Witam.
Przychodzę tu na forum zasięgnąć porady bardziej doświadczonych rowerzystów. Temat jest taki, że potrzebuję roweru do tras powiedzmy mieszanych, czyli asfalt póki nie dojadę do lasu, czy gdzieś między pola. Teren raczej płaski, chociaż leśne trasy w małych górkach też wchodzą w grę (mieszkam w okolicach Wałbrzycha). Rower musi mieć możliwość montażu bagażnika, w przyszłości chciałbym zrobić trasę R10, preferuję bardziej wyprostowaną pozycję, więc wolałbym rower raczej wyprawowy niż mtb. Wzrost 186 i na chwilę obecną 102kg na blacie. Budżet u mnie szału nie robi, max 4000 PLN, na chwilę obecną rozważam :
Riverside 920 Sram Nx,
Trek Dual Sport 2, 5 generacji
Marin Kentfield 2 (wizualnie ten mi się najbardziej podoba).
Tylko nie wiem czy jest sens pchać się w rower bez amora z przodu? Czy w ogóle brać te modele pod uwagę?, wiem że każdy z innej parafii, ale nie znam się i wybierałem wzrokiem.