Skocz do zawartości

zate

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    29
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika zate

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Collaborator
  • Reaktywny
  • Pierwszy post
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

5

Reputacja

  1. @Kacperxyz chce kupić szosę za 2,5k. Pomyliłeś wątki @Mihau_.
  2. Kupiłeś rower za 2,5K. Dokupujesz do niego nie jakiś element hamulców - tłoczek, uszczelkę, albo jakąś podkładkę, których jest trochę rodzajów, i się nie mylisz. Nie mylisz też płynu do hamulców, bo też jest więcej rodzajów (w jakimś wątku odnotowałem nawet dyskusję o zgodności dot 3.1 z 5). Nic z tych rzeczy. Ty kupujesz rower szosowy i kupujesz do niego najbardziej niektórą oponę 28c za 50PLN właśnie po to, byś nie mógł jej założyć i mógł nabić posta. Masz prawo. Powodzenia! Strade Bianche to nie mój poziom. Krajowe dziurawe drogi i 25c zupełnie stykają. Mi. Ty rób, co chcesz. P.S.622/14 anyone?
  3. @Greg1 mówisz, że od 1927 ludzie nie potrafili założyć kół i im zawsze biły po hamulcach? No dobra, nie wiem kiedy dokładnie użyto tego w kołach rowerowych, ale... https://bikerecyclery.com/1950s-campagnolo-gnutti-rear-quick-release-skewer-dogbone-frankenstein-1940s-1950s-flat-blade-exc/ Czyli niech będzie, że od lat 40-stych ubiegłego wieku koła waliły wszystkim po hamulcach aż do czasu przeniesienia tarcz, które np. świetnie się sprawdzały w motocyklach, do rowerów. Tak, trzymajmy się tego, że to ja tu wypisuję bzdury. Również i Tobie nie odmawiam prawa do jazdy na grawelowych oponach w szosówce. Osie QR po prostu nie wytrzymają przeciążeń, które które generują tarcze. I nie przeszkadza mi, że uznajesz to za bzdurę. I rzeczywiście tarcze wymagają większej precyzji przy zakładaniu koła. Tak, też tydzień temu zmieniałem dętkę na trasie w nieco przyjemniejszej temperaturze. Zgadnij, ile imbusów musiałem wieźć ze sobą tylko dlatego, że chciałem nakręcić parę (-dziesiąt) kilometrów.
  4. 1300 PLN Kands STV 700 model 2023 Na modelu 2013 najeździłem 8k przez 4 lata na płaskim. Później odświeżyłem go na model 2022, na którym mam nakręcone 4,5k w terenie zróżnicowanym. Po 3,5k suport (podszedł lekko rdzą) i tylna przerzutka (pogiąłem ją przy podjeździe w upale) były do wymiany. Rower prosty w budowie i do ogarnięcia samemu. W serwisie nie będą zdzierać, bo nie ma na czym. Zamiana opon na szybsze wyraźnie przyspieszyła ten rower.
  5. Rozmiarówka huraganów jest dziwna. Jeżeli masz ok. 180 cm wzrostu i będziesz miał jakiś sklep w pobliżu (huragany są dość popularne w sieci prorowery), to dla świętego spokoju przymierz w sklepie ramę 56cm. W Huraganie 2 2023 najsłabszymi rzeczami jakie mam są łańcuch i miękkie rawki (obręcze), ale da się z tym żyć - przy całości ceny nie mam co marudzić. P. S. Jak nie jesteś fanatykiem, to hamulce szczękowe i osie qr są bardzie wdzięczne na trasie, jak będziesz zmieniał pękniętą dętkę. A to masz w tej używce.
  6. Sztywne osie to konieczność wymuszona przez użycie tarcz. To nie jest dodatkowa zaleta, to konsekwencja.
  7. Żeby jeździć na rowerze należy wiedzieć, jak są zbudowane w samochodzie kierunkowskazy i układ hamulcowy - też w samochodzie. Bez tego rowerem jeździć nie można. A to, że w rowerach są dwa rodzaje płynu, to już zupełna oczywistość. Proste to i logiczne. No i najważniejsze - tanie.
  8. No przecież nie zakazuję Ci jeździć na oponach gravelowych w szosówce. @zekker, obaj się zgadzamy, że rozwiązanie jest bardziej złożone. Ale nie zgadzamy się, że wyłącznie pod pewnymi względami - dla mnie to zmiana totalna. Kilka dni temu nie wiedziałem, że istnieje płyn DOT, tak żeby było jeszcze "wygodniej". Szeroka opona i większe prędkości na zjazdach? Ok, to jest argument. Tak samo ciekawym argumentem jest, że tarcze więcej wybaczają kołom i w ogóle pozwalają myśleć o sensownym używaniu włókien węglowych, czy innych kompozytów. Indywidualną oceną zostaje czy warto w ogóle i czy warto dopłacić. Oczywiście mam świadomość, że producenci i sprzedawcy ograniczają mi wybór. No i odbiją sobie na mniejszej dostępności ram nie mówiąc o kompletnych rowerach na rimach. Co do tarcz na linkę, jak kupowałem najtańszą możliwą szosówkę i mając wątpliwości, co do wyższych kosztów, to w pięciu różnych sklepach pięciu różnych sprzedawców twierdziło, że przy szosówkach - w łagodnej wersji - tarcze na linki nie są dobre, a w skrajnej, że to po prostu skam. Kazali mi się trzymać: albo obniżam koszty wszystkiego i idę w szczęki, albo podnoszę zauważalnie koszty i idę w hydraulikę. Wierzę im.
  9. Shimano R55C - 39PLN plus jeden imbus. Słownie: jeden imbus. I bez zdejmowania koła. Owszem, rawki się wycierają, ale w jakim tempie? Zaryzykuję, że szybciej wymienię koła niezależnie od zużycia wynikającego z używania hamulców szczękowych. Centrowanie kół, to koszt stały, a nie dodatkowy wynikający ze zmiany rodzaju hamulców. Na tarczach też się nie śmiga na pokrzywionych kołach. Do drobiazgów baryłka wystarczy. Większy zakres prac przy naciąganiu, a może wymianie linek, przy centrowaniu koła jest do ogarnięcia. Poza centrowaniem, w/w jestem w stanie ogarnąć sam z tym, co już mam. Uprzejmie proszę to przebić. Żeby nie było. Bezdyskusyjnie tarcze - i to na szosówce, i dla mnie - są (będą) lepsze, jeżeli kiedyś dorobię się kół na włóknach węglowych. Ale to jedynie możliwość. Obiektywnie: - ilość sprzętu i złożoność całego rozwiązania w przypadku tarcz i hydrauliki jest większa, - koszty i nakład pracy, nawet jeśli to nie jest skrajny przypadek, który podał @lis50, za co jestem mu wdzięczny, istnieje i nie da się mu zaprzeczyć, - da się z tym żyć, choć rozumiem, że obrona punktu widzenia osoby ponoszącej dodatkowe koszty, czasem przeradza się w fanatyzm - taka nasza natura i za te komentarze też dziękuję. Co do mojego wyboru: - jak znajdę możliwość ściągnięcia w miarę nowej ramy rim, na którą mnie będzie stać (a widziałem, że jest taka szansa), to pewnie ją wybiorę, nawet za cenę gorszego osprzętu (podając skrajny przykład: jestem pod ogromnym wrażeniem taniego i "tandetnego" clarisa, ale to inna dyskusja), - jak się nie uda, to kilka polygonów na tarczach mi się podobało. Będę z tym żyć, nie tracąc odniesienia, że jest ciekawsze - produkcyjnie i utrzymaniowo tańsze, prostsze i niegorsze - rozwiązanie.
  10. Idź do ortopedy. Serio.
  11. Tak, zasięg. Wiem, że można regulować. U siebie mam Clarisy, w sklepie dość dobrze wymacałem całą 105. Mam w piwnicy wiekowe Campagnolo, które jest lepiej zintegrowane niż Shimano - zasięg jest krótszy i o wiele łatwiej się je łapało. Przyjmuje, że Di2 nie wpłynęło na wielkość klamkomanetek. P.S. Akurat Di2 mi się bardzo podoba we współczesnych rowerach. 😉
  12. W kontekście Di2. Czy klamkomanetki Di2 są krótsze, tzn. klamka hamulca jest bliżej kierownicy, niż zwykłe mechaniczne od Shimano?
  13. Pany, dobra wiadomość! Jest do znalezienia rama Giant TCR Advanced SL na szczękach. Spróbuję przeliczyć koszta i mieć tę opcję również do wyboru. @Tyfon79 pomyliłeś wątki. Nie szukam roweru MTB. Nikt nie mówił, że w rowerach MTB tarcze nie mają sensu. W MTB pewnie właśnie bym tarcz szukał.
  14. Jest obiektywna różnica między nami. Ty już wydajesz te pieniądze, więc - co jest naturalne - racjonalizujesz swój wybór. Ja mam ten komfort, że wchodzę w to, wiedząc, że ktoś mnie jednak będzie golił. Jak wolisz, dopiero moich uprzedzeń nabiorę - nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Te wszystkie rzeczy, o których mówisz: pojemność cieplna, hamowanie pulsacyjne, blokowanie kół, wyczucie hamulców - to po prostu wcześniej nie istniało. Wystarczy złapać rawkę, po nieco bardziej intensywnym hamowaniu plus odrobina wyobraźni, by zrozumieć wyzwania przed hamulcami tarczowymi. I też ciekawa sprawa. Dla niemal każdego rowerzysty kwadrat w stosunku do zintegrowanej osi w korbie jest gorszy. Mimo to wielu rowerzystów ma problem, by tę samą obserwację przenieść na hamulce tarczowe, które są dokręcone, vs szczękowe, gdzie hamowanie odbywa się już bezpośrednio - chyba można w tym kontekście powiedzieć, że - na rotorze. Plus przenoszenie hamowania z małego okręgu na duży. Jeżeli przyszły z tym wszystkim zalety, to w kontekście roweru szosowego są one trudne do zauważenia dla użytkownika. Są natomiast obiektywne do zauważenia dla sprzedawcy i państwa (plus 23% vat od wyższej ceny jest lepsze niż ten sam vat od ceny niższej). Hamulce szczękowe zawsze będą tańsze i przy zakupie i w eksploatacji.
  15. Zorientuj się, gdzie będziesz mógł podjechać do serwisu gwarancyjnego. Romet dość dobrze jest rozłożony po całej Polsce. Mi nie robiono problemów, jak kupiłem rower przez internety w jednym miejscu i wskazano jeden z salonów prorowery. Jeżeli będziesz miał pewność, co do gwarancyjnej obsługi serwisowej, to wybór tańszego nie jest straszny. Choć przy Twoich kilogramach na pewno odczujesz zaletę przełożeń 3x9 w stosunku do 2x8 - z tego powodu bym jednak wydał nieco więcej. P.S. Intuicja mi mówi, że dałem się nabrać na post marketingowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...