To nie do końca tak. Ja opłacę tę kwotę 1500 euro swoimi godzinami urlopowymi. Mam 2 opcje: albo wykorzystać urlop, co jest trudne, bo jak wspomniałem, 'odłożyłem' sporo dni urlopowych, albo za pomocą tych godzin kupić rower. Kwestia podatkowa to druga sprawa.
Inaczej mówiąc, albo wolne (którego nie chcą mi dać w takim wymiarze), albo odzyskanie części pieniędzy z urlopu poprzez sprzedaż roweru. Rower nie musi kosztować 2 tysiące euro. Może więcej. Do 2 tysięcy mogę odliczyć ten podatek.
I taki był mój zamysł na początku, ale nie mam wśród znajomych takich miłośników rowerów, aby chcieli kupić rower w takich widełkach cenowych. Więc szukając takich osób, trafiłem tutaj. Wydaje mi sie, ze istnieje gwarancja producenta. Ale dziekuje, pod tym katem tez sprawdze.
Ta usługa nazywa się właśnie za pobraniem. Sprawdzasz i wtedy płacisz kurierowi. Ciężko mi sobie wyobrazić taką sytuację, bo jest to wybór ze sklepu. Jeśli jednak doszłoby do takiej sytuacji, to jak najbardziej i od razu reklamowałbym to w sklepie.