Adam_O

Tak, wysłałem. Wysłałem też zdjęcia roweru, bo kilka ich zrobiłem ciesząc się nim. tej sprawie poświęciłem bardzo dużo czasu. CentrumRowerowe ignoruje mnie, nie odpisuje albo odpisuje po bardzo długim czasie. Niestety ale chyba muszę podsumować ich bardzo źle i prosić o pomoc instytucje konsumencie lub po prostu podać do sądu. To znowu koszt i czasu, i pieniędzy. A co najgorsze to rowerem elektrycznym bez baterii nawet nie mogę jeździć. Taką oto postawę prezentuje jeden z największych (o ile nie największy) sprzedawców rowerów w Polsce. Dlatego gdy ktoś zapytał to napisałem tutaj, że ODRADZAM

Co do nieufności - zrozumiałem. Poniżej screeny Załączam poniżej mój e-mail, w którym kolejny raz wszystko wyjaśniam, pod nim odpowiedź (raczej dającą do zrozumienia, że uznają moje argumenty) i potem odpowiedz zupełnie inna. Ciekaw jestem Waszego odczucia - moje oczywiście są subiektywne, bo to ja mam problem, a jak Wy to widzicie? Bateria przestała się ładować (błąd) przy przebiegu 234 km!!! Czy możliwe jest by po 234 km i idealnym stanie roweru (bez żadnej ryski) tak wyglądała bateria??? Musiałbym nią tłuc jak maczugą

Zobaczymy jak ten największy sprzedawca się zachowa. Póki co bardzo, bardzo słabo. Dlatego może lepiej wspierać stacjonarne sklepy? niestety, ten zakup był prezentem i nie ja decydowałem.

Bike-Ski Center mimo mojego błędu zachował się super. Screeny? To może foto jak wygląda bateria odesłana przez centrumrowerowe.pl z roweru o przebiegu dokładnie 234 km? Roweru bez żadnej rysy. Twierdzą, że to moja. 4 listopada otrzymali przesyłkę. Pierwsza reakcja po ponad 3 tygodniach, gdy napisali, że bateria ma uszkodzenia i odmawiają uznanie reklamacji. Gdyby miała takie w momencie dostawy to od razu każdy normalny i uczciwy by zgłosił, albo kurierowi albo nadawcy. Tak czy nie? Baterię w takim stanie odesłali 29 stycznia 2025.

ODRADZAM zdecydowanie odradzam. Zakupiony dla mnie na prezent rower elektryczny Romet e-Orkan 2 po 300 km i 2 ladowaniach wystąpił problem z baterią. problem zgłoszony, wszystko zrobiłem wg. ich instrukcji. Po upływie wszelkich terminów po ok 2 miesiącach odpisali, że nie uznają reklamacji, bo... bateria jest zniszczona mechanicznie!!! Zaznaczam nowa bateria, rower 300 km. Dyskusja trwa do dziś od października. Odesłali baterię po 3 miesiącach - masakra jak ze śmietnika. Raczej nie moja, albo przeżyła jakiś Armagedon. Brak oznakowania identyfikującego baterię. W korespondencji ciągle plączą się, piszą nieprawdę i zmieniają zdanie. W zwykłym, stacjonarnym sklepie bywa ciężko, ale jest inaczej. Sprzedawcy zależy, a centrumrowerowe.pl ma Cię w... nosie. Nawet nie podpisują się pod korespondencją. rower za 8 tys PLN stoi od pól roku i nie mogę nim jeździć. Taki to sklep. Ja już tam NIC nie kupię. Nawet niech będzie drożej w stacjonarnym sklepie, ale na pewno będzie lepiej. Ja się podpiszę, w przeciwieństwie do centrumrowerowe.pl Adam Opatowicz