Mam pytanie. Miałem flaka. Wydawało mi się, że najechałem na szkło, ale dętka pękła od wewnętrznej strony koła. Zrobiłem łatkę. Dętka załatana 2 dni leżała zanim ją założyłem, bo tak się zdarzyło, że nie miałem czasu zmontować roweru. Po 2 dniach powietrze z dętki nie zeszło, więc też założyłem ją i zmontowałem koło. Przejechałem 600 m, stwierdziłem, że ciut za mało powietrza. Dopompowałem. Na drugi dzień chcę jechać a tu flak. No to rozbieram koło, pompuję detkę, powietrze nie schodzi. O co w takim razie chodzi? Dlaczego zeszło powietrze przez noc?