XYZPV

Dokładnie o to mi chodzi, ktoś usłyszy że anoda w rythm to gówno, powtarza a sam pewnie nawet nie jeździł i nie jeździ nawet na tej kategorii roweru. Ale tak se napisze bo na jutubie mówili. Ja mam Compa, od razu amory na olx poszły ale taki był mój plan. Kupiłem sobie Zeba i Vivida, mam top zawias w cenie roweru poniżej 30k, żeby miec to samo w seryjnej specyfikacji musiałbym kupić Experta za prawie 40k. A i tak nie do końca bo miałbym Foxy za którymi nie przepadam. Także podkreślam, nie zapatrujmy się tak bardzo na wyposażenie, to nie sztywny rower XC gdzie wszystkie są takie same a wybiera się producenta który da lepszą przerzutkę. Tutaj przemyślana konstrukcja i napęd (silnik, nie przerzutki!) odgrywają pierszy plan. Co do silników Bosch vs Spec. Bosch gen 5 to wg wielu (wg mnie też) najlepszy silnik ebike. Najbardziej niezawodny, najlepiej oddający moc. Spec posiada silnik Brose, poprzednie generacje Levo borykały się z pękającymi paskami, ale dostawaliśmy za to 4 lata gwarancji na motor. Hałas powiedziałbym, że jest taki sam dla obu. Obecna generacja nie ma problemu z paskami i okres gwarancji wynosi już standardowe 2 lata na silnik, na ramę oczywiście dożywotnio. W treku też na ramę jest dożywotnia gwarancja. Obie marki mają dobre podejście do klienta i bez problemu rozpatrują roszczenia, ja dostałem od strzała nową oponę bo popękała na obwodzie, miałem problem z czujnikiem prędkości, też został wymieniony bez wybrzydzania. Moim zdaniem wybór w twoim wypadku może się opierać na guście, który ci się bardziej podoba, który bardziej pasuje rozmiarem, tu też radzę uważać, bo rowery teraz są coraz dłuższe, często tabelki doboru rozmiaru są pod mistrzów świata (choć też nie do końca bo jak się okazuje teamowi riderzy często jeżdżą na mniejszej ramie jeśli są pomiędzy rozmiarami i wcale nie na kierownicach 820mm a 740-760mm). Ogromną zaletą Levo jest to, że nic w nim się nie telepie, podczas jazdy po łomotach, słychać opony i piastę. Warto sprawdzić Treka pod tym kątem, osadzenie baterii w ramie itp.

Bateria jest oczywiście wymienna w 5 min nie gadajcie głupot, odkręcasz jedną śrubę imbus i wyjeżdża ci cała bateria dołem. Amor, żeby dogonił ramę? Bez jaj. Mozna od razu go pogonić na OLX i wstawić sobie Zeba jak ktoś chce, a jak ktoś chce jeździć wycieczki to nie widzę sensu wymiany aż ten się nie zużyje. A sama rama jest nadal na topie, geometria jest nadal aktualna, poza tym, można ją modyfikować, 3 pozycje ustawień kąta główki, 2 pozycje długości chainstaya. Od bidy nawet da się go zrobić na 2x29" no ale przecież mullety teraz są na topie więc po co zmieniać? Czekaj czekaj, ktoś narzekał, że rama nie aktualna? Tak, lepiej kupić Focusa albo Canyona na kashimach a później płakać, że stery pękają, bateria się tłucze w ramie, silnik stuka, rama trzeszczy i co z tym robić Jak patrzę na rynek teraz to tylko Trek lub Spec albo nowy Santa Cruz Vala, ale to już trochę $ trzeba wywalić dla samego producenta co dla nie super zajawkowicza na enduro nie ma sensu.

W moim wypadku (moja waga 75kg) full bateria taki wynik: Są tutaj wszystkie dane, przewyższenie, zużycie baterii, w jakim trybie jeździłem itd. Oczywiście odległość baaardzo rośnie wraz z wypłaszczonym kształtowaniem terenu, na asfaltowej wycieczce jak na poczciwego elektryka przystało zrobiłem 120km na luzaku, zostało chyba 20% baterii. W użytkowaniu typowo enduro gdzie mamy interwały podjazd-zjazd sprawa ma się następująco wg aplikacji Speca na tel:

Może i zrobi w eko, a eko to praktycznie tak pomaga jakbyśmy jechali na lekkim XC - czyli prawie tyle co nic. O ile dojedzie do tych 1700 w pionie bo z tym to też różnie bywa . ^Miało być z listy 1 lub 2*****, reszta nie nie nie.

Z listy 1 lub, pozostałe mają rzeczy o których pisałem, żeby unikać jak ognia. Fazua też zalicza się do rzeczy których należy unikać a biadolenie o 1700 w pionie... tak mówią chyba psychofani tego wynalazku. A wagą się nie przejmuj, bo ciężki rower fajnie klei a po to masz bateryjkę, żeby jechała za ciebie.

Tfu, Giant - beznadziejny motor i geo roweru, Kross - Shimano i wykonanie. W wyborze elektryka z tej kategorii patrzmy najpierw na ramę i rozwiązania w niej zawarte i napęd (jako całość silnik, bateria) a później na osprzęt. Anoda na Rythm jest słaba to racja, ale nie przekreśla roweru tak jak beznadziejna rama albo motor.

Obręcze w specu są słabiutkie, ale jak się wyrwie na promocji, których jest sporo Turbo Levo Comp Carbon za około 24-25k to ma się jeszcze zapas na fajne koła jak oryginalne padną.

Czyli raczej większy zasięg niż mniejszy, Mam swoje typy ale przede wszystkim powiem Ci, czego unikać: - Linek prowadzonych przez stery, te stery to produkt firmy Acros i to najgorsze ścierwo na tej ziemi. - Mniej popularnych silników, zawsze im czegoś więcej, jest bardziej powszechne dla serwisów tym łatwiej i serwis jak się nic nie umie samemu. Ostatnio dużo jest też narzekania na Shimano, jeśli mam ci polecić jakiś silnik, to Bosh. A już bajkowo jak będzie to 5 generacja. Wzorcem AM/Enduro elektryka jest oczywiście Spec Turbo Levo, co by nie gadać, wszystko w nim jest przemyślane. Z rowerów na Boshu gen 5 to na razie z ciekawszych pozycji to uwagę zwraca tylko Trek Rail, reszta rowerów ma linki przez stery co dla mnie je przekreśla

Za mało informacji, Gdzie chcesz nim jeździć? Jaki stopień trudności tras?

Każdy damper RS jak i Fox ma numer seryjny, wrzuć tutaj fotkę to ci powiem czego trzeba szukać.

Albo wóz albo przewóz, albo masz przyczepność albo szybkość. Jeśli nie skręca się agresywnie tylko buja powolutku po wygładzonych ścieżkach to można sobie zakładać szybkie opony, jak się cokolwiek chcę rozwijać i bardziej agresywnie jeździć to MUSI być przepność a co za tym idzie opory. Inaczej skończy się to prędzej czy później podsterownością. Opona która jest łacznikiem pomiędzy tymi dwoma to Maxxis Dissector (domyślnie jest to tylnia opona), na przodzie jest szybka i zapewnia jakieś tam podparcie w zakręcie, tył no to można sobie założyć coś szybkiego.

Zanim zliczują cię znafcy i przeciwnicy cięcia shaftów powiem ci, że debonairy (a na 99% takiego masz) w pierwszej wersji lubią się zasysać do środka niezależnie od ilości skoku, taka ich budowa i tyle. I to właśnie o około 10mm bo tyle wynosi różnica w wysokości pozycji wyjściowej shaftu a portem wyrównawczym. 115mm to zapewne wynik tego, że na wisząco akurat się tak ułoży. Druga opcja to, że zapomniałeś nałożyć gumowego odbojnika w komorze negatywnej i teraz tłok nie ma o co się oprzeć na pozycji wysuniętej. Z czystej ciekawości, w jaki sposób tnie się szaft? Rozumiem że od strony tłoka no bo na pewno nie na dole gdzie jest gwint.

Korba im krótsza tym lepsza, bierz nawet 165mm. Linia 52, przy 49 może być kolizja z wahaczem.

Że jeszcze nikt cię tu nie wyśmiał, muszę to chyba pierwszy zrobić. Kup sobie Magury Storm HC i przestań miauczeć. A jak cię stać to Galfer Shark.

W nowych seriach nie jest blokowany segerem, to na pewno.