Cześć,
No to moja kolej. Na rower po raz pierwszy od komunii wsiadłem w maju i zacząłem się uczyć od nowa - tak na początku skręt był problematyczny:). Jakiś ruch jest mi niezbędny ze względów zdrowotnych, a chciałem dać sobie przynajmniej pass z bieganiem, treningami, startami. I tak się jakoś na razie to kręci, spokojnie, bez napinki, ale w miarę stabilnie i regularnie.