Skocz do zawartości

Krypto.Szosowiec

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 075
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Krypto.Szosowiec

  1. Ten Pinarello to jest antyreklama wygody. Jak szybko jedziesz, to w większości decyduje Twoja noga. W ogóle po co Ci stary rower z hamulcami szczękowymi, skoro w tym budżecie możesz kupić nowy z hamulcami hydraulicznymi? Nawet nie wspominam o tym, że prawdopodobnie na każdym rowerze który pokazałeś, po chwili wysiądą Ci plecy.
  2. Nie wolno, od tego się umiera! Na początek to tylko Kross Vento za 2k. A tak na serio: a) Twoje plecy to wytrzymają b) stać Cię na utrzymanie takiego roweru, gdy pojawią się problemy Jeżeli obydwie odpowiedzi to tak, to właściwie czemu miałbyś tego roweru nie kupić? Tyle że to już nieco antyk. Ta grupa napędowa ma już 16 lat. 10s to ma teraz Tiagra.
  3. Musisz włączyć tę opcję, żeby obydwa urządzenia zbierały dane "do jednego worka". https://suport.garmin.com/pl-PL/?faq=EjPECQK58qA0xzJ5X74vm7
  4. Nie, ale powtarzalność jest potrzebna. Jak tak nie twierdzę, natomiast mówimy o tak podstawowej rzeczy, jak pomiar ciśnienia bez zgadywania. Nie chodzi o elitarność, bycie lepszym czy kimś wyjątkowym. Po prostu to jest Forum Rowerowe i wypadałoby, żeby do tematu podchodzić rzetelnie. Jeżeli sądzisz że mam o sobie takie mniemanie, to jestem do bólu przeciętnym rowerzystą, tyle że jeszcze mnie to bawi, szczególnie tematy "mechaniczne". Nie trenuję, nie robię 100 km co drugi dzień, nie rozmawiam z kolegami jakie płatki owsiane najlepiej zjeść przed jazdą. Przepraszam, było to niepotrzebne. Jeżeli mówimy o pompowaniu awaryjnym w trasie, to ja się zgadzam z Twoją metodą. Napompować żeby dojechać do domu/ kompresora. Natomiast takie metody w domu sensu nie mają i zdania nie zmienię.
  5. W zasadzie to nawet nie napisałeś, jakiego rodzaju roweru szosowego szukasz. Sensa ma przyzwoity model na hamulcach hydraulicznych. Jak dorzucisz do 6k, to można się już rozglądać po innych producentach.
  6. Ponownie zapraszam do większego miasta i sprawdzenie jak to wygląda w praktyce.
  7. Mimo że także pompuję często, to 1 Bar na dobę brzmi nieco odstraszająco. W sumie jak ktoś robi całodzienną wyprawę, to skończy z 0.5 Bara mniej
  8. Co to za bzdury... Ludzie starsi, mniej sprawni, rodziny z dziećmi, niedzielni wycieczkowicze: wszyscy mają jeździć po ulicy, bo masz jakieś problemy z DDR? Zapraszam @marvelo do Warszawy. Zobacz sobie jak wygląda ruch na ulicy i zastanów się, czy oby na pewno każdy chce tam wylądować rowerem. Ze skrajności w skrajność, idealnie pasuje do tego tematu. Zamordyzm na pełnej...
  9. @chrismel których latexowych używasz? Jakieś problemy?
  10. @chrismel jeszcze jedna sprawa odnośnie wagi, żebym był dobrze zrozumiany. Jeżeli mam dwie opony do wyboru i dwie spełniają moje wymagania, to zawsze wybiorę tą lżejszą. Jest tak z każdą rzeczą rowerową którą kupuję. Natomiast nie przypominam sobie, żebym miał parcie na wagę kosztem użyteczności, wytrzymałości itd. Pisząc krótko: po schodach wolę targać 0.5 kg mniej niż więcej, natomiast nie mam złudzeń że to coś zmieni w mojej jeździe A wracając do tematu. Budżetowo, to bardzo dobrze wspominam Continental Contact Speed. Jadą nieźle po asfalcie, nie ma strachu żeby wyjechać poza asfalt i są tanie. Jedyne co mi przeszkadzało, to że przez te wszystkie wkładki i inne dodatki, opona wydawała się dość twarda i "tępa". No i waga bez rewelacji, no ale coś kosztem czegoś.
  11. Wydaje mi się, że kręcę tak jak się "powinno". Trochę wątpliwości pojawia się gdy nie jest idealnie płasko* *czytaj, absolutnie każde miejsce które nie jest płaskie jak stój. Takiej to już życie na Mazowszu. Tylko właśnie tutaj widzę potencjalny problem: każdemu wydaje się, że kręci tak jak trzeba, a potem wychodzą kwiatki.
  12. Hej, Wygląda na to, że przynajmniej przez rok czy dwa lata, będę skazany na jazdę na szosie. Chociaż patrząc na aktualne miejsce zamieszkania, to pewnie i dłużej Ostatnio zacząłem jeździć trochę więcej, a z racji ograniczonego czasu, staram się każdy wyjazd zaplanować dosyć rozsądnie i wykorzystać z sensem. Moja forma aktualnie szoruje po dnie, więc po prostu jeżdżę żeby jeździć i robić tą mityczną "bazę". Zacząłem się zastanawiać, czy czujnik kadencji coś wniesie do tematu, jeżeli chodzi o zrobienie jakiejkolwiek podstawy. Bardzo długo jeździłem na MTB, w miejscach gdzie pomiar kadencji sensu nie miał. Jeździłem też wtedy na szosie, natomiast czułem się na tyle mocny, że widziałem potrzeby posiadania takiej informacji. Potem był Gravel i jazda w taki sposób, że równie dobrze mógłbym w jednej ręce trzymać batonika i tak sobie zwiedzać świat, więc taki pomiar też kompletnie mijał się z celem. Korzystacie z pomiaru kadencji? Ma to jakiś sens i w dłuższej perspektywie przynosi jakieś korzyści?
  13. Potraktuj zatem uwagę o wadze, tak samo jak Twoją uwagę o aerodynamice Tyle że nadal rozmawiamy o różnicy 380 zł vs 580 zł. A co jak się okaże, że jednak autorowi nie pasują?
  14. Ty chyba nie bardzo ogarniasz... Pompujesz bez manometru. Wychodzisz się przejechać, jest za twardo. Popuszczasz. Za miękko. Pompujesz. Weź mi teraz powiedz, jak ja mam napompować ponownie do tego samego ciśnienia, powiedzmy po tygodniu, jeżeli nie mam manometru? A co jeżeli wyszedłem, było za twardo, ale zawór mi się za długo przytrzymał i skończyłem z bardzo niskiem ciśnieniem. Jak mam wrócić do stanu początkowego. Znowu mam robić jakiś idiotyczny test? Zdradzę Ci jeszcze jedną tajemnicę. Jak masz manometr, to nadal możesz sobie napompować na "twardo", zobaczyć wartość i mając jak wyznacznik ciśnienie X, próbować do woli. Wtedy uzyskasz powtarzalność. Nie wiem czy jesteś w stanie pojąć, że jeżeli jeździ się rowerem więcej niż po bułki, to liczy się właśnie powtarzalność. Mam opony 34c. Po długich testach, wychodzi mi że najlepiej mi się jeździ na 3.4 Bara z przodu i 3.6 Bara z tyłu. Pompuję średnio dwa razy w tygodniu. Weź mi teraz powiedz, jak ja mam to zrobić bez manometru? To nie my jesteśmy niewolnikami cyferek. To Ty jesteś niewolnikiem jakiegoś pokrętnego procesu myślowego, podczas gdy rozwiązanie stoi na rogiem. Mam pompkę elektryczną z regulacją ciśnienia co 0.1 Bara. Wyjątkowa sytuacja, patrząc na Twój tok myślenia, zapewne z jakiś mocno budżetowych opon. A Ty wiesz? Co mówi na ten temat test na krawężniku? Masz może amortyzator powietrzny? Też sobie pompujesz na oko? Jeszcze jedna sprawa... Gdyby taki temat powstał na Forum Zosi Samosi, gdzie ktoś pyta ile napompować oponę w rowerze z koszyczkiem dla pieska. Dobra, wtedy nie ma co się rozwodzić nad manometrem, ciśnieniem i powtarzalnością. Niech sobie napompuje na twardo, sprawdzi na krawężniku i jakoś to pójdzie. Natomiast to jest Forum Rowerowe. Nie uważasz, że wypadałoby zachować nieco przyzwoitości, a nie pisać takie głupoty?
  15. O chłopie... Jeżeli używa się dętki, to zestaw z GP5000 AS będzie potwornie ciężki. N.ext są bardzo lekkie, bo 34c waży 240 gramów. Continentale są absurdalnie drogie. To jest już pułap cenowy, gdzie człowiek zaczyna myśleć że ktoś się do niego dobiera bez wazeliny. Jeżeli chodzi o poprawę aerodynamiki, to daje sobie coś uciąć, że nawet najdrobniejszy odstający element z roweru lub rowerzysty, daje większy opór niż te opony dają zysku. A właściwie to opona, bo w zasadzie liczy się tylko przednia. Jestem pewny, że wyjęcie jednej podkładki spod mostka, da DUŻO większy zysk aerodynamiczny, niż ta opona.
  16. Vittoria Corsa N.ext 34c, jeżeli to ma być opona szosowa o dużej objętości. Jeżeli typowo Gravelowa, to Tufo Speedero. Rewelacyjna opona i gdyby tylko mój Road+ mieścił 36c, zamontowałbym ją bez wahania.
  17. Zawsz znajdzie się ktoś, kto przegina za mocno. Mam obok siebie takie odcinki, gdzie naprawdę można jechać ścieżką, a mimo to jadą ulicą. Ścieżka jest z równego asfaltu i prowadzi przez wiadukt, więc jazda po ulicy sama w sobie w tym miejscu jest mało bezpieczna. A właściwie to dwa wiadukty, jeden po drugim. Natomiast pamiętam też taką "ścieżkę", ze nie podjąłem się jazdy nawet na MTB. Było to kilka lat temu i mam nadzieję że coś z tym zrobili. Zrujnowany chodnik z kostki brukowej, miejscami z dziurami z postawionym znakiem DDR.
  18. Nie idź drogą zakupu większej ramy, żeby wsadzić szerszą oponę. Pamiętaj że jeżeli producent deklaruje 40 mm, to tam jest trochę zapasu. Z tego co pamiętam, jest jakaś zasada, że podaje się maksymalny rozmiar biorąc pod uwagę zapas 5 mm z obydwu stron.
  19. Ja nie bronie ludzi którzy nie jeżdżą po DDR. Jeżeli taka droga jest, to powinni korzystać. Jeżeli się nie podoba, to niech jadą inną trasą. Niemniej, Twoje podejście jest tak skrajne, że aż ciężko się to czyta. Rozumiem, że jeżdżąc rowerem lub samochodem NIGDY nie złamałeś przepisów, prawda? Tak w sumie jak ruch jest znikomy, ścieżka beznadziejna i ktoś jedzie ulicą, to co takiego wielkiego się dzieje? Sam bym walił w łeb jak ścieżka jest z asfaltu, a Pan szosowiec i tak jedzie ulicą blokując ruch. No ale w takim przypadku? W ogóle Twoja obecność tutaj jest ciekawa. W sumie nie kojarzę jakiś konkretnych rad z Twojej strony. Jedyne gdzie się pojawiasz, to jakieś gó..oburze. A co do tego, że nie rozumiesz ludzi którzy trenują. Zamiast robić znowu burzę na Forum o to samo, polecam poszerzyc horyzonty myślowe.
  20. Czyli sugerujesz że najpierw pompuje się na oko, bez powtarzalności, żeby znaleźć odpowiedni dla siebie punkt, a dopiero potem kupić pompkę z manometrem? To w jaki sposób ktoś ma dojść do tego momentu że ciśnienie mu odpowiada, właśnie bez powtarzalności? Dzisiaj sobie pompuje na twardo i popuszczam wentylem 1s, a jutro na twardo i popuszczam 2s? No i co, uważasz że za każdym razem wynik będzie powtarzalny? O dokładności napisałem tylko jedną rzecz, czyli że moja pompka ma dokładność co do 0.1 Bara. A czy realnie jest to 0.1 Bara czy 0.2 Bara ma mniejsze znaczenie. Zaryzykuję stwierdzeniem że jednak 0.1 Bara, bo odczucia z jazdy za każdym razem mam takie same. Pisałem także o powtarzalności, co jest tak samo ważne. Nigdzie nie pisałem, że moje 5 Barów jest dokładnie takie samo jak 5 Barów chociażby @KNKS. Nie ma to absolutnie znaczenia, tak długo jak każdy używa swojej pompki. Robisz nie powiem co z logiki i kwestionujesz zakup pompki za mniej niż 100 zł jakby to było zło wcielone. Zamiast tego, proponujesz jakieś idiotyczne testy z krawężnikiem. Autor ma iść z pompką na ulicę i naprzemian pompować i naciskać na krawężnik? Jeżeli ktoś jeździ nieco więcej niż raz na miesiąc po bułki 3 km od od domu, to się zainteresuje tematem ciśnienia. W internecie można znaleźć kalkulatory oraz uwaga, uwaga... na ściance opony jest napisane sugerowane ciśnienie! Można z tego skorzystać jak z punktu wyjściowego. Jak ktoś lubi technologię, to na oponach Vittoria jest nawet kod QR który odsyła do tabelki z ciśnieniem. Ja dużo rozumiem. Na Forum są ludzie zajarani aż za mocno kolarstwem ale także tacy, którzy traktują rower jak narzędzie. Rozumiem obydwie strony, natomiast są pewne granice zdrowego rozsądku i porad jakie powinno się dawać innym. Gdyby to było pytanie o ilość smaru w piaście. Jeden daje mniej, drugi więcej. Nikt przy zdrowych zmysłach nie waży ile daje smaru do piasty i nie rzuca potem liczbami na Forum. No ale ciśnienie w oponach? Ludzie...
  21. Tu absolutnie nie chodzi o wysiłek, a właśnie dokładność i powtarzalność.
  22. Kurde, no to 3 lata używam jednej z najgłupszych rzeczy na rynku. Nie ważne czy pompuję opony w MTB, Gravelu czy Szosie. Za każdym razem mam powtarzalność do 0.1 Bara. W jakiej pompce z manometrem masz taką dokładność i powtarzalność? No ale nic. Muszę się z tym pogodzić
  23. Krypto.Szosowiec

    [szosa] Drugi rower

    No i właśnie dlatego koniecznie musisz odchudzić rower lub kupić nowy? Ja dużo rozumiem, no ale to jest jakaś obsesja.
  24. Shimano udostępnia całe instrukcje krok po kroku, jak wyregulować daną przerzutkę. Polecam zajrzeć i przejść całą procedurę. Co nie zmienia faktu, że albo coś mocno zrobiłaś źle, albo to wcale nie jest kwestia regulacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...