Witam,
Na początku testowałem, czy obejdzie się bez nawigacji rowerowej, nawigując zegarkiem za pomocą aplikacji Komoot. Niestety, okazało się to nieskuteczne z powodu niedokładności - często zjeżdżałem z trasy i musiałem wyjmować telefon. Po całej 4-godzinnej trasie praktycznie całą baterię w zegarku zużywałem. Z kolei, gdy używałem zegarka tylko do mierzenia aktywności na Stravie, po podobnym czasie jazdy zostawało mi jeszcze 50% baterii, a dodatkowo Strava ma dostęp do mojego tętna, które jest mierzone co sekundę.
Znalazłem Garmin Explore 2 i gdyby nie cena, pewnie już bym go kupił. Po kilku dniach natknąłem się na Garmin 530, który jest tańszy i ma więcej funkcji, w tym czujnik światła, którego mi w Explore 2 by brakowało, ale ma też mniejszy czas pracy na baterii.
Głównie nawigacja będzie mi służyła do nawigowania po wyznaczonych wcześniej trasach po mieście, ale czasami również w lesie i w przyszłości na dłuższych trasach. Nawigacje, które pokazują sam ślad, odpadają, ponieważ w mieście średnio się sprawdzają. Dlatego rozważam tylko te opcje, bo wydają się najsensowniejsze i najtańsze.
Bardzo ważne jest dla mnie również, aby pokazywały podjazdy, a obydwie mają funkcję ClimbPro. Istotne jest także przeliczanie trasy. Jeśli macie doświadczenia z tym, jak szybko obydwie nawigacje przeliczają trasę, chętnie przyjmę takie informacje, ponieważ w mieście, gdybym przejechał jakiś zakręt, liczy się, aby nawigacja szybko przeliczyła trasę.
Zakładam, że oba liczniki/nawigacje rowerowe nie mają problemów z synchronizacją ze Stravą?