Skocz do zawartości

Marpha

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Toruń

Osiągnięcia użytkownika Marpha

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Collaborator
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

3

Reputacja

  1. Dzięki za radę. Jakiś zapas mam więc nie musiałbym kupować dodatkowej opony. Tyle, że jak już zdecyduję się zapakować taki klamot do sakwy to raczej przy awarii nie będę bawił się w łatanie i babranie w mleku tylko zamienię tubeless na zapas z dętką a rozwaloną oponę jakoś dowiozę do najbliższego kosza na śmieci;) Ścigać się nie zamierzam więc też wydaje mi się ze Ikon powinien dać radę ( w jednym rowerze bo w drugim będzie vittoria mezcal). Jak czytam opinię i oglądam statystyki (podlinkwoałem dwa różne materiały we wcześniejszych wpisach) to raczej ta opona uchodzi za wytrzymałą i uniwersalną ( nie mam na myśli wyścigów czy zaawansowanej jazdy w trudnym technicznie terenie).
  2. Marpha

    [mleko] dolewanie

    na takie przypadki (gdy spadnie opona) jeżeli zadzieją się w terenie to już przyda się zapasowa dętka.
  3. Marpha

    [mleko] dolewanie

    Tylko co mi po knotach jak dziurą powietrze zejdzie i rozszczelni się opona. Zwykłą pompką raczej nie napompuje opony z resztką mleka. No chyba, że mimo kapcia opona w obręczy będzie się trzymać szczelnie. Nie mam w tym temacie doświadczenia. Z drugiej strony knoty ważą nic więc można wziąć...
  4. Marpha

    [mleko] dolewanie

    Tak myślę żeby wziąć w sumie jedną oponę do sakwy. +800g na cały team jest do przejścia. A co było powodem tej awarii/rozdarcia opony? Jaka to była opona jeżeli pamiętasz?
  5. Marpha

    [mleko] dolewanie

    Te części zapasowe o których pisałem to wspólne dla każdej opcji przecież (dętki, łatki) Co do systemu to zdania podzielone w ekipie. Dwójka z UK jedzie tradycyjnie na marathonach z dętkami ale dlatego, że mają je od zawsze w rowerach. Dla mnie i dla żony to nowum bo jeździmy dużo ale raczej do tej pory na rowerach tourowych z oponami 1.6. Pierwszy raz przesiadamy się na szerokie kapcie i stąd te moje kombinacje jak ugryźć temat. No i mamy w zestawach już opony gotowe do zalania mlekiem (póki co z dętkami). Jest jeszcze jeden zawodnik co doleci z Norwegii ale on jeszcze nie wie z jaką maszyną dotrze. Jedziemy na 2 tygodnie. Trasa ma ok 450 km i planujemy ją zrobić w 7 dni. W tym 3 środkowe odcinki po ok 80 km bardziej wymagające poza cywilizacją ale jednak na szlaku gdzie coś czasem jedzie. Liczymy, że trasa zajmie ok 7 dni jeżeli nie będzie obsuwy więc jest zapas. No ale wiadomo nic przyjemnego gdy się rower sypnie skutecznie... Niestety na każdą okoliczność nie da się przygotować. Szprych zapasowych też nie biorę
  6. Marpha

    [mleko] dolewanie

    Islandia nie jest aż takim zadupiem. Po prostu ma kilkudniowe odcinki kamienistych dróg bez cywilizacji. A i tam latem kilka razy dziennie coś przejeżdża więc śmierć z głodu nie grozi;) A wracając do tematu : po sklejeniu informacji z innego wątku (opony) i tych tutaj myślę sobie, że lekkie ale porządne tubelessy (np. MAXXIS Icon czy Vittoria Mezcal) zalane mlekiem z 2 dętkami i łatkami w zestawie naprawczym to wariant bezpieczny i dużo lżejszy niż opona nie-tubless z odpowiednimi parametrami antyprzebiciowymi (np. Schwalbe Marathon Plus MTB) z 1 dętką i łatkami. W pierwszym wariancie waga: 2x 800g+300g=2kg(max); w drugim: 2 x 1400g(!)+ 2x150g x1 x150g= 3,3 kg (minimum) Wyliczenia dla opon 29 o szerokości 2.35. Waga dętki zakładam 150g. Nie wliczam wagi łatek. Nie biorę żadnych sprejów a ni knotów. Zakładam, że przy większym rozszczelnieniu, któremu mleko nie podoła wrzucam w oponę dętkę (jak większa dziura- łatam dużą łątką od wewnątrz). Podejrzewam że gdybym się wybierał na roczny trip w Andy to brałabym te Marathony bo na pewno mają większą trwałość ogólną niż dowolne tubelessy ala na krótki wakacyjny wyjazd to półtorakilogramowa opona jakoś mi nie pasuje.
  7. Marpha

    [mleko] dolewanie

    A czy do opon tubeless po awarii (wyciek mleka/brak zestawu naprawczego) można wrzucić dętkę bez czyszczenia i innych zabiegów przygotowawczych? No bo zakładając, że opona spenetrowana przez drobnicę bez naszej świadomości to dętka za chwilę do wymiany/naprawy. Czasem to naprawdę drobne kolce i w terenie trudno dostrzec. Po dętce zlokalizujemy gdzie problem ale zalaną mlekiem oponę już trudno dobrze obejrzeć... To w zasadzie pytanie czy bez zestawu naprawczego wożona na taką okoliczność dętka załatwia sprawę.
  8. a tu fajna relacja z podobnej trasy i jak widać MAXXIS Ikon sobie doskonale radzi: https://bikepacking.com/plog/shared-territory-iceland/
  9. no dobra, ale dobrych opon jest więcej. Jak widać za duży wybór to też problem;) Jak patrze na statystyki to większość wyścigów w tym po kamieniach (np. po górach Maroka-patrz link wyżej) ma zamontowane Vittoria Mezcal. Ale sporo też ma Maxxis Ikon/Recon; jest też trochę Conti Race King. Wszystkie opisywane jako wytrzymałe ...ale nie tak jak drutowe Schwalbe Marathon plus MTB, których z kolei na wyścigi nikt nie bierze jak podrzewam ze względu na wagę. My ścigać się nie zamierzamy tylko przemieszczać z sakwami więc kusi Marathon ale obecnie mamy na rowerach nowe Maxxis Ikon...więc skoro znalazłbym uzasadnienie, że te Maxxisy (w zestawie np. z jednym zapasem) powinny starczyć ( w końcu też mają wzmocnienie EXO po bokach) to byłaby dla mnie najwygodniejsza i najtańsza opcja. Co do sprzętu: rowery Marin Pine Mountain. Sakwy + torba w ramę Ortlieb. Akcja 2 tygodniowa w tym tylko tydzień poza cywilizacją więc żaden hardcore.
  10. Oj widzę że pojawiła się kolejna dobra opcja;) Bardzo dziękuję za cenne podpowiedzi. Szkoda, że nie ma tu litości dla MAXXIS Icon/Recon. Trudno. Nie zaoszczędzę :)
  11. Faktycznie większość rowerów biorących udział w wyścigu po górach Atlasu ma założone Mezcale. O czymś to świadczy... https://bikepacking.com/bikes/2025-atlas-mountain-race-rigs/
  12. Właśnie liczyłem na to, że ktoś z forumowiczów był Na blogach wiedzę, że jeżdżą tam ( i w podobnym terenie: US, skalne szlaki Chorwacji) na tych oponach.
  13. Vittoria Mezcal - tak myślałem o tej oponie jako o 3 opcji. Tyle że o szerokości 2.35 w wersji bezdętkowej (cena niestety już x2). No i faktycznie czytam że wytrzymała. Aktualne pytanie o MAXXIS Icon/Recon bo te opony prawie nowe mam (na dodatek w obu rowerach które przygotowuję do wyjazdu) i jeżeli dałyby radę to bym po prostu zostawił ale jak mam się stresować, że na pierwszym lepszym ostrym kamieniu je załatwię to wtedy kupiłbym jednak marathon+ albo mezcal właśnie.
  14. Dzięki za wskazówki i ciekawą propozycję. Choć widzę że Al Grounder to tylko 250g mniej niż Marathon plus MTB a ochrona w 6 stopniowej skali w pierwszym przypadku 4 w drugim 6...I też drut czyli dętka. Generalnie podejrzewam ze będzie to jazda bardziej po zmielonych szutrach (drogi po których jeżdżą auta terenowe a nie dziewiczy teren poerupcyjny;)) ale jak pisałem nie chce brać dodatkowej opony a uszkodzenie w środku wycieczki może generować spory problem.
  15. Raczej szuter niż duże kamienie ale mogą się zdarzyć jakieś wertepy z grubszymi fragmentami. Jazda bez szaleństw. Skała wulkaniczna więc mogą być ostre zadziory (skała wulkaniczna) ale sporo też jazdy po pylastym terenie. Akcja będzie się działa w islandzkim interiorze. To jak z tym MXXIsem EXO -Radzi sobie w kamienistym terenie? W necie widzę, że w US śmigają na tych oponach Baja Divide więc może nie ma co się bać...Ale gdyby ktoś miał jakieś doświadczenia, sugestie to poproszę. Nie zależy mi aż tak na wadzę bo to raczej będzie touring nie race ale jakoś te 1400g na oponę+ drut mnie zniechęca do schwalbe...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...