silemt

A, no tak, szukam koła do zwykłej jazdy, nie wyczynowej po nierównościach rowerem zwykłym górskim w okresie bez śniegu, ale trochę po błocie też Koło jak najtańsze byleby długo wytrzymało Ceny mnie przerażają kilka stów i to za same koło bez opony i dętki, heh Dlatego ciekaw jestem czy są gdzieś dużo tańsze i wartościowe Dla ułatwienia dodam, że szukam w zamianę koła z tego roweru: https://allegro.pl/oferta/rower-gorski-mtb-kands-guardian-29-srebrny-21-13756604924 A tak w ogóle widziałem gdzieś koła bez szprych, zamiast nich to jakieś takie czarne plastiki czy metal Jest to wytrzymałe, lepsze od szprych? I jeśli tak to pewnie droższe, co?

Witam. Jakie tylne koło 29 cali polecacie dobre jakościowo i cenowo godne kupienia? Z góry dziękuję za odpowiedzi : ]

To znaczy sęk w tym, że nie o rozmowy i smsy się rozchodzi, bo to akurat bardzo rzadko robię, ale inne funkcje mniej i bardziej ważne czego stary typ telefonu nie posiada. Ale chyba podaruje sobie dynama, wypróbuję ładowarki zasilane bateriami i te na korbkę, może chociaż z 5% mi się uda wyciągnąć, hehe A lampki to akurat mam nie na USB, moim zdaniem takie urządzenia rowerowe, lampki, dzwonek itp. mają więcej wad ze względu właśnie na konieczność ładowania

No właśnie ja to amator, jakieś tam podstawy znam ale poczytałem trochę i się zastanawiałem czy mimo wszystko można jakoś bez dynama podpiąć coś do zwykłej piasty, ale to tak nie działa chyba. Czyli ten Cycle2Charge + jeszcze dynamo, to mega kosztowny sprzęt, pół tysiąca. Solary odpadają, powerbank zużyje się po kilku dniach. Czyli pozostałe celibat na urządzenia mobilne, ewentualnie góra 5 minut wieczorkiem i nas ranem załączając autystyczny speed rach ciach ciach po ekranie i do boju przygodo. Chyba, że jeszcze coś polecicie w miarę taniego i nieskomplikowanego do zamontowania, tak do max 100-200zł A ładowarki na korbkę ręczną jakąś wydajną lub ładowarki zasilane bateriami AA lub AAA? Albo jakaś rowerowa korbka do max 200zł, by chociaż 5 % naładować i żeby mocno mi koła nie hamowała?

A właśnie, do tego Cycle2Charge trzeba mieć jeszcze dynamo w piaście? Zwykła piasta rowerowa nie wystarczy?

Mógłbyś jaśniej to wyjaśnić? Ja to amator i niektórych pojęć nie znam

Super to wygląda, ta druga opcja, zamienić na mniej jaskrawe kolory i można jeździć, z tym, że te dwie opcje mi nie współgrają, bo pierwsza jak złoże parasol, to będzie mi to zajmowało pewnie dużo miejsca i może mi się wyłamać coś, a druga to też trzeba rozkładać, choć tu są motorynki, a ja mam rower górski

Ciekawy gadżet, tylko bardzo drogi, nowy nawet 600zł, a używki za 100zł nie chcę kupować Znasz może jakieś dobre źródło strony gdzie można kupić znacznie taniej nówkę?

A to nie jest czasem kabina z jakiegoś traktora czy innego pojazdu nierowerowego? : D

Hotwav W10 pro I 15.000 mAh, a nie 20.000 mi się pomyliło A jak się to montuje, trzeba fachowca?

Pokrowiec już mam, na czas, gdy będę spać w namiocie, a peleryny jakoś nie lubię. Poza tym nie tylko o deszcz chodzi A wiatrem bym się nie przejmował, bo można zawsze się gdzieś za drzewami schować lub budynkiem gdzie wiatr tak nie dokucza Pokrowiec nie praktyczny, bo trochę czasu zajmuje, by taki ,, wór " wyciągać, rozkładać, nakładać itd, to rower zdąży zmoknąć, a ja napocić w pelerynie W dodatku przemieszczam się z psem na smyczy, więc tym bardziej, za dużo zachodu, hehe Taki daszek z mocnym stelażem może by dał radę. Koła mogą se moknąć, byleby reszta ładnie okryta była, na taki daszek po bokach zarzucić coś przy ewentualnym ,,sztormie" by po bokach lało mniej A do niego można sobie coś ewentualnie podpiąć, rozwiesić ładnie mokrą odzież itp. A w bezdeszczowe pogody słoneczne może służyć jako ochrona przed Czarnobylem

To znaczy chodzi mi o to, żeby w trakcie postoju gdy pada, a daleko od jakiegoś budynku rower moknął mniej, poza tym ochrona przed nadmiernym słońcem plus inne zastosowania no i kwestia wizualna, klimat Te pałąki dobra opcja, nie pomyślałem o tym, żeby poszukać osobne bez namiotu

Witam. Chciałbym sobie zrobić rowerowy parasol, prosta konstrukcja, w wyobraźni widzę już to, a że jestem amatorem w majsterkowaniu z ograniczoną ilością narzędzi w domu, podstawowe jakieś tam są, to piszę z pytaniem z jakich materiałów (przykłady z internetu ,,Castoramowe" części) polecacie wykonać prostą składaną konstrukcję w kształcie ,, łuku" zamocowaną do kierownicy i bagażniku, by można było zwijać ją w jeden punkt, do kierownicy lub bagażnika i jakiś trwały materiał wodoodporny Jakieś aluminiowe rurki w kilku częściach wchodzących do siebie łatwo rozkładających się i składających Z góry dziękuję za odpowiedzi : ]

No właśnie mi zależy na niezależnym dostępie do energii, by tylko telefon podładować, bo poruszam się z bagażem, z psem i planuję tak z dobry miesiąc poza domem bez odwiedzania hoteli, restauracji, knajp itd itp. tylko ja pies rower natura : > a w telefonie mi pobiera w jeden dzień średnio z 10% i żeby mieć na bieżąco możliwość podladowania tych 10% dziennie, nie musi być nawet szybko, mogę poświęcić nawet 5 godzin, by te 10% mi przybyło ładnie

O, dziękuję za rozjaśnienie, no właśnie czytałem trochę i te solary wydają się być trefne A jest jakaś wydajna prądnica przy której nie trzeba fachowej ręki do wymiany i bez konieczności kupna osobnego całego koła? Jest coś, czym naładuje telefon 20.000 co najmniej 10-20% w jeden dzień przy jeździe z 1-2 h/24h dzień z prędkością 10-20km/h?

Witam. Jaki dobry powerbank solarny polecacie, który można łatwo zamontować na kierownicę rowerową? Taki, który byłby w stanie naładować telefon z baterią 20000mAh do pełna w mniej niż godzinę albo chociaż te 50%. Czy jest jakiś solidny do max 200-300zł. Zaznaczę, że rower byłby po dobrych kilka godzin na Słońcu wiosną i latem No chyba, że znacie lepsze sposoby na pozyskanie energii poza prądem i korby rowerowej w piaście, chyba że jest jakaś ładowarka bez konieczności wymiany koła czy skomplikowanego montowania wymagającego fachowej ręki Lub jako dodatkowe źródło do solara I czy polecicie jakąś sensowną korbę ręczną, co nie trzeba godzinę siedzieć i nawijać by naładować z 5% baterii? Z góry dziękuję za odpowiedzi : ]

Witam. Mam stary rower z piwnicy dziś wyciągnięty, napompowałem koła, ale zauważyłem, że niektóre szprychy są wyciągnięte, próbowałem je z powrotem włożyć na swoje miejsce, ale dokręcając one się wyciągają z piasty i tak i pytanie czy jeśli koła nie są mocno scentrowane, tylko troszkę na boki chwieje kołem, minimalnie bardziej niż w ,,normalnym" kole, to czy z 2-3 szprychami wyciągniętymi w kilku miejscach dam radę trochę pojeździć, czy przy pierwszej jeździe może coś się wydarzyć? To znaczy, pewnie może, ale czy jest szansa, że chociaż zdołam wyjeździć resztkami siły z 10km a może ze 100km nawet, zaznaczę, że chcę jeździć powoli, z 10km/h. Chcę przyoszczedzic na naprawie, by w zimę mieć czym dojechać do sklepu itp. Z góry dziękuję za pomoc : ]

O, to żeście mnie uspokoili, bo faktycznie nie lubię się głowić czy coś pójdzie nie tak. Drogi nie, bo jeden z najtańszych, ale wiadomo rower swoje kosztuje, nowy, po kilku deszczach śrubki mocujące hamulce mi ordzewiały przy wejściu dla śrubokrętu i zacząłem już wzywać pogotowie od spraw emocjonalnych, bo zacząłem się zamartwiać w nadmiar, a że ostatnio dostarczam za mało kalorii, to moja samoocena względem braku kontroli nad zaistniałą sytuacją doprowadziła mnie do kresu wytrzymałości . A tak to dziękuję za uwagę co przeczytane ostatnich ustaleń mojej osoby, które są dyrdymałkami

Myślę, że mało kto jest pedantem, hehe To piękna wizja czyszczenia roweru, bo jeśli wystarczy sama szmata i pędzelek i czasem trochę wody, to byłbym wniebowzięty, jakby nie trza było kombinować z detergentem i martwić się czy coś mi się zeżre nim itd.

No właśnie ja pedantem nie jestem, więc może być lekko ubrudzony, byleby ten lekki brud mi nie żarł roweru. A jeśli chodzi o czyszczenie samego napędu, to czym najlepiej czyścić?

A jeśli rower jest świeżo ubłocony, to wystarczy sama woda? I czy trzeba myć gdy nie ma błota, a jest tylko skurzony? Czy wystarczy np. szmatka i woda?

Kuźwa chopaki jaką bekę xD. Nie jestem specem od wyszukiwanie informacji, dlatego wolę się upewnić, bo kupię co innego mając pewność że to to i się osmiesze przed samym sobą, to wolę się ośmieszyć tutaj przed innymi anonimowo, bo siebie akurat znam i mam lustro, a wy mnie nie widzicie, dziękuję z góry za odpowiedzi

A czy mojego roweru jest producentem Kands? Dobrze rozumiem? https://allegro.pl/oferta/rower-mtb-kands-29-guardian-piaskowo-niebie-21-r23-13516448988?utm_medium=afiliacja&utm_source=ctr&utm_campaign=9a70cdba-1cf6-465d-88bc-513a4c393782#

Czyli finalnie po prostu myć tanio i bezpiecznie dla środowiska wodą (z dala od sauny i flory) i jakimś płynem do naczyń? Jeśli tak, to jakich składników w płynach unikać do poszczególnych części i czy jest jakaś inna alternatywa detergentu równie tania i skuteczna? A i jaki smar polecacie? Mogę wysłać link do mojego roweru by ułatwić polecenie mi czegoś konkretnego i w miarę taniego, no chyba, że to bez znaczenia jaki rower

O, to miło wiedzieć, że stawy i jeziora nie straszne A jakiś godny polecenia w miarę tani i mocny detergent? A jak najłatwiej i najszybciej wyczyścić metal z rdzy? Najlepiej bez szorowania, że czymś się poleje, rozpuści i potem tylko ładnie szmatką raz dwa I czy są jakieś osłony na śruby przed wodą, wilgocią, brudem, słońcem? Jeśli tak to jakie polecacie?