Serbi

Szczawnica, Szklarska, Zakopiec... - na takie "destynacje" to nie wiem, czy to dobre forum 🤣 Jakby nie było "polskie góry" to po takich przykładach powiedziałbym – jedź nad Gardę. U nas to z takich "kurortów" dużo Ci nie zostało: Karpacz, Wisła/Ustroń (no ale tam byłeś). Zamiast Zakopca to może juz lepiej w SK ktoryś z ich ośrodków? Albo Polańczyk (i pobliskie Bieszczady)? Albo Polanica Zdrój i Kotlina z przyległościami?

Mam Connecta i na tel i jestem zalogowany w przeglądarce. Connect "przeglądarkowy" widzi mojego 130+, ale Express (desktop app) juz nie... Sterowniki to nie to (na mac'u zreszta nie ma "sterowników" w windows'owym tego słowa znaczeniu). Mam tez Fenixa i zeby komp go widzial jako dysk usb, mam taki maly programik Android File Transfer - i działa z Fenixem, ale z 130+ juz nie. OS X nie widzi 130 wogole na magistrali usb. A jest inny sposob na aktualizację firmware niz przez Expressa? W sumie ten komputerek działa i nawiguje, tylko ma cholernie słabą baterię – wiec moze go po prostu wymienię na GeoID i bedzie spokój Tym bardziej ze używam g tylko do jazdy "po kresce" (mapowego garmina miałem, ale wolę breadcrumps niż mapy, bo musialbym stawać i okulary zakładać zeby na tej mapie coś zobaczyć)

Cześć. Taki problem: mam starego Edge 130 plus (odkupiona używka) – za cholerę nie widzi go Express (probowałem podłacząć na 3 roznych kompach: i mac i pc). Nie chce tez dzialać uruchomienie w trybie pamięci masowej (wciśnięty przycisk Start przez 30 sec) Natomiast wszystko inne działa - Connect go widzi, trasy sie wgrywają bez problemu, nawiguje po kresce elegancko, ładuje sie przez usb, przez ładowarke (różnymi kablami, wiec to nie gniazdo chyba raczej). Ma ktoś jakis pomysł, co moze byc nie tak? W sumie to oprocz akualizaji oprogramowania nic wiecej w Exprss nie zrobie, ale mnie to denerwuje

Jak miałbym mieć jeden rower do wszystkiego, to brałbym Lux Trail'a Na YT jest fajny film o nim na kanale Bushcrafowy albo MikroPrzygody - to ta sama osoba, ma 2 kanały, nie pamietam na ktorym jest ten materiał o Lux'ie (wiem, to jutuber, kt ten rower dostał, ale jezdził na nim dosyc długo i gada z sensem, bez koloryzowania - mozna obejrzec, nie trzeba od razu kupować;)

Kiedyś tutaj na forum ktoś polecał takiego gościa: Blackbird - Mechanik Rowerowy ma profil na fb, m.in. dorabia wszystkie haki (do Krossów szczegolnie, bo oryg. są do d...)

W sumie Ci sie nie dziwie. Też bym sie wkurzył. Jak sie prowadzi firme, to takie sytuacje trzeba umieć rozgrywać, albo płacić tym, ktorzy to porafią - a jak nie, to jest później płacz i paździerz.

Quest został zalany podczas ostatniej powodzi. I biura, i magazyny, i szwalnie. Był spory wywiad z Mają Włoszczowską w ktorejś z gazet. Pewnie stąd ten burdel obecnie. Tyle, że powinni coś takiego zakomunikować na stronie, na socialach swoich – a nie na siłe sprzedawać. Wszyscy by zrozumieli, nikt by nie miał pretensji. Ale jak komunikacja marketingowa leży, to później są takie kwiatki.

Przy takich założeniach, jak opisałes (m.in. rower na długie lata), to kup Silexa. Przy takich przebiegach jakie robisz osprzet nie ma znaczenia aż tak, bo go za chwile zużyjesz. Rose ma zdaje sie "swoj" kokpit tez, jak bedziesz robił bikefitting, to moze sie okazać, ze masz kokpit caly do wymiany, bo nie ma wymiennych mostków (ale moge sie mylić czy nowe roczniki tez tak mają)

Stołów, w drodze na Błatnią (B. Śląski) 2 tyg temu. Dałem rade na Barzo ale nie powiem, żebym się czuł jakoś swobodnie. W takich warunkach to nie wiem czy jakakolwiek opona trzyma pewnie... (pod tym śniegiem jest klasyczna "beskidzka rąbanka")

Ja mam Barzo 2,35 Ale nie mam suwmiarki 🤣 Zmierzyłem Ci linijką - szer po klockach to ok. 60mm, balon nie wiem. Jeżdże na nich po górach (od paru lat) i jak na razie to jest jedyna opona, ktora jest jakims sensownym kompromisem do jazdy w gorach, ale i po płaskim lesie (czy płaskim podjeździe) Syerra odradzam - one nie trzymają kompletnie na mokrym.

1Enduro wozi w takim schowku 2 paczki kabanosów 🤣 W tych schowkach są takie torebki-saszetki dopasowane do ramy, czasem z kieszonkami, mozesz tam powkladać narzędzia, nie wiem, rekawki, cokolwiek. Bajer taki, z sensem czy bez - nie wiem, ale jak widać temat gorący. To jest cos takiego, ze jak wszystkie potrzeby już są zaspokojone, to trzeba wymyślić nową potrzebę, o ktorej nikt jeszcze nie wie i uczynić ją "trendy"

To może taki Enve MOG - ale nie wiem, czy Ci te 30k styknie Oprocz tego masz takie marki jak 3T, Basso, Pinarello, BCM Instagrama pooglądaj, na czym jeżdżą gravelowi influencerzy (nie polscy, ofc) Inna rzecz - piszesz ze chcesz "jakies eventy 150-kilometrowe", pozniej o "ultra", ale ze jezdzisz po asfalcie, czasem po lesie... troche sie to nie spina Ultra to mają 500, 1000km, często po uyebach leśnych, także ten

To co dzisiaj sprzedają pod nazwą Pertex to cerata jakas, mam takie wrażenie. KIedyś ten materiał oddychał jak nie przymierzając, dzisiejsze bielizna termo, ale był też przewiewny (wyłapywał tak, nie wiem, z 60-70% wiatru, resztę się czuło)

Ja miałem kiedyś wiatrówke w Pertexu, kupioną w Ostravie, jak do Czech wjezdzało sie na paszport Przeżyła 20 lat, ale padła. To jest świetny materiał, ale b. cieniutki i przewiewny mimo wszystko. Świetnie oddycha, ale najlżejszy deszcz (nawet pare kropelek) i jest mokry. To typowy materiał na lato / wiosne / ciepłą jesień (choc ja jezdziłem w tym cały sezon przejsciowy, dokładając po prostu dodatkową grubsza warstwe pod spód). Pozniej kupiłem od Martombike kurtke Windy z pseudo-pertex'u, ktory okazał się ceratą 100%. Kompletna porażka. Teraz mam Rab Borealis z kapturem (full softshell) plus takie mniej rowerowe wdzianko od Rab (prosty dół, wysoka stójka) uszyty z paneli (przód, barki, góra rękawów, dół pleców to sofshell, reszta jakies elastyczne dzianiny) i jest super. Softshell od Rab to duzo grubszy materiał niż Pertex (ktory jest troche jak jedwab mniej wiecej).

Cienka lycra u Assosa to znany temat (trzeba przewinąć do postu Wilka): https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=27902.0 Ja mam spodenki Castelli, ale raz ze z szelek robią się sznurki, dwa silicony na nogawkah to pionowe paski (w moich) i mozna szału dostać po 3 godz. tak "gryzą" w uda (przynajmniej mnie), zauważyłem tez lekkie zmechacenia/obtarcia lycry po połowie sezonu i sam nie wiem, co myśleć... mam kilka "drobiazgow" C i są super, a tu taki zonk z tymi bibsami. Kupilem na probę dlugie spodnie Eyen jesienne, jakies tanie specjalnie nie były, ale kilka osob mówiło, ze na razie marka jest super bo dostaję sie klasowy ciuch z extra wkładką w b. dobrej cenie. Po przymiarce faktycznie widać b. dobrą jakość - jak troche pojeżdże to moze opisze moje odczucia. Co do innych bibsow, to moze Raso? Albo Endura po prostu, przynajmniej pewna jakość. Jest jeszcze trendy Rapha i POC, no ale nie kazdy chce wyglądać jak z katalogu zalando 🤣