Skocz do zawartości

f_w

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia użytkownika f_w

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Od roku
  • Od miesiąca
  • Od tygodnia
  • Dedicated Rzadka
  • Pierwszy post

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Dzięki za porady. Wspomniałem, że mam plecak rowerowy. Plecy mam z nim mokre prawie jak bez niego. Nie zamierzam w nim wozić wody tylko ciuchy. I nie ścigam się, tylko jadę spokojnie. Moje pytanie jest bardziej w kierunku - ciężko będzie z plecakiem/niewygodnie. Jeżeli pogoda pozwoli - pojadę spakowany delikatnie, więc nawet nie będę rozszerzał plecaka i zostanę przy 14 litrach. Nie wykluczam jednak większej podsiodłówki
  2. Planuję przejechać R10 w 5 dni (650 km łącznie). Środek lokomocji - szosa endurance na oponie 35mm. Mam: plecak Deutera Air Race 14+3 (stelaż działa bardzo fajnie). podsiodłówka 2,5l na ciężkie szpergały. ewentualnie coś na kierownicę 2l. Wstępnie plecak z rzeczami, które potrzebuję waży 4-5 kg. Resztę do paczkomatów jeżeli zajdzie potrzeba. Jakie macie doświadczenia z jazdą z plecakiem na takich dystansach? Będę testował to rozwiązanie na dystansie 100 km po płaskim.
  3. W październiku doszedł mi Endurace AL 7.0. Zdążyłem zrobić tylko kilka wypadów: 40, 70, 100 km i kilka mniejszych odległości. Po Dolinkach krakowskich, ale głównie asfalty. Kilka razy przebijałem się drogą polną. Daje radę na oponach 30/32, które są fabrycznie zamontowane. Ale daleko do komfortowej jazdy. Nie mam doświadczenia z gravelami. Na pola i lasy wybieram XC (faktycznie brakuje przełożeń w 1x11). Od biedy można spróbować zamontować opony 35c.
  4. Tak, ale Canyon to 7400, Giant na mój rozmiar, czyli 58 to już 7500. Nic taniej nie znalazłem.
  5. Hej. Przymierzam się do przesiadki z Tribana RC500 z flatbarem do czegoś bardziej opływowego. Po konsultacjach z kolegami, każdy doradza brać Canyona. Problemem jest czas oczekiwania - o ile kaktusowy kolor będzie na październik, tak niebieski za rok. A nie ukrywam, że niebieski wygląda dla mnie lepiej. Lepiej niż kolor majtek wypranych z zielonymi skarpetami. Trochę info: 80% czasu jeżdżę po krakowskich dolinkach, gdzie się nie obrócę tam mam górki kilka razy w roku trasy po 100km+, 200km+ również nie oszukuję się, będę robił max 2k km rocznie Rowery: https://www.cube.eu/pl/cube-attain-race-blue-n-spectral/676310 https://www.canyon.com/pl-pl/rowery-szosowe/endurance-bikes/endurace/al/endurace-7/2733.html https://www.giant-bicycles.com/pl/contend-ar-1 Cube to Tiagra i tarczówki mechaniczne. Giant ma kiepskie koła i opony. Canyon bezkonkurencyjny. Moje pytanie natomiast jest takie: czy jeżdżąc tyle co jeżdżę (do tego dochodzi MTB po lasach 1-2x w tygodniu), tak bardzo potrzebuję 105 i hydrauliki, by dopłacać 2k do Canyona. Czy Giant jest w stanie go zastąpić w tej samej cenie, czy spokojnie mogę brać Cube i cieszyć się jazdą?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...