Skocz do zawartości

Krypto.Szosowiec

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 011
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Krypto.Szosowiec

  1. Mam rower z układem pancerzy jak w Unibike Geos. Świetnie wygląda, bardzo fajne rozwiązanie, dopóki nie musisz dotknąć jakiegokolwiek elementu w obrębie przodu roweru. Nie wiem czy bym kupił drugi raz taki rower. To jest dobre rozwiązanie przy hamulcach hydraulicznych i elektronicznej grupie napędowej.
  2. Płyn do mycia naczyń z wodą lub dedykowany preparat chociażby od Schwalbe. Można też użyć sprayu silikonowego.
  3. Zawsze możesz poszukać niższego mostka. Nie jest idealnie, natomiast nie ma dramatu. Pamiętam przypadek, że ktoś idealnie wymierzył rurę, uciął, tylko zapomniał że do pomiarów powinien założyć mostek
  4. To co ja mogę zasugerować, to odpuść kolorowe. Idea zawsze wydaje się fajna, a potem są problemy bo kolor się nie zgadza, blaknie itd. Dodatkowo, na czarnym tego nie widać, ale pancerze się brudzą i ciężko to doczyścić. Ja bym Ci sugerował kolorowe dodatki, typu właśnie końcówki pancerza i linki. Sam pancerz czarny. Jeżeli jednak koniecznie chcesz, to SP41 od Shimano do przerzutki występuje w takim kolorze. Czy dobierzesz do teho czerwony hamulcowy? Wątpie. No i jeszcze jedna rzecz. Sam bardzo zwracam uwagę na estetykę, no ale rower ma jeździć. Wolisz zamontować jakieś badziewie żeby było tylko czerwone, czy mieć czarne i spokój na długo?
  5. A ja bym tego nie polecił, bo zakres do roweru jest bez sensu. 5-25 Nm. Klucz ma najmniejszą dokładność na początku i końcu zakresu. Efekt jest taki, że nawet nie możesz zejść do 4Nm żeby lżej dokręcić mostek, czy jakiś mały komponent. Jeżeli ustawisz na 5 Nm, to dokładność i tak jest słaba, więc w zasadzie nie wiesz z jaką siłą realnie dokręcasz. Około 10-12 Nm masz korbę HT2 Shimano, a cała reszta zakresu jest bezużyteczna, bo pedały, suport, CL dokręca się w okolicach 35-40 Nm. Najlepiej mieć dwa klucze. Jeden o niskim zakresie, drugi większy, żeby pokrywał te wyższe wartości. Ja mam dwa ( właściwie trzy) klucze. Kup sobie porządny o zakresie 2-10 Nm lub 2-15 Nm, drugi, tańszy, żeby dokręcać kasetę itd jeżeli czujesz taką potrzebę. Tam nawet jak klucz jest słabej jakości i przestrzelisz o kilka Nm, to nic to nie zmieni.
  6. Opcje masz dwie: 1. Jeździć i jak coś będzie nie tak, ponieść koszty serwisu + części, a nie są to tanie rzeczy 2. Zrobić serwis dla spokoju i z Twoimi przebiegami, mieć spokój na dobre kilka lat Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę, w co się wpakowałeś i jakie są koszty utrzymania roweru z takimi komponentami. No chyba że go zajeździsz bez serwisu i kiedyś sprzedasz za grosze.
  7. Zgadzam się. Można robić dochodzenie dlaczego tak się stało, natomiast nie wpływa to kompletnie na samą wartość opony.
  8. To prawda. Ciężko powiedzieć. Nie kojarzę żeby moje GP5000 miały takie ślady. Patrząc na zdjęcia w sieci, też raczej są czyste. Miałeś na oponie w pudełku plastikową opaskę?
  9. Duża szansa, że jak umyjesz oponę to przetarcie zniknie. Warto to zrobić, bo po procesie produkcji czasami jest pokryta czymś śliskim. Tak czy inaczej, takie "przetarcie" nastąpi po pierwszych 100 metrach na asfalcie, więc bez paniki. Jest jeszcze taka opcja, że... ktoś założył te opony, zrobił rundkę dookoła domu, zdjął, spakował i odesłał. Gdyby obydwie takie były, to mała szansa. Natomiast jedna budzi podejrzenia. Ludzie robią różne rzeczy.
  10. Muszę przyznać, że najwyraźniej coś się zmieniło. Orbea zaleca cięcie na równo, bez podkładek nad mostkiem. https://orbea.dash.app/browse/48cbdac9-7bb1-44fe-9aa8-1ae5b16e1eb3?portal=orbea-manuals
  11. Powinieneś zostawić miejsce na podkładkę 5 mm. Chodzi o to, żebyś nie ściskał krawędzi rury mostkiem, tylko zaciskał na całości rury. Przy aluminium i stali nie ma to znaczenia. Przy karbonie już tak.
  12. RideNow jest też w Biostern.
  13. Można nabłyszczyć ścianki opon i są do tego lepsze preparaty, niż pasta do butów. Kto w ogóle na to wpadł? Za to dotykanie bieżnika, to pomysł na problemy.
  14. Tak sobie myślę. Nie powiązałeś faktów i nie wyszło Ci, że opona jest odpowiedzialna za przyczepność roweru do podłoża? Jak myślisz, jak coś się nie klei opony, to przypadkiem nie jest ona śliska? Bo Twój pomysł jest najwzyczajniej w świecie niebezpieczny. Ja myję nowe opony wyjęte z pudełka, bo czasami mają na sobie resztki z procesu produkcji, A Ty chcesz je nabłyszczać. Wiesz że jak coś się błyszczy, to jest nazwyczajniej w świecie śliskie? Wiesz że opona styka się z podłożem także miejscami "między rowkami"? O profesjonalnych środkach jakich chcesz użyć, nawet nie wspominam.
  15. Gdy miałem MTB 26 "ważące 9.5 kg, brałem go w jedną rękę i przeskakiwałem. Z Trailem ważącym z 13 kg i kołami 29" już tak dobrze nie było
  16. Spróbuj wbić Torxa i wtedy wykręcić. Musi być trochę większy niż aktualne gniazdo.
  17. W Shimano przy rozkuwaniu wyjmuje się cały Pin. Potem wkłada się nowy, który jest zawsze dołączony do łańcucha. Te rowki służą do tego, że się go ułamuje po wprasowaniu. Najlepsze jest to, że wystarczyło otworzyć instrukcję łańcucha. Coś mi nawet świta, że w wersji OEM także jest naklejka co i jak.
  18. Dlatego właśnie uważam, że w pewnym momencie zrzucanie wagi to już czysta fanaberia. Nie jest to złe, Hobby jak Hobby, każdy lubi co innego i niech każdy robi co mu się podoba. Natomiast patrząc realnie, zwłaszcza w większości płaskiej Polski, takie zbijanie wagi mija się nieco z celem. Miałem kiedyś szosę Race na oponach 25c i podstawowym osprzęcie. Teraz mam Endurance na 32c, ale dokładnie ten sam model opon, więc różnica w oporach toczenia znikoma. Waga obydwu rowerów identyczna, nowy być może nawet lżejszy. Osprzęt dużo lepszy, a uważam że nowy to totalny muł w porównaniu do starego. Nie tylko waga się liczy, no ale najłatwiej wszystko do tego sprowadzić, bo to jedna z pierwszych cyferek którą można się pochwalić.
  19. A Ty przypadkiem nie wciskasz tego odwrotnie? Swoją drogą, w czasach gdy spinki łańcucha ma każdy sklep w okolicy i kosztują kilka złotych, skuwanie łańcucha to czysty masochizm. Spięty łańcuch nie ma absolutnie żadnej przewagi nad takim ze spinką. Po co?
  20. 55 i 35 sekund na podjeździe, gdzie na płaskim taka różnica praktycznie zanika. Waga liczy się gdy: a) Kolarz nie ma na sobie zbędnych kilogramów b) Jest to jazda sportowa, z dużą ilością hamowania i przyspieszania c) Na podjazdach Jeżeli ktoś jeździ nawet sportowo, natomiast robi to chociażby na Mazowszu jadąc po prostej drodze bez wzniesień, to zbijanie wagi ma efekt czysto psychologiczny. Jeżeli ktoś liczy na to, że ważąc 100 kg, kupi lżejszy rower i cudownie będzie robił 5 km/h na średniej więcej jadąc po płaskim, to się zdziwi. A moje wrażenie jest właśnie takie, że ludzie tak to odczytują. Już to pisałem, ale według mnie od wagi, znacznie ważniejsza jest jakość komponentów.
  21. Z tym zgadzam się w pełni, bo wyścigi to inna bajka.
  22. Nie twierdzę że nie robi różnicy. Twierdzę że jak autor waży 105 kg, to zrzucenie 3 kg z roweru zbyt dużo mu nie zmieni. O tym przypadku rozmawiamy. Jak wsiada na rower, to nie unosi się cudownie jak balonik, że jego masa się nie liczy. Co do balastu: siedzisz na tym rowerze czy go trzymasz na plecach? Najcięższe elementy są na dole, więc środek ciężkości wcale nie jest bardzo wysoko.
  23. Tylko że cudów nie ma: lżejsze koło łatwiej napędzić, natomiast szybciej wytraca prędkość. Z ciężkim jest odwrotnie. No i tutaj znowu pojawia się temat roweru. Zakładam że nie jeździsz rowerem torowym po ulicy i zmieniasz tylko koła. Pytanie ile w tym zasługi kół, a ile całości roweru. Zmieniłem kiedyś w Gravelu koła, na lżejsze ponad 600 gramów. Zmiana była na granicy placebo.
  24. https://conti-tyres.co.uk/latest-news/165-wider-tyres-go-faster Nie. Natomiast jak można kupić coś lżejszego o podobnych właściwościach, to dlaczego tego nie zrobić? A wciąż wpływa na osiągi w sposób absolutnie marginalny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...