No właśnie. Miałem używanego białego alu Turbo Levo 2021. Rower super jeździł, ale ten beznadziejny silnik i walk asist skłoniił mnie do pozbycia się go. Dwie wymiany silnika przez pierwszego użytkownika i dwie przezemnie (padał mi w trasie) i dałem sobie spookój. Ten nowy to nie mój budżet kompletnie, ale jestem ciekaw Waszych opinii. Jak dla mnie, w końcu Spec poszedł po rozum do głowy i pozbył się tego badziewnego paska i plastikowych kółek w silniku. Mam nadzieję że lepiej też całość uszczelnił, zwłaszcza pod kątem tych 'mądrych' co myją rower myjkami, tak jak pierwszy 'farszafski' właściciel mojego byłego Speca ;-). Jak dla mnie z tym silnikeim super posunięcie. Mnie się też baaaardzo podoba ta duża bateria. Jednak nie mogę całkowicie zrozumieć i przeboleć tego posunięcia z tą 'małą kiszką' z tyłu. Znowu jakieś kłanianie się 'modzie'? Dobrze, że wbrew obecnej modzie kabli w pełni nie zintegrowali i nie przeciągnęli przez stery. Większa waga kompletnie by mi nie przeszkadzała, jeśli tylko rama bardziej pancerna. Fajnie że jest opcja zmieniarki linkowej. Mieszane mam odczucia co do tej asymetrii z wyciąganą baterią na bok jak w Trekach. Jak dla mnie 'krzywo' się rozkładać muszą w takiej konstrukcji naprężenia, ale pewnie to policzyli i uwzglednili.
A co wy o tym nowym Levo 4 myślicie?