Siema,
Mam 5-letniego crossa na dojazdy do pracy (raz na jakiś czas, mam 40-45km w dwie strony, ale trasę mam bardzo zrąbaną) oraz na śmiganie w czasie wolnym (spoko trasy asfaltowe), ale zawsze chciałem mieć szosę, ale nigdy nie wiedziałem, czy to coś dla mnie. Zrobiłem kilka przymiarek w sklepie, ale jeszcze spytałem kumpla, który jeździ(ł) zawodowo, czy warto brać coś ze sklepu do 4~6k na start jako pierwszą szosę, czy może jednak coś z drugiej ręki - zwłaszcza, że nie wiem, czy się wkręcę, ale powiedział, że ze względu na moją wagę, radzi mi abym został przy crossie lub kupił nowego, a szosę rozważyłbym ewentualnie później.
Fakt, nie przejechałem na szosie n-kilometrów w sklepie, ale nie było mi na żadnym z testowanych modeli endurance w sklepie niewygodnie. Zwykle moje trasy (nie do pracy) na obecnym rowerze to 40~60km, chyba 85km miałem top, udaje mi się utrzymywać 25km/h średnią. Ważę teraz ok 103~104kg przy 177cm~ (spadło z o wiele więcej). Jak sobie pomyślę o tej lekkości jazdy szosą vs obecny rower, to nawet nie chcę myśleć o powrocie do jazdy na nim, ale mam gdzieś z tyłu tą rozkminę, że może przy jego zamiłowaniu do szosy, kumpel ma rację? Co myślicie? Czy szosa to zły wybór teraz w moim przypadku?