Skoro to wątek o wypadkach to i ja się podzielę moim doświadczeniem z dnia wczorajszego
Jechałem drogą asfaltową na rowerze szosowym (godzina 11:00), miałem włączone oświetlenie tylne (światło stałe), miałem na sobie bluzę w kolorze żółto-zielono żarówiastym - myślę, że widać mnie było z kilometra.
Z naprzeciwka jechał samochód a za mną też jechał samochód (czarne BMW serii 7) który uznał, że może się wcisnąć na trzeciego i wyprzedzić mnie "na styk". Odległość była na tyle nieduża, że prawym lusterkiem uderzył mnie w rękę - myślałem, że pękła mi kość lewej ręki ale na szczęście skończyło się na stłuczeniu.
Nawet się menda nie zatrzymała, żeby sprawdzić czy coś mi się stało
Macie jakieś sposoby jak unikać takich sytuacji?