Siema, szukam gravela w budzecie 5-5.5k (niby mozna naciagnac 🙃). To bedzie moj pierwszy gravel (raz jezdzilem caly dzien wypozyczonym z decathlonu).
Szukam roweru, ktorym bede mogl jezdzic glownie po sciezkach i asfalcie, mysle ze 80% droga / 20% szuter. Bedzie mi glownie sluzyl na weekendowe wyprawy, na razie typu 50 - 60km, ale planuje regularnie jezdzic i zwiekszac osiagi.
na razie rowery w tym budzecie ktore znalazlem to:
Kross Esker 5.0 2024 - Podoba mi sie wizualnie (schowane kabelki, kolor ok), 5300zl.
Romet Aspre 2 2024 - Wydaje sie ze ma wszystko co gravel powinien miec i jest najtanszy 5000zl.
Kellys Soot 50 2023 - W mojej okolicy raczej go nie znajde, zeby sobie usiąść. 5300zl
Ridley Kanzo A Apex1 HDB - Pojawil sie na promocji w sklepie obok mnie. Jako jedyny na apexie (1 blat). 5000zl
Z tego co wiem to raczej dla mnie bez roznicy czy 1 czy 2 blaty (mieszkam w Warszawie), aczkolwiek 2 blaty wydaja sie bardziej uniwersalne (?).
Zatem pytam, ktory z tych rowerów jest najlepszym wyborem lub moze zaden z nich i jest jakis o ktorym nie wiem.
Mam tez taka mysl, ze moze troche przesadzam z tym rowerem i lepiej kupic tanszy typu esker 2.0 za niecale 4000zl, aczkolwiek nie chce sytuacji w ktorej za rok bede zalowal.
Za kazda rade bede ogromnie wdzieczny!