy.
Co do tras, to będzie trochę miasta (co nie ma dla mnie znaczenia), ale przede wszystkim podjazdy i jazda poza ścieżkami. Tego skakania nie będzie za wiele, a jeśli już to nie aż tak szalone jak kiedyś.
Jeszcze jest kwestia ht i fulla. Upieram się na bajery i najnowsze rozwiązania, ale która opcja da mi więcej frajdy podczas leśnych podbojów?
Zakup z Niemiec nie jest mi straszny, nawet z odbiorem własnym, chociaż drobne utrudnienia przy gwarancji mogą być irytujące.