Cześć,
rozglądam się powoli za wymianą roweru, w tej chwili drugi sezon śmigam na Romet Aspre 1, tyłek i plecy trochę bolą i nie jestem zbyt zadowolony z napędu. Może potrzebowałbym łagodniejszej geometrii?
Jazda 80% szosa, 20% szutry i las.
W każdym razie pytania:
1. Czy warto iść już w karbon?
2. Czy przesiadka na Merida Silex 400/700 będzie zauważalna dla kręgosłupa?
3. Jeśli nie Merida to co o podobnej geometrii? S/R myślę, że powyżej 1,5 byłby już ok.
4. Czy mocno zauważalna byłaby przesiadka z Clarisa na GRX 400? Czy celować wyżej?
Budżet jest bardzo szeroki, bo nie wiem czy ładować się w karbon, a tam wiadomo ceny dużo większe.
Generalnie jeśli chodzi o wygląd i ogólnie to bardzo podobają mi się Canyony, ale one trochę bardziej dynamiczną geometrię mają.
Dzięki za pomoc.