Skocz do zawartości

Krypto.Szosowiec

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 075
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Krypto.Szosowiec

  1. Jak na koniec i tak używasz wody, to nie lepiej użyć czegoś innego niż benzyna? Jest masa odtłuszczaczy, które sprawdzają się tak samo dobrze, a nie śmierdzą, opary nie są toksyczne, nie są łatwopalne itd. Ja nie korzystam już z benzyny od kilka lat*. *Ostatnio użyłem raz, żeby zmyć Squirt. Mam wrażenie że chemia używana do łańcuchów poszła dość mocno do przodu. Babranie się w oleju, czyszczenie czarnego napędu i moczenie wszystkiego w benzynie, zaczyna pachnieć lekko archaizmem.
  2. Jeżeli chodzi o ilość kulek, to jak wyżej: nie poprawiaj fabryki. Fotki które wstawiłeś są po rozebraniu piasty czy serwisie? Bo jeżeli to pierwsze, to smaru jest tam wystarczająco dużo.
  3. A jeszcze skracając, to oplot widoczny przez boczne ścianki. Masz wersję "Tan Wall" więc z tego co się orientuję, jest szansa że są nawet cieńsze niż w wersji czarnej.
  4. Ściągnij manual i idź krok po kroku. Tylko naprawdę krok po kroku, a nie coś pominiesz bo wiesz lepiej
  5. Karbon to nie styropian, że od byle otarcia Ci się rozpadnie. Jakbyś spojrzał od środka w sporą część ram, to by się okazało że strach wsiadać na rower, a mimo to jakoś ludzie jeżdżą i żyją.
  6. Magia internetu. Oglądając wszystkie "Dream Build", zawsze jest czysto, wszystko działa jak trzeba od pierwszego razu, opony wskakują same, a przyjemność jest taka że się popija kawę/ piwo w międzyczasie. Potem człowiek się bierze za swój rower i jest jak jest
  7. Na szczęście, przynajmniej w kategorii opon szosowych, są prawdzwie opony pod dętkę. Vittoria Corsa N.ext to taka "szmata", że sama ucieka z obręczy. GP5000 całkiem podobnie. Dla porównania zmieniałem je między sobą kilka razy i sam proces zmiany opon, to jakieś 15 minut na komplet. Najgorsze opony jakie zakładałem to Tugo Gravel Speedero. Najgorsze obręcze to WTB, zarówno w wersji Gravel jak i MTB. To że oponę trzeba naciągać łyżką, bo ostatnie 30 cm nawet nie chce się ruszyć, jest niestety standardem.
  8. Z Tufo było podobnie. Montaż był potwornie ciężki, natomiast potem opona się nieco rozciągała i już kolejny montaż był dużo łatwiejszy. Nie wiem jakie masz doświadczenie, natomiast żyjemy w czasach wszechobecnego Tubeless. Montaż większości opon jest po prostu ciężki.
  9. Może to też być kwestia opaski na obręczy i umiejętności zakładania. Oponę ZAWSZE trzeba zsuwać do środka, gdzie obręcz ma mniejszą srednicę niż przy krawędzi. Nie ma możliwości, żeby opona nie pasowała do obręczy. DT Swiss to akurat firma, która pojawia się właśnie w tematach jakich obręczy użyć, żeby opony wchodziły gładko.
  10. Zmień serwis, prosta rada. Co znaczy nie wejdą? Nie możesz ich założyć, czy są założone ale nie wskakują na rant?
  11. Obok jest element 17B, niższy. Mi to wygląda jak zabezpieczenie przed dobiciem, żeby nie zmiażdżyć elementów amortyzatora. Co do ilości oleju. Można lać więcej. Ja lałem do Recona 10 ml i nadal to było tyle co nic. Wiem że niektórzy lali znacznie więcej.
  12. Czego się spodziewałeś? Że tu siedzi sztab opłaconych ludzi, którzy tylko czekają na nowe tematy? Siodełko to sprawa indywidualna, a miękkie wcale nie oznacza wygodne. Ludzie, w tym ja, jeżdża na "deskach" i żyją. No i skoro masz rozstaw kości 130 mm, to po co bierzesz siodełka dla chłopa, o rozstawie 150 mm+ ? Jak masz zamiar wybrać jedno z trzech? Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę, natomiast pod palcem nie wyczujesz nic. Przecież tam nie będzie nagle 5 cm pianki, że będziesz jechał jak na kanapie. Ja bym bardziej obstawiał złą pozycję. Gacie z wkładką też się przydają.
  13. Mój błąd. Nie zauważyłem kwoty w tytule tematu. W takim razie się podpisuję pod tym co napisałeś: szukać hydrauliki, bo to zupełnie inna jakość.
  14. Nie. Wysokość definiuje ilość podkładek pod mostkiem i ilość rury nad mostkiem. Ty zapasu już nie masz. Możesz próbować zamontować mostek o większym kącie, natomiast ten i tak wygląda na dość mocno skierowany w górę.
  15. No nie wiem czy prawie podwojenie budżetu mieści się w stwierdzeniu "dołóż odrobinę". Nie jestem także pewny, czy każdy potrzebuje GRX i hydraulikę.
  16. W zasadzie za taką cenę to wygląda całkiem nieźle. Szkoda tylko że napęd Microshift. Nie oceniam jak działa, bo nie wiem, natomiast Shimano zawsze jest lepsze pod kątem części zamiennych czy ewentualnych modyfikacji. Hamulce nieco dyskusyjne, natomiast na pewno lepsze niż jakieś Chińskie No Name czy inny Promax.
  17. W sklepie każdy rozmiar wydaje się dobry, a sprzedawcy zależy na sprzedaniu roweru. Nie zrób tego samego błędu i nie kup następnego roweru, bazując na tym co masz.
  18. Jeżeli masz długie nogi, to jeszcze gorzej. Pisząc krótko: za duże buty też można nosić. Wsadzi się wkładkę, zwiąże mocniej i jakoś to będzie. Nie zmienia to faktu, że są za duże i mają mało wspólnego z prawidłowo dobranym rozmiarem. Byłem w tej samej sytuacji, nawet z tym samym modelem roweru. Jak kiedyś wsiądziesz na prawidłowy rozmiar, to zrozumiesz o co chodzi.
  19. Przykro mi to pisać, ale ten rower na Ciebie zdecydowanie za duży. Widać to nawet po zdjęciu, a tabelka mnie tylko utwierdziła w przekonaniu. Masz rozmiar M, natomiast według mnie, nawet S byłby nieco za duży. Rozmiar który masz, jest dla osoby która ma dobre 180 cm wzrostu. Mam 3 - 4 cm więcej od Ciebie i rozmiar S, to jest absolutnie górna granica wymiarów roweru szosowego dla mnie. Poprzedni rower oraz aktualna szosa są nawet krótsze, niż Vento w rozmiarze S.
  20. Jak wyżej. Nie bardzo jest sens brać rower używany, gdzie za niewiele więcej można mieć nowy, który jest na dodatek na lepszej grupie niż używane. Ten Rose wygląda przyzwoicie, natomiast mimo wszystko chyba bym wolał nowy rower, żeby mieć spokojną głowę. Na zdjęciach mało który rower wygląda kiepsko, a potem wychodzą kwiatki że coś jest zapieczone, coś ma luz lub jest krzywe. Rowery Sensa prezentują się bardzo dobrze jeżeli chodzi o jakość/ cena. Praktycznie wszyscy producenci poszli w badziewne tarcze, a oni zostali przy szczękach, co pewnie daje im przewagę jeżeli chodzi o zakup osprzętu od producenta.
  21. Nie chodzi o brak odpowiedzialności, tylko o to, że najczęściej brak formy wiąże się z brakiem obycia z rowerem. Wszystkim się wydaje że potrafią jeździć rowerem, a potem widzisz ludzi którzy nie potrafią skręcić, jeżdżą "na kwadratowo", hamują tylko tyłem itd. No i nie jest to wielki problem, dopóki nie posadzisz takiego człowieka na rowerze który właściwie sam z siebie, robi 25 km/h. 25 km/h to nie brzmi jak wysoka prędkość, ale wśród ludzi na DDR, wystarczy żeby doszło do tragedii. Nie wiem gdzie mieszkasz, natomiast ja w Warszawie. Od tego sezonu unikam jak mogę tras przez miasto, natomiast z ciekawości czasami się przejadę w okolice centrum. To nie jest bezpieczne miejsce z ludźmi na zwykłych rowerach, a strach pomyśleć co będzie jak bardziej popularne staną się elektryki.
  22. A przez ile "szary Kowalski" jest w stanie utrzymać taką prędkość na zwykłym rowerze? Czy jest w stanie tak samo szybko przyspieszać? Chodzi o to, że teraz jak ktoś jedzie rowerem i nie ma zbyt dobrej formy, to się oszczędza i jedzie dość wolno. No elektryku wszyscy zaczną nagle cisnąć 25 km/h+, bo będzie to po prostu jak mielenie nogami w miejscu. Wyobraź sobie, o czym pisałem w innym temacie, że niektórych przerastają nawet proste manewry na rowerze. Fajna wizja że taka osoba będzie jechała non stop 25 km/h lub więcej? Widać to po hulajnogach. Dość często są tak przerobione, że bez problemu objadą sprawnego rowerzystę.
  23. Robić. RS jest mega prosty jeżeli chodzi o serwis dolnych goleni. Odkręcasz, zlewasz olej, wycierasz i patrzysz czy nie ma ciał obcych w dolnych lagach. Smarujesz uszczelki, nasączasz gąbki, składasz, wlewasz olej i po serwisie. Za pierwszym razem pewnie Ci to zajmie z 30 minut. Ja polecam od razu z olejem kupić "Crush Washer". Niby można je używać ponownie, ale koszt jest tak znikomy, że lepiej użyć nowych. Kup też Izopropanol do czyszczenia. U mnie w RS Recon oleju było tyle co nic, a w środku było widać opiłki metalu. Nawet się trafił wiór z metalu ukryty za gąbką.
  24. Tylko że hamulce obręczowe, hamują jednak nieco inaczej niż na ogół kiepskie hamulce tarczowe z najtańszymi tarczami. Miałem kiedyś 105 z klockami SwissStop i o ile pamięć mnie nie myli, hamowały całkiem przyzwoicie. Tarczowe mechaniczne na ogół sprawiają wrażenie, jakby rower nie hamował, tylko zwalniał. Tak jak pisałem, zmieniłem mechaniczne na hydrauliczne. Cała reszta została ta sama, czyli mam porównanie 1:1. Mechaniczne to Shimano BR-RS305, aktualnie Tiagra, tarcze Ultegra. Siłę hamowania jaką osiągałem w dolnych chwycie, cisnąć ile sił w dłoni, aktualnie osiągam hamując w górnym chwycie bez jakiegokolwiek wysiłku. Dolny chwyt stawia rower na przednim kole praktycznie natychmiast.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...