
zate
Użytkownik-
Liczba zawartości
29 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia użytkownika zate
-
@Kacperxyz chce kupić szosę za 2,5k. Pomyliłeś wątki @Mihau_.
-
Kupiłeś rower za 2,5K. Dokupujesz do niego nie jakiś element hamulców - tłoczek, uszczelkę, albo jakąś podkładkę, których jest trochę rodzajów, i się nie mylisz. Nie mylisz też płynu do hamulców, bo też jest więcej rodzajów (w jakimś wątku odnotowałem nawet dyskusję o zgodności dot 3.1 z 5). Nic z tych rzeczy. Ty kupujesz rower szosowy i kupujesz do niego najbardziej niektórą oponę 28c za 50PLN właśnie po to, byś nie mógł jej założyć i mógł nabić posta. Masz prawo. Powodzenia! Strade Bianche to nie mój poziom. Krajowe dziurawe drogi i 25c zupełnie stykają. Mi. Ty rób, co chcesz. P.S.622/14 anyone?
-
@Greg1 mówisz, że od 1927 ludzie nie potrafili założyć kół i im zawsze biły po hamulcach? No dobra, nie wiem kiedy dokładnie użyto tego w kołach rowerowych, ale... https://bikerecyclery.com/1950s-campagnolo-gnutti-rear-quick-release-skewer-dogbone-frankenstein-1940s-1950s-flat-blade-exc/ Czyli niech będzie, że od lat 40-stych ubiegłego wieku koła waliły wszystkim po hamulcach aż do czasu przeniesienia tarcz, które np. świetnie się sprawdzały w motocyklach, do rowerów. Tak, trzymajmy się tego, że to ja tu wypisuję bzdury. Również i Tobie nie odmawiam prawa do jazdy na grawelowych oponach w szosówce. Osie QR po prostu nie wytrzymają przeciążeń, które które generują tarcze. I nie przeszkadza mi, że uznajesz to za bzdurę. I rzeczywiście tarcze wymagają większej precyzji przy zakładaniu koła. Tak, też tydzień temu zmieniałem dętkę na trasie w nieco przyjemniejszej temperaturze. Zgadnij, ile imbusów musiałem wieźć ze sobą tylko dlatego, że chciałem nakręcić parę (-dziesiąt) kilometrów.
-
[700-1000] Rower crossowy do pracy i okazjonalnie 60 km w dwie strony
zate odpowiedział Mulanski → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
1300 PLN Kands STV 700 model 2023 Na modelu 2013 najeździłem 8k przez 4 lata na płaskim. Później odświeżyłem go na model 2022, na którym mam nakręcone 4,5k w terenie zróżnicowanym. Po 3,5k suport (podszedł lekko rdzą) i tylna przerzutka (pogiąłem ją przy podjeździe w upale) były do wymiany. Rower prosty w budowie i do ogarnięcia samemu. W serwisie nie będą zdzierać, bo nie ma na czym. Zamiana opon na szybsze wyraźnie przyspieszyła ten rower. -
Rozmiarówka huraganów jest dziwna. Jeżeli masz ok. 180 cm wzrostu i będziesz miał jakiś sklep w pobliżu (huragany są dość popularne w sieci prorowery), to dla świętego spokoju przymierz w sklepie ramę 56cm. W Huraganie 2 2023 najsłabszymi rzeczami jakie mam są łańcuch i miękkie rawki (obręcze), ale da się z tym żyć - przy całości ceny nie mam co marudzić. P. S. Jak nie jesteś fanatykiem, to hamulce szczękowe i osie qr są bardzie wdzięczne na trasie, jak będziesz zmieniał pękniętą dętkę. A to masz w tej używce.
-
[2000-4000] Pierwsza szosa/gravel: czy używany rower ma sens?
zate odpowiedział spinner → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Sztywne osie to konieczność wymuszona przez użycie tarcz. To nie jest dodatkowa zaleta, to konsekwencja. -
Żeby jeździć na rowerze należy wiedzieć, jak są zbudowane w samochodzie kierunkowskazy i układ hamulcowy - też w samochodzie. Bez tego rowerem jeździć nie można. A to, że w rowerach są dwa rodzaje płynu, to już zupełna oczywistość. Proste to i logiczne. No i najważniejsze - tanie.
-
No przecież nie zakazuję Ci jeździć na oponach gravelowych w szosówce. @zekker, obaj się zgadzamy, że rozwiązanie jest bardziej złożone. Ale nie zgadzamy się, że wyłącznie pod pewnymi względami - dla mnie to zmiana totalna. Kilka dni temu nie wiedziałem, że istnieje płyn DOT, tak żeby było jeszcze "wygodniej". Szeroka opona i większe prędkości na zjazdach? Ok, to jest argument. Tak samo ciekawym argumentem jest, że tarcze więcej wybaczają kołom i w ogóle pozwalają myśleć o sensownym używaniu włókien węglowych, czy innych kompozytów. Indywidualną oceną zostaje czy warto w ogóle i czy warto dopłacić. Oczywiście mam świadomość, że producenci i sprzedawcy ograniczają mi wybór. No i odbiją sobie na mniejszej dostępności ram nie mówiąc o kompletnych rowerach na rimach. Co do tarcz na linkę, jak kupowałem najtańszą możliwą szosówkę i mając wątpliwości, co do wyższych kosztów, to w pięciu różnych sklepach pięciu różnych sprzedawców twierdziło, że przy szosówkach - w łagodnej wersji - tarcze na linki nie są dobre, a w skrajnej, że to po prostu skam. Kazali mi się trzymać: albo obniżam koszty wszystkiego i idę w szczęki, albo podnoszę zauważalnie koszty i idę w hydraulikę. Wierzę im.
-
Shimano R55C - 39PLN plus jeden imbus. Słownie: jeden imbus. I bez zdejmowania koła. Owszem, rawki się wycierają, ale w jakim tempie? Zaryzykuję, że szybciej wymienię koła niezależnie od zużycia wynikającego z używania hamulców szczękowych. Centrowanie kół, to koszt stały, a nie dodatkowy wynikający ze zmiany rodzaju hamulców. Na tarczach też się nie śmiga na pokrzywionych kołach. Do drobiazgów baryłka wystarczy. Większy zakres prac przy naciąganiu, a może wymianie linek, przy centrowaniu koła jest do ogarnięcia. Poza centrowaniem, w/w jestem w stanie ogarnąć sam z tym, co już mam. Uprzejmie proszę to przebić. Żeby nie było. Bezdyskusyjnie tarcze - i to na szosówce, i dla mnie - są (będą) lepsze, jeżeli kiedyś dorobię się kół na włóknach węglowych. Ale to jedynie możliwość. Obiektywnie: - ilość sprzętu i złożoność całego rozwiązania w przypadku tarcz i hydrauliki jest większa, - koszty i nakład pracy, nawet jeśli to nie jest skrajny przypadek, który podał @lis50, za co jestem mu wdzięczny, istnieje i nie da się mu zaprzeczyć, - da się z tym żyć, choć rozumiem, że obrona punktu widzenia osoby ponoszącej dodatkowe koszty, czasem przeradza się w fanatyzm - taka nasza natura i za te komentarze też dziękuję. Co do mojego wyboru: - jak znajdę możliwość ściągnięcia w miarę nowej ramy rim, na którą mnie będzie stać (a widziałem, że jest taka szansa), to pewnie ją wybiorę, nawet za cenę gorszego osprzętu (podając skrajny przykład: jestem pod ogromnym wrażeniem taniego i "tandetnego" clarisa, ale to inna dyskusja), - jak się nie uda, to kilka polygonów na tarczach mi się podobało. Będę z tym żyć, nie tracąc odniesienia, że jest ciekawsze - produkcyjnie i utrzymaniowo tańsze, prostsze i niegorsze - rozwiązanie.
-
Idź do ortopedy. Serio.
-
Tak, zasięg. Wiem, że można regulować. U siebie mam Clarisy, w sklepie dość dobrze wymacałem całą 105. Mam w piwnicy wiekowe Campagnolo, które jest lepiej zintegrowane niż Shimano - zasięg jest krótszy i o wiele łatwiej się je łapało. Przyjmuje, że Di2 nie wpłynęło na wielkość klamkomanetek. P.S. Akurat Di2 mi się bardzo podoba we współczesnych rowerach. 😉
-
W kontekście Di2. Czy klamkomanetki Di2 są krótsze, tzn. klamka hamulca jest bliżej kierownicy, niż zwykłe mechaniczne od Shimano?
-
Pany, dobra wiadomość! Jest do znalezienia rama Giant TCR Advanced SL na szczękach. Spróbuję przeliczyć koszta i mieć tę opcję również do wyboru. @Tyfon79 pomyliłeś wątki. Nie szukam roweru MTB. Nikt nie mówił, że w rowerach MTB tarcze nie mają sensu. W MTB pewnie właśnie bym tarcz szukał.
-
Jest obiektywna różnica między nami. Ty już wydajesz te pieniądze, więc - co jest naturalne - racjonalizujesz swój wybór. Ja mam ten komfort, że wchodzę w to, wiedząc, że ktoś mnie jednak będzie golił. Jak wolisz, dopiero moich uprzedzeń nabiorę - nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Te wszystkie rzeczy, o których mówisz: pojemność cieplna, hamowanie pulsacyjne, blokowanie kół, wyczucie hamulców - to po prostu wcześniej nie istniało. Wystarczy złapać rawkę, po nieco bardziej intensywnym hamowaniu plus odrobina wyobraźni, by zrozumieć wyzwania przed hamulcami tarczowymi. I też ciekawa sprawa. Dla niemal każdego rowerzysty kwadrat w stosunku do zintegrowanej osi w korbie jest gorszy. Mimo to wielu rowerzystów ma problem, by tę samą obserwację przenieść na hamulce tarczowe, które są dokręcone, vs szczękowe, gdzie hamowanie odbywa się już bezpośrednio - chyba można w tym kontekście powiedzieć, że - na rotorze. Plus przenoszenie hamowania z małego okręgu na duży. Jeżeli przyszły z tym wszystkim zalety, to w kontekście roweru szosowego są one trudne do zauważenia dla użytkownika. Są natomiast obiektywne do zauważenia dla sprzedawcy i państwa (plus 23% vat od wyższej ceny jest lepsze niż ten sam vat od ceny niższej). Hamulce szczękowe zawsze będą tańsze i przy zakupie i w eksploatacji.
-
Zorientuj się, gdzie będziesz mógł podjechać do serwisu gwarancyjnego. Romet dość dobrze jest rozłożony po całej Polsce. Mi nie robiono problemów, jak kupiłem rower przez internety w jednym miejscu i wskazano jeden z salonów prorowery. Jeżeli będziesz miał pewność, co do gwarancyjnej obsługi serwisowej, to wybór tańszego nie jest straszny. Choć przy Twoich kilogramach na pewno odczujesz zaletę przełożeń 3x9 w stosunku do 2x8 - z tego powodu bym jednak wydał nieco więcej. P.S. Intuicja mi mówi, że dałem się nabrać na post marketingowy.