Skocz do zawartości

toomees

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika toomees

Ten od rowerów

Ten od rowerów (4/13)

  • Od miesiąca
  • Reaktywny
  • Dedicated Rzadka
  • Od tygodnia
  • Collaborator

Ostatnio zdobyte

1

Reputacja

  1. Tak jak w poprzednim poście napisałem, niczego nie wykluczam, tego że mogę nie dać rady ciągnąc przyczepę także. Strongmanem nie jestem, w maratonach nie biegam, ale typem kanapowca kóry spędza czas z piwkiem przed telewizorem też nie jestem. Jak to się mówi "kto nie ryzukuje ten nie pije szampana", a ja bywam uparty w dążeniu do celu i jeśli mnie nic innego nie przekona a będe w pełni przekonany do takiego rozwiązania to na pewno kupię. Poniżej zamieszczę automatyczne tłumaczenie (niestety nie jest idealnie przetłumaczone) opinii użytkownika który przejechał z nią na wyprawie 650 km, więc myślę że się da z nią jeździć. Kupiłem (Qeridoo Qubee) xl używany kilka tygodni temu. Dobry jak nowy. Poza drobną wadą, która również ujawnia dla mnie mankament w konstrukcji i wyposażeniu: towar do transportu powyżej konstrukcji ramy musiał się ślizgać i dociskać elastyczną ścianę boczną tkaniny do opony, co natychmiast prowadziło do otarć przez tkaninę... w nim. Ale mogłabym żyć z tą "małą" wadą. A wiedząc, że podczas naszych ostatnich wakacji rowerowych, w sumie 650 kilometrów, zabezpieczyłem ładunek za pomocą powiązanych pasów napinających (o czym później) podobno dobrze. Na wyboistym podłożu o wewnętrzną ścianę przyłożył się jednak ładunek... I bum, po drugiej stronie jest teraz też w skorupie. No dobra, może po części moja wina. Powinienem był go lepiej zabezpieczyć. Z mojego punktu widzenia w okolicy kół nie ma jednak dalszych rozpórek, które uniemożliwiałyby dociskanie ścianek bocznych do kół. Lub, co również chroniłoby przed rozpryskiwaniem się wody podczas jazdy w deszczu, błotniki (być może będą oferowane jako opcjonalne akcesorium) Niestety, wewnętrzne pasy napinające są zaprojektowane w taki sposób, że urządzenie zaciskowe nie jest już lub tylko bardzo trudno jest dosięgnąć, gdy obciążenie jest duże. To sprawia, że napinanie i luzowanie paska jest niepotrzebnie uciążliwe. Na naszej trasie mieliśmy też czasami oficjalny pagórkujący deszcz, musieliśmy schronić się tam, gdzie nie mieściły się rowery z przyczepkami... Dach plandeki w krótkim czasie wypełnił się wodą, która wkrótce wsiąkła do środka... Następnie, w kierunku kolejnej ulewy, zbudowaliśmy ładunek tak wysoko w środku, że dach tworzył kopułę i woda nie mogła się zatrzymać. W takim przypadku z pewnością dobrym pomysłem byłoby zaoferowanie dodatkowych (opcjonalnych), lekko zakrzywionych, montowanych rozpórek, które kształtują pokrycie dachowe w taki sposób, aby woda mogła odpływać. W moim rowerze stojak rowerowy jest zamontowany w stałej pozycji. Po dołączeniu Qubee nie można już do niego dotrzeć pieszo... należy wtedy obsługiwać ręcznie. Dodatkowo bagażnik rowerowy ociera się o sprzęgło podczas jazdy. Na dłuższą metę aluminium stojaka rowerowego prawdopodobnie się przebije i w pewnym momencie pęka... Najpierw założę wokół niego gumową podkładkę. W przeciwnym razie, jak wspomniano w filmie: Zdecydowanie nie ma sensownego sposobu na zabezpieczenie przyczepy przed kradzieżą. Ogólnie jednak jesteśmy zadowoleni z Qubee XL. Przestrzeń bagażowa jest imponująca i bez problemu znosił wszystkie warunki drogowe... Ciśnienie w oponach dostosowane do warunków. Dzięki również za film informacyjny @pecio Wszystkie opinie biorę pod uwagę, te negatywne także są dla mnie ważne, ale mam własny rozum i koniec końców podejmę taką decyzję jaką będe uważał za słuszną. Nie rozumiem tylko dlaczego tak negatywnie zafiksowaliście się na punkcie takich przyczepek. W Niemczech stają się coraz bardziej popularne, więc pewnie za jakiś czas i u nas staną się popularniejsze. Odnośne ostatniego posta, to widziałem już tan pojazd i może jakbym miał bardzo dużo kasy do wydania to bym sobie pozwolił na takie coś jak w poniższym filmie. Tą wersją z naczepą można przewieźć nawet do 200kg (dwie palety). Da się ją też użyć do turystyki (film poniżej). Wielkim plusem takiego rozwiązania jest wyprostowana pozycja podczas jazdy. Minusem mniejsza mobilność od roweru. Podobno rozwożą nimi przesyłki kurierskie w Sztokholmie. Oczywiście zdaję sobie sprawę że to elektryk, żeby nie było... @chrismel Dzięki za link. Zapoznam się. @nctrns Rower będzie wyposażony w dwie małe sakwy. Mam zwykłe turystyczne (wypinane) w mniejszym rozmiarze zakupione w tym roku w Sportano, ale zakupiłem też miejskie Basil Tour 28 (też mniejsza wersja) i myślę że z tymi będę jeździł ze względu na sentyment do marki i po prostu bardziej mi się podobają. A zamierzam początkowo jeździć przede wszystkim po płaskich rejonach naszego kraju, nie będzie dużych podjazdów, ale na pewno będą piachy, więc może być ciężko. Przede wszystkim Mazury, Kociewie i Kaszuby, czyli tam gdzie są lasy i jeziora. Chcę połączyć turystyką rowerową z biwakowaniem. Mam pytanie czy mógłbyś powiedzieć coś na temat kół, a konkretnie ośki na której jest osadzona? Bo to jest chyba mój największy ból głowy obok dyszla. Gdzieś w jakiejś recenzji całkiem innej przyczepki na YT spotkałem sie z opinią że mogą być luzy na tych ośkach. Tak się zastanawiam, może to głupie, czy podczas jazdy kółko przyczepki mogłoby się wypiąć samoistnie? @KSikorski Pisałeś że masz doświadczenie z takimi przyczepami. Mógłbyś coś dorzucić w temacie kół (pytanie powyżej) albo dyszla, bo podobno na dyszlu też tworzą się luzy przy większym obciążeniu gdy element mocujący dyszel z przyczepą ma plastikowe wypełnienie, mam na myśli otwór w który wchodzi dyszel (nie wiem czy obrazowo i dobrze się wyraziłem). Wydaje mi się że Qeridoo Qubee ma plastikowe wypełnienie, ale nie jestem pewien. Nie wiem jak w Croozerze. Dla lepszego zrozumienia co mam na myśli, zamieszczam ilustracje ośki koła i mocowania dyszla Qeridoo.
  2. Może ja nieprawidłowo wysłowiłem się nazywając ciągnięcie przyczepki turystyką rowerową, bo widzę że temat kręci się wokół kanistrów na wodę i martwienia się o to ile kilometrów przejadę. Gdybym nie wspomniał o kanistrach, pewnie na tapecie byłby namiot bo jest taki, siaki i owaki. Miał być z przedsionkiem aby zmieścić rower, prosty jak budowa cepa, łatwy do rozłożenia przez jedną osobę i tani, aby nie szkoda było za jakiś czas wymienić na nowy. Więc cofam określenie turystyka rowerowa niech będzie jakaś "forma rekreacji na dwóch kołach". Jeśli macie coś do dodania w temacie przyczepek rowerowych, ich awaryjności, może ktoś z Waszych znajomych miał jakś awarię i się z nią uporał na drodze, to bardzo chętnie przeczytam takie opinie. Ale nie zamierzam się tłumaczyć co i dlaczego zamierzam ze sobą zabrać. @spidelli Dzięki za propozycję lodówki, nie skorzystam, jeśli bym potrzebował bez problemu znalazłbym coś bardziej kompaktowego. Jest wiele lepszych rozwiązań, ale poradzę sobie bez tego. Poza tym powinieneś wiedzieć że "Polska to taki fajny kraj" i nie składa się wyłącznie z miejscowości turystycznych i to co np. w mapach googla ma status "Otwarte teraz" wcale nie musi odpowiadać rzeczywistości. @pecio Mnie nie interesuje kwalifikowana turystyka rowerowa ani żadna inna nowomowa typu bikepacking. Kiedyś obrazowo mówiło się na to, że ktoś "jeździ obwieszony tobołkami jak cygan" teraz cygan stał się niepoprawy politycznie więc pojawił się "bajkpaking". Niech będzie. Nie muszę kochać "bajkpakingu", a i mnie nikt nie musi kochać za to że chcę jeździć na swoich zasadach. Ktoś z Was napisał że przy takiej wadze polegnę, może i tak, ja tego nie wykluczam, bo nie mam doświadczenia, dlatego założyłem ten wątek. Jeśli tak się stanie to będę miał problem, usiądę wtedy na skraju drogi, będę drapał się za uchem i dumał co z tym fantem począć. Na tą chwilę zamierzam spróbować. A poza tym nie trakuję "turystyki rowerowej" jako nabijania km, jeśli będzie mnie d***a i nogi bolały, zrobię sobie przerwę gdzieś nad wodą i będę moczył cztery litery przez cały dzień w wodzie albo czytał książkę. A może będę spał cały dzień, a w nocy z browarkiem schłodzonym w jeziorze wpatrywał się do 3 w nocy w niebo. Tak to sobie wyobrażam. @HSM Mam gdzieś z tyłu głowy opcję kupna elektryka, zwłaszcza gdyby zapowiadany przez rząd program dofinansowania kupna roweru elektrycznego wszedł w życie i objął każdego. Jednak nie jestem do końca przekonany, nie mam doświadczenia, a poza to już znacznie większy wydatek niż np. koszt przyczepy i ekwipunku. A poza tym byłbym bardzo uzależniony od prądu, więc musiałbym kupić panel solarny przenośny. Panel przenośny to koszt minimum 1000 zł + koszt elektryka. A nie wiem, czy bym go nie uszkodził wożąc w przyczepie i nie mam pojęcia czy dałby radę ładować rower. Nie zgłębiałem tego tematu.
  3. @pecio Zamieściłeś dwa wpisy, a w żadnym nic na temat wad przyczepek rowerowych. Ja nie mam nic przeciwko temu że lubisz minimalizm. Możesz nawet na golasa wskoczyć na rower i jechać na drugi koniec świata, nikt przecież szczęśliwemu nie zabroni. Będziesz miał wtedy 100% minimalizm. Mi na tym w ogóle nie zależy i nie proszę o opinię o to co zabrać a czego nie. Co do rusztu, tak gwoli wyjaśnienia, to nie jest typowy grill, to specjalny ruszt na ognisko. Piekłem na nim karkóweczkę nad Zegrzem i sprawdził się wyśmienicie i łatwo się go czyści. Co prawda waży prawie 900 gram, ale wygoda swoje waży. Nie była to wyprawa rowerowa więc w sakwie jeszcze nie przewożony, ale do plecaka przy swoim kompaktowym rozmiarze zmieścił się bez problemu.
  4. Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Proszę o więcej zwłaszcza w temacie wad przyczepek cargo oraz jak jest z ich wytrzymałością. W poprzednim poście pisałem że mam ból głowy jeśli chodzi o solidność tej konstrukcji tzn. mocowanie kół i o samą ramę, a zapomniałem wspomnieć o dyszlu... Czy przy wadze całkowitej przyczepy wynoszącej 50 kg to mocowanie łączące dyszel i przyczepę może się poluzować i jak z drugim końcem dyszla tym mocowanym do roweru? Podobno ta część służąca do mocowania dyszla do roweru ma w sobie jakąś sprężynę... czy jest to wytrzymały element czy trzeba się liczyć z tym że może być zawodny? W kontekście turystyki rowerowej nie miałem na myśli wypraw w Andy na drugi koniec świata, ale jazdę po Polsce, chyba że przczepa się sprawdzi to w dalszej kolejności pomyślałbym o krajach bałtyckich lub o Niemczech i Danii. Chciałbym aby były to wyjazdy dwutygodniowe jeśli mój wolny czas będzie mi na to pozwalał. Wielu z Was doradza minimalizm i zabranie tylko najpotrzebniejszych rzeczy, ja natomiast planuję na odwrót zabrać wszystko co może być mi potrzebne, aby w razie jak mi czegoś zabraknie nie szukać sklepu i nie drapać się za uchem jak to zdobyć. Chcę jeździć bez konkretnie wyznaczonego planu tzn. na zasadzie gdzie mnie koła powiozą i nie zamierzam się skupiać na tym ile kilometrów przejadę danego dnia. Wstępnie zakładam że będę robił do 10 do 100 km dziennie, ale zdaję sobie sprawę, że ta górna granica może być trudna do osiągnięcia. Nie zamierzam też z góry planować noclegów, chciałbym częściowo nocować na dziko w ramach programu "Zanocuj w lesie". Jeśli chodzi o płatny wynajem to zamierzam początkowo korzystać z niego raz na dwa lub trzy dni i będę celował w coś taniego jak agroturystyka, pole namiotowe, kwatera itp., przede wszystkim po to, aby móc wziąć prysznic i mieć dostęp do prądu, aby naładować telefon i powerbanki. Jeśli np. nie będzie nic wolnego do wynajęcia danego dnia, rozbiję się wtedy z namiotem w pobliskim zagajniku. Poza tym zamierzam też korzystać z kolei regionalnych jeśli będzie taka możliwość, aby szybko dotrzeć do celu, jednak myślę że będą to wyjątkowe sytuacje a nie reguła. Obie przyczepki można złożyć więc nie powinno być problemu z wniesieniem ich do pociągu. Napiszę tak wstępnie skąd taka waga mojego maksymalnego ładunku i dlaczego, ale proszę nie ciągnijcie tego wątku bo najbardziej zależy mi na opiniach na temat przyczepy... Takie wycieczki będę robić w moim czasie wolnym, więc wychodzę z założenia że musi być na bogato, smacznie i wygodnie, oczywiście na miarę moich możliwości i tej przyczepy którą będę za sobą ciągnął. W punktach wymienię co zamierzam zabrać i ile to będzie ważyć oraz krótko uzasadnię: + DWA KANISTRY 5L Z WODĄ - WAGA: 10 KG (standardowo planuję mieć jeden baniak z wodą na przyczepie, aby móc się ochłodzić czy umyć jak się spocę podczas jazdy zwłaszcza w upale, gdy nie będę miał dostępu do bieżącej wody, natomiast jeśli będę spał na dziko to zamierzam przed przyjazdem na miejsce biwakowania zawsze poprosić jakiegoś mijanego po drodze gospodarza o wodę, aby te 10 litrów mieć do gotowania i do umycia, w tym prysznic). + NAMIOT 3-OSOBOWY Z PRZEDSIONKIEM - WAGA: 5 KG (początkowo zamierzam jeździć sam, jeślibym planował w dwójkę wtedy pomyślałbym o 4-osobowym, bo w tym moim komfortowo mogą wyspać się tylko dwie osoby mimo że w instrukcji mowa o trzech. Kupując namiot postanowiłem przyoszczędzić, bo wcześniej używałem decathlonowskiego i zdarzyła się taka sytuacja że sucha gałąź spadając z drzewa zahaczyła o tropik i go uszkodziła dlatego tym razem kupiłem tańszy, bo niestety namiot wg mojego doświadczenia to rzecz która szybko się zużywa i po jakimś czasie trzeba wymienić na nowy. Dodatkowo będę też zabierał zapasowe pałąki bo potrafią pękać. W namiocie jeśli będzie to możliwe planuję trzymać przyczepę na noc, a rower w przedsionku, zwłaszcza gdy będę nocować na polach namiotowych). + DWA POJEMNIKI TRANSPORTOWE Z POKRYWAMI - WAGA: 4 KG (ze względu na to że przyczepa nie jest niczym wzmacniana po bokach jestem zmuszony do zakupu takich pojemników, aby ładunek się nie przesuwał, będę w nich trzymał wszystkie drobne rzeczy. Luzem w przyczepie będą tylko wstępnie leżeć: jeden baniak na wodę, namiot, karimata, mata samopompująca, ubrania, obuwie + ewentualnie jakieś zakupy zrobione po drodze. Pojemniki dodatkowo mogę wykorzystać do zrobienia prania lub pozmywania naczyć po posiłku). + DWIE PLANDEKI O WYMIARACH 2X3M ORAZ 3X4M - WAGA: 2 KG (mniejszą zamierzam wykorzystywać jako podłoże pod namiot, natomiast większą jako dodatkowe nakrycie w czasie burzy i silnego wiatru, gdy będę nocował na dziko i nie miałbym gdzie się schoronić, wydaje mi się że takie rozwiązanie powinno trochę poprawić stabilność samego namiotu, choć jeszcze nigdy tego nie testowałem, więc dopiero przekonam się czy to się sprawdzi. W sytuacjach awarajnych jeśli nie będę pewny co do miejsca noclegu, a będe musiał gdzieś przespać się na dziko, mogę wykorzystać takie plandeki jako materiał na obozowisko tzn. większą przykrywam rower i przyczepę, mniejszą plandekę kładę na ziemi, na to karimatę, matę samopompującą i śpiwór, a potem to wszystko przykrywam większą plandeką i przykłądam kamieniami aby wiatr nie podwiewał plandeki). + KARIMATA I MATA SAMOPOMPUJĄCA - WAGA: 1 KG (stawiam na wygodę i nie chcę żeby po wstaniu rano wszystkie kości i mięśnie mnie nie bolały, stąd takie rozwiązanie, dodatkowo karimata zapobiegnie ewentualnemu przebiciu materaca samopompującego gdyby coś ostrego leżało na ziemi pod namiotem). + ŚPIWÓR - WAGA: 1 KG (kupiłem tańszy, bo będę ze sobą woził koc, jeśli wyjazd będzie we wrześniu lub październiku będę miał ze sobą dwa koce do przykrycia się + śpiwór oczywiście). + KOCE POLAROWE - WAGA 1 KG (w sezonie letnim zamierzam wozić tylko jeden koc, aby się dodatkowo przykryć lub rozłożyć gdzieś nad wodą, natomiast na jesieni lub wczesną wiosną będę woził dwa aby nie marznąć w nocy). + DWIE MENAŻKI METALOWE - WAGA: 1 KG (jedna standardowa 3-częściowa do przyrządzania posiłków druga trochę mniejsza do gotowania wody). + DWIE KUCHENKI Z KARTUSZAMI - WAGA: 1 KG (skoro będę jeździł z przyczepą to nie muszę się ograniczać do jednej kuchenki i kartusza, nie będę musiał przykładowo czekać zanim woda się zagotuje na herbatę a od razu na drugiej będę mógł zacząć przygotowywać posiłek). + KUCHNIA - WAGA: 2 KG (to przybliżona waga, będzie obejmować dwa plastikowe tależe, jakąś plastikową miskę na posiłek, dwa kubki, deskę do krojenia i sztućce). + ŁAZIENKA - WAGA: 1 KG (standardowo mydło, szampon, żel do mycia, przybory do golenia, pasta i szczotka do zębów oraz ręcznik). + UBRANIA - WAGA: 3 KG (nie zamierzam robić prania na każdym postoju i za każdym razem tego suszyć, więc zakładam że będę miał przy sobie przynajmniej 5 par podkoszulek i bielizny na zmianę, do tego bluza, spodnie na zmianę, spodenki itp.). + OBUWIE - WAGA: 1 KG (standardowo jakieś buty sportowe na zmianę i klapki do chodzenia na biwaku. Nie liczę oczywiście tego co będe miał w danym momencie na nogach). + ŻYWNOŚĆ I NAPOJE - WAGA: 5 KG (oczywiście waga przyliżona wyliczona po zrobieniu standardowych zakupów plus oczywiście to co będe ze sobą woził a więc: olej do smażenia, kawa i mleko do kawy, sól, przyprawy, makaron, płatki, owoce, warzywa, jakiś sok i woda 1.5 litra itp.). + RUSZT NA OGNISKO - WAGA: 1 KG (nie wiem czy go będę za każdym razem zabierał, ale uważam że jest to fajna opcja to grillowania nad ogniskiem i lepiej się sprawdza od różnych jednorazowych wynalazków). + ELEKTRONIKA I AKCESORIA - WAGA: 1 KG (nie liczę telefonu który będę miał przy sobie, a więc tylko dwa powerbanki, małe radyjko na baterie, lampkę do namiotu, linkę do suszenia ubrań, zapalniczkę, przedłużacz do prądu przydatny na polu namiotowym, latarkę, a poza tym w domu mam też mini saperkę i mini piłkę do drewna składane, więc też mogą się przydać podczas rozpalania ogniska). Podsumowując daje to orientacyjnie 40 kg ładunku, ale to nie znaczy że tyle będę przez cały czas woził. Odejdzie woda do mycia 5 kg oraz jedzenie i picie, bo założyłem wariant maksymalny bezpośrednio po zrobieniu zakupów. Nie liczę części i warsztatu rowerowego który też zamierzam ze sobą zabierać, ale będę woził w małych sakwach które mam przymocowane do bagażnika w rowerze. Same części (dwie dętki do roweru i jedna do przyczepki), narzędzia (klucze płaskie, wkrętaki, skuwacz do łańcucha, smar) oraz pancerne zapięcie będą ważyć około 3 kg. Dodatkowo w sakwach będę woził jakąś wodę, przekąskę itp.
  5. Witam. Od jakiegoś czasu myślę o turystyce rowerowej i w związku z tym przymierzam się do zakupu przyczepki rowerowej w której będę wozić swoje rzeczy. Wcześniej myślałem o czym takim jak extrawheel, jednak biorąc pod uwagę porównywalne ceny z przyczepkami przy dużo mniejszej pojemności wybór padł na przyczepkę rowerową. Biorę pod uwagę przede wszystkim Qeridoo Qubee XL, ewentualnie jeśli byłaby niedostępna to wtedy opcjonalnie kupiłbym Croozera. Chcę Was zapytać o opinie na temat przyczepek rowerowych. Czym się kierować kupując taki sprzęt. Jeśli pytania są banalne, to przepraszam ale do tej pory nigdy nie miałem z nimi do czynienia. Chciałbym się dowiedzieć jak się one sprawują i przede wszystkim jakie mają wady? Zalety łatwiej dostrzec. Fajnie będzie jeśli wypowie się ktoś kto ma przejechane z przyczepką dziecięcą albo cargo pod obciążeniem setki kilometrów i podzieli się swoimi doświadczeniami. Dodam posiłkując się wójkiem googlem, że przykładowa waga dla pięciolatka w przyczepce dziecięcej wynosi do 20kg. Mój towar na przyczepie będzie cięższy (ok. 35-40kg). Dlatego jeśli ktoś ciąga przyczepkę z bliźniakami i podzieli się swoim doświadczeniem to będzie bardzo miło. Waga przyczepki Qeridoo Qubee XL to 11 kg. Wstępnie obliczyłem że waga przyczepki z ładunkiem który będę na niej wozić, będzie się wahać w przdziale 45-50kg (waga samego ładunku to 35-40kg), natomiast maksymalna waga przyczepki będzie wynosić 55kg (max załadunek 45kg). Jak myślicie czy tak załadowana przyczepka nie będzie sprawiała problemów, a zwłaszcza czy jej aluminiowa rama i ośki kół dadzą radę oraz czy szybkozamykacz wytrzyma, bo do niego będzie mocowana przyczepa? Czy łańcuch i kaseta szybciej zużywają się podczas jazdy z przyczepą? Kwestia wytrzymałości jest dla mnie bardzo ważna, bo szukam czegoś solidnego na dłużej. Gdzieś na niemieckim forum przeczytałem opinie, że Croozery są staranniej wykonane niż Qeridoo, ale nie było to w żaden sposób uzasadnione. Jakie jest Wasze zdanie? Gdybyście mieli wybór między Qeridoo Qubee a Croozer Pakko którą byście wybrali i dlaczego? Dla mnie na korzyść Qeridoo przemiawia większa pojemność (odpowiednio 220L i 135L) oraz większe koła 20' w stosunku do 16' w Croozerze. Z góry dzięki za wszelkie wartościowe odpowiedzi.
  6. Tak jak w temacie potrzebuję informacji jaka jest średnica w cm koła 28 cali w rowerze crossowym / trekkingowym. Oczywiście z napomopowaną dętką. W internecie znalazłem średnicę dla obręczy wynoszącą 622 mm (ERTRO), a potrzebuję już łącznie z oponą. Opona jakaś standardowa dla tego typu rowerów np. Schwalbe.
  7. Mam w tej chwili Shimano BR-M486. Jeśli okaże się że hamulec przecieka i jest do d**y, to czy do takich hamulców mógłbym włożyć inny zacisk shimano, tak żeby nie wymieniać całości łącznie z dźwignią hamulca i tarczą? Sprawdziłem, na tą chwilę nie przecieka, ale jest taka sprawa, że od dwóch dni mam w zacisku włożony klocek serwisowy, który wpycha te tłoczki do środka na maxa. W tej chwili czekam na nowe klocki które zamówiłem.
  8. Miałem taką sytuację że nie mogłem wyregulować klocków bo cały czas piszczały, więc próbowałem to zrobić tak, że ja ten tłoczek na maksa wypchałem wyciągając wcześniej klocki z zacisków, a później je śrubokrętem z powrotem wepchnąłem do środka i pamiętam że wtedy trochę płynu ulało się z przewodu i musiałem jeszcze raz odpowietrzyć. Jak napisałeś o tym tłoczku, to podejrzewam że mogła wtedy zostać uszczelka uszkodzona. Teraz nie wiem jak to ewentualnie wymienić, bo nigdy tego nie robiłem i czy części dostanę...
  9. Witam. Odpowietrzałem hamulce hydrauliczne i po założeniu klocków na tarczę zaczęły niesamowicie piszczeć podczas hamowania. Pomyślałem że może dotknąłem okładziny tłustymi palcami podczas odpowietrzania hamulców i na wszelki wypadek umyłem je płynem do naczyń i dodatkowo lekko starłem wierzchnią warstwę papierem ściernym. Ale żadnych tłustych plam na klockach i na tarczy nie stwierdziłem. Podpowiedzcie czy one same się wyregulują i zaczną cicho pracować? Bo zauważyłem że jak zacząłem mocniej hamować to zaczęły troszkę ciszej pracować. Na początku piszczały jak pociąg sunący po szynach i straszyłem wszystkich dookoła 🙂 Prośba o poradę co z tym zrobić?
  10. Pompka ma popmować, być niewielka i mało ważyć. Nie musi być wygodna, to nie kanapa.
  11. Problemem może być za mało smaru przy suporcie.
  12. Potraktowałem siłowo i poszło. Dostał się brud do gniazda. A nakrętka wypadała bo odkręcałem francuzem, ale na szczęście gniazda nie uszkodziłem.
  13. Hej. Zabrałem się za serwis piasty, bo mam luz w tylnim kole. Podczas rozbierania pojawił się problem z odkręceniem tarczy hamulca Shimano (centerlock). Kasetę odkręciłem a z tarczą mam problem. Przypuszczam że może być zapieczona, bo piasta nie była rozkręcana od nowości. Poradźcie jak sobie z tym poradzić?
  14. A tak z ciekawości, to które łożyska będą lepsze. Zwykłe kulkowe czy polimerowe? W sklepach dużo ofert z tymi drugimi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...