Serbi

No, rowerowe fora to taka "królicza nora" jak z Alicji z Kr Czarów Ten Kross 2.0 to mi chodziło o to, że cena (jesli katalogowa) to trochę nieadekwatna do wyposażenia. W Aspre była tez sztyca z offsetem (takim jakby wygięciem do tyłu) - moze wystarczy ją wymienic na prostą + wygodne siodełko, dać krotszy mostek i starczy? Ale Romety mają i tak sportową geometrię, dużo bardziej niż Kross. Przez internet cieżko doradzać a na gravela to nie bardzo wiem, jakie umiejetnosci trzeba - umiesz jezdzic i tyle. A możliwości, to chyba tylko ograniczone $$$. Kup taki, na ktorym Ci wygodnie w miarę, i ktory Ci sie podoba. I jezdzij A obok Łodzi masz Puszczę Bolimowską, przetransferuj się tam z rowerem jakoś, to poczujesz o co w tym wszystkim chodzi na szutrowych autostradach

Romety to są b. dobre rowery, a Aspre 2 to jest naprawdę udany model. Nie odradzał Ci czasem tego Rometa sprzedawca Krossa? Fakt, Aspre ma dosyć sportową geometrię, ale ale czy aź tak? Na pewno można to skorygować krótszym mostkiem (za 100-150 zł kupisz krótki mostek), sztycą bez offsetu. Gravel to nie szosa, nie musisz miec mostka 100 czy 110mm (ja np mialem 60mm, obrócony do góry, na +6 stopni w Boreasie:) Mierzyłaś dwa rozmiary, większy i mniejszy na wszelki wypadek? Romety mają dziwną "rozmiarówkę" trochę... Kross'y gen2 (modele po 2024r.) mają bardzo wygodną geo, trochę taką "xc-mtb", ale Kross 2.0 to jest entry-level i jesli oferują Ci go po katalogowej cenie 3999zł, to sie nie opłaca. Poszukaj na allegro, może zostały jakies modele Krossa z 2024, tam sprzedają sklepy i ja swojego Krossa 6.0 z 2024 kupilem za 5,5 tys zł. Tyle że po sezonie. A wcześniej miałem właśnie Rometa, tyle że Boreasa, kupionego na próbę i tak się wkręciłem, bo jeździło mi sie super, choć telepało na każdej szyszce w lesie że zmieniłem rower po połowie sezonu (jezdze też po górach, wiec Romet odpada - strasznie "twardy" napęd nie do upgrade'u). Dlatego jestem zdziwiony, że ktos Ci Rometa odradzał. Garvel to nie full mtb - to prosta konstrukcja i jak masz hydraulike, grx, szywne osie, to to jest wszystko. Jak jestes z Łodzi, to poświęć 1 dzień i przejedź się do Wawy - np możesz zacząć od Centrum Rowerowego na Okęciu

RockShox jest tańszy w użytkowaniu i serwisowaniu niż Fox. Ale Ty mieszkasz w UK, wiec moze tam tyle samo liczą za przeglądy RS i Fx? Ja nie wiem, może są tacy magicy, ktorzy są w stanie odróżnić, ale dobrze ustawione, pod Ciebie i _Twoją_ jazde zawieszenie na RS bedzie co najmniej tak dobre jak Fx, chyba... Ja bym natomiast bardziej patrzył przez pryzmat warunków do jezdzenia w UK - troche obserwuję tamtejszych riderów i oni jezdzą albo po wilgontym, albo po mokrym, albo kurde jadą czymś co może dla nich jest ścieżką, ale wygląda jak strumień w końcu podklejania srebrnym scottem szortów od środka na d..pie nie wymyślono w PL tylko w UK (albo w Szkocji). No i nie wiem, czy w takich mokrych warunkach lepszy byłby RS czy Fox (Foxa na pewno trzeba częściej przeglądać w serwisie niz RS) Może spojrz na to od tej strony - czyli trwałości i "dzielności" w mokrych warunkach, niż co tam bedzię sie uginało troche lepiej / gorzej. No i ciekawe jakby sie zachowuje taka elektronika w przerzutce, jak caly czas w wilgoci jezdzi, przez okrągły sezon. Nie wiem, czy coś pomogłem

Ja byłem w podobnej sytuacji, ale "na odwrót" - tzn mam fulla, dokupiłem gravela i jest super. Co prawda, coraz mniej jezdze na mtb, a wiecej na gravelu, no ale Nie kupuj ht, bo to bez sensu, jak masz gravela - kup coś z różnych części "skali". Szukaj fulla xc / downcountry – tylko ich coraz mniej jest na rynku. Jak nie jezdzisz w górach, to bez droppera i na "starej" geometrii (tzn zebys _nie miał_ główki ramy wypłaszczonej, np 66 st i stromej rury podsiodłowej - wszędzie teraz ładują taką progresywną geo, a jezdzenie takim czyms po płaskim czy lekko pagórkowatym lesie jest bez sensu i męczy - wiem po sobie, bo miałem fulla xc, przerobilem go na downcountry, pozniej kupilem fulla trailowego i on jest super ale w górach, a nie na leśnym uyebie w płaskopolsce). Orbea ma fajne fulle, ale takie "wyścigowe" xc, Canyon Lux, Trek, C Scalpel starszy – nie powiem Ci modeli konkretnych, bo nie obserwuje rynku. Na pewno ktos napisze, kto ma wiekszą i aktualną wiedze. Był kilka lat temu temat o downcountry, poszukaj, sporo konkretnych modeli tam polecano

Jak bierzesz pod uwagę używki (zadbane), to kolega z forum sprzedaje:

Aaaa, dzięki. Właśnie po "takie koszmary" tam jade

@spidelli Mógłbyś coś szerzej napisać, dlaczego P. Borecka to był koszmar? Jade tam na wakacje z rowerem... 🤣

"Trasę wyznaczył Szymon NItka" Możesz go po prostu zapytać - on bywa na tym forum, to @szy W weekendy, wakacje, dlugie weekendy, w Bieszczadach są dzikie tłumy i duży ruch, bo tam to głownie "turystyka samochodowa". Wyd Compass miało fajny przewodnik "Bieszczady na rowerze", ale tam są głownie trasy mtb / trekking. Tylko szosa, to moze być ciężko, choć kto wie - odpal komoota, poogladaj polecane trasy, albo sam coś wyklikaj, tam jest sporo bocznych asfaltów, tyle że dziurawych (na pewno unikałbym dróg w okolicy Polańczyka, głównej pętli bieszcz., na małej zresztą też spory ruch). Lokalsów szosowych bym poszukał, bo turysci (jak ja), to mają wiedze z wycinków czasowych jak tam byli, a tam to zmiany, zmiany, zmiany Dopisales w miedzyczasie, ze gravel wchodzi w grę - sprawdz trasy ultramaratonu Proziak Gravel. Na YT jest pełno filmów, gpx, bo to popularna impreza

Szczawnica, Szklarska, Zakopiec... - na takie "destynacje" to nie wiem, czy to dobre forum 🤣 Jakby nie było "polskie góry" to po takich przykładach powiedziałbym – jedź nad Gardę. U nas to z takich "kurortów" dużo Ci nie zostało: Karpacz, Wisła/Ustroń (no ale tam byłeś). Zamiast Zakopca to może juz lepiej w SK ktoryś z ich ośrodków? Albo Polańczyk (i pobliskie Bieszczady)? Albo Polanica Zdrój i Kotlina z przyległościami?

Mam Connecta i na tel i jestem zalogowany w przeglądarce. Connect "przeglądarkowy" widzi mojego 130+, ale Express (desktop app) juz nie... Sterowniki to nie to (na mac'u zreszta nie ma "sterowników" w windows'owym tego słowa znaczeniu). Mam tez Fenixa i zeby komp go widzial jako dysk usb, mam taki maly programik Android File Transfer - i działa z Fenixem, ale z 130+ juz nie. OS X nie widzi 130 wogole na magistrali usb. A jest inny sposob na aktualizację firmware niz przez Expressa? W sumie ten komputerek działa i nawiguje, tylko ma cholernie słabą baterię – wiec moze go po prostu wymienię na GeoID i bedzie spokój Tym bardziej ze używam g tylko do jazdy "po kresce" (mapowego garmina miałem, ale wolę breadcrumps niż mapy, bo musialbym stawać i okulary zakładać zeby na tej mapie coś zobaczyć)

Cześć. Taki problem: mam starego Edge 130 plus (odkupiona używka) – za cholerę nie widzi go Express (probowałem podłacząć na 3 roznych kompach: i mac i pc). Nie chce tez dzialać uruchomienie w trybie pamięci masowej (wciśnięty przycisk Start przez 30 sec) Natomiast wszystko inne działa - Connect go widzi, trasy sie wgrywają bez problemu, nawiguje po kresce elegancko, ładuje sie przez usb, przez ładowarke (różnymi kablami, wiec to nie gniazdo chyba raczej). Ma ktoś jakis pomysł, co moze byc nie tak? W sumie to oprocz akualizaji oprogramowania nic wiecej w Exprss nie zrobie, ale mnie to denerwuje

Jak miałbym mieć jeden rower do wszystkiego, to brałbym Lux Trail'a Na YT jest fajny film o nim na kanale Bushcrafowy albo MikroPrzygody - to ta sama osoba, ma 2 kanały, nie pamietam na ktorym jest ten materiał o Lux'ie (wiem, to jutuber, kt ten rower dostał, ale jezdził na nim dosyc długo i gada z sensem, bez koloryzowania - mozna obejrzec, nie trzeba od razu kupować;)

Kiedyś tutaj na forum ktoś polecał takiego gościa: Blackbird - Mechanik Rowerowy ma profil na fb, m.in. dorabia wszystkie haki (do Krossów szczegolnie, bo oryg. są do d...)

W sumie Ci sie nie dziwie. Też bym sie wkurzył. Jak sie prowadzi firme, to takie sytuacje trzeba umieć rozgrywać, albo płacić tym, ktorzy to porafią - a jak nie, to jest później płacz i paździerz.

Quest został zalany podczas ostatniej powodzi. I biura, i magazyny, i szwalnie. Był spory wywiad z Mają Włoszczowską w ktorejś z gazet. Pewnie stąd ten burdel obecnie. Tyle, że powinni coś takiego zakomunikować na stronie, na socialach swoich – a nie na siłe sprzedawać. Wszyscy by zrozumieli, nikt by nie miał pretensji. Ale jak komunikacja marketingowa leży, to później są takie kwiatki.