Skocz do zawartości

marekdam1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    91
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika marekdam1

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Od roku
  • Od miesiąca
  • Od tygodnia
  • Dedicated Rzadka
  • Collaborator

Ostatnio zdobyte

9

Reputacja

  1. Hej, sezon nam się kończy, ale w przyszłym wchodzę w dłuższe trasy z noclegiem (raczej opłacanym niż namiotowym) i zastanawiam się, jakie są realne różnice i korzyści z gravela pod tym kątem. Te praktyczne, bo listę różnic technicznych mogę sobie sprawdzić u producentów :) Innymi słowy, czy zmieniając "specjalizację" z MTB na gravel i właściwie turystykę, dostaję coś poza: - barankiem na kierownicy; - ramą z większą ilością miejsca na torbę/y, bidony; - cieńsze koła, więc teoretyczną łatwość jazdy po dobrej nawierzchni; ...jednocześnie tracąc amortyzację, przyczepność w gorszych miejscach i możliwość jazdy bez pampersa, którego nie muszę do 3-4h w tej chwili używać na moim siedzonku? Pytanie wynika z absolutnego braku kontaktu z gravelami i szosą, a w pewnym sensie to jednak one, a nie "górale" wykreowały niejako masowy trend bikepackingowy, więc może poza tymi sakwami w ramie jest coś na rzeczy, o czym nie wiem? Nie jeździłem ani razu na gravelu, a w dalekie trasy nie mam już w ogóle możliwości zabrać się nawet jakimś pożyczonym, stąd moje teoretyzowanie. I tak, wiem że bikepacking można uprawiać nawet na Wigrach, ale nie o tym jest temat Macie doświadczenia bikepackingowo-gravelowe, którymi możecie się podzielić z kimś rozważającym kupno/wymianę roweru pod tym kątem?
  2. Cześć! Niższe temperatury, częstszy deszcz i perspektywa kolejnego sezonu skłoniły mnie do poszukiwania możliwości przewożenia różnych rzeczy na rowerze, docelowo pod kątem noclegów poza domem (a więc narzędzia, bielizna, ciuchy, apteczka, żarcie etc). Plecak na krótką traskę jest do przeżycia, ale setki z obciążonymi plecami + ograniczoną wentylacją sobie nie wyobrażam, stąd pytanie o torbę. Mam treka X-caliber 8 z ramą M, czyli dość małą, zwłaszcza że to MTB, więc mocny zjazd górnej rury w dół ogranicza mi pakowność. Śmieszków proponujących wymianę na gravela uprzedzam, że szkoda państwa czasu Rozważam poświęcenie całego trójkąta wewnątrz ramy na torbę. I teraz pytanie do doświadczonych bikepackerów, turystów rowerowych, zwał jak zwał: jak wygląda proces produkcji zdalnej takiej torby oraz czy możecie polecić firmę, która przyjmie moje wytyczne, a potem nie spieprzy zamówienia, z którym zostanę bez możliwości zwrotu? Dwie rzeczy, które mnie interesują to możliwość montażu rzepami/linkami na więcej, niż 3 miejscach, tak bym miał możliwość odpięcia jednego rzepu, przypięcia innego zamiast i tak dalej, gdyby w danym miejscu potrzebne było montowanie czegoś innego, jak np. wspomniany uchwyt na bidon w innym miejscu ramy, albo inna torebka na narzędzia etc. Druga rzecz, na której mi zależy to rzep wewnątrz takiej torby na całej powierzchni "ściany". Mam taki patent w plecaku Helikona i jest to po prostu złoto. Do czegokolwiek co nie waży kilograma za grosze można przykleić drugą stronę rzepu i mamy wszystko w pozycji wiszącej jak na wystawie Trzecia rzecz, ale chyba już oczywistość, to po prostu pełna wodoszczelność. Nie tylko opór na wodę, ale całkowita niewrażliwość zamka i torby. Co do koloru, nie mam wielkich wymagań: czarny, ciemnoszary w kolorze roweru i tyle. Naklejek z odblaskami i świateł na baterie mam tyle, że odblasków na torbie mi nie trzeba. Cena jest kwestią drugorzędną, bo wyznaję podejście raz a dobrze, na lata. Bardziej chciałbym zrobić coś na tip top i przestać marnować 50% trójkąta wewnątrz ramy na bidony, których nie dosięgam podczas jazdy.
  3. Czołem! Sprzedam Polygona Trid kupionego przed wakacjami. Stan oczywiście bdb bez zniszczeń, za to z dodatkami: pedały Crank Brothers Stomp 2 i dodatkowe tylne zębatki singlespeeda - 14, 18 i 20 zębów (jest obecnie założona). Sprzedaję, bo hobby okazało się nietrafione w moje gusta i praktycznie nie używam. Cena, jaka mnie plus minus interesuje to 5300 zł - piątka za rower plus cena pedałów, bo były używane z 5 godzin max. Za friko dostajesz zębatki, niech stracę Rower po przeglądzie, po regulacji ułożenia łańcucha, sprawdzone działanie etc. Jest oczywiście gwarancja, z polskiego sklepu w wawie. Powiem tak: im szybciej się sprzeda, tym chętniej obniżam cenę, żeby mieć spokój z tematem Zapraszam do rozmów. Najlepiej okolice Wawy, chyba że zorganizujesz sobie transport innymi metodami. Za kurierów nie odpowiadam, a nie mam żadnej platformy transportowej jak w sklepach i możliwości spakowania go w karton tak, żeby zapewnić bezpieczną podróż. Niestety forum nie pozwala na wrzucenie zdjęć mimo kompresji, stąd fotka całości i wspomniane, nowe pedały. Więcej mogę dosłać na priv, jeśli ktoś potrzebuje, ale chyba lepiej się zgadać na obejrzenie.
  4. Czołem! Jako rider z Wawy siłą rzeczy mam do czynienia z jazdą po ruchliwych ulicach i specyficzną, by niewulgarnie napisać, kulturą jazdy kierowców. Wpadłem na pomysł, by kupić kamerkę montowaną na siodło, która da mi oczy z tyłu głowy transmitując obraz do smartfona przez BT. Czy takie coś istnieje i jest stosowane? Kamera względem radaru podoba mi się bardziej ze względu na możliwość samodzielnego spojrzenia i oceny, zamiast wierzyć radarowi, że wiernie wykryje to co nadjeżdża, a zwłaszcza, że nie zapomni zapikać np gdy szybko wymija mnie jakiś obcisły, gdy akurat zamierzałem zjechać w lewo. Druga rzecz już mi znana to radary, np Varia, która sygnalizuje zbliżający się obiekt na Edge lub smartfona. Czytałem opinie na reddicie i te, które znalazłem są pozytywne. Mieliście? Ma to sens? Mówię o tej bez światełka. Jak ogólnie wygląda kwestia użyteczności takich urządzeń i czy faktycznie dodaje to bezpieczeństwa?
  5. To nie jest żadna odpowiedź. Mogę też kupić iPhone 4 ze złotą obudową za kilkadziesiąt tysięcy jako najdroższego, co nie zmieni faktu, że w porównaniu z piętnastką pro za 7k będzie sh*tem. Cena nie równa się jakość, a przede wszystkim nie stosunek jakość/cena. Dla mnie elektryk MTB to w pewnym sensie wlasnie ultimate ze względu na to, że mogę sobie nim jechać w góry i nie będąc Armstrongiem po cyklu anabolu, wjechać na górkę bez ataku serca ze wsparciem silnika Jako nie-pro, a hobbysta tak rowerowy jak górski, widzę to zastosowanie jako perfekcyjne dla elektryków mtb A zawsze można dać jedyneczkę i lecieć normalnie treningowo lub w ogóle wyłączyć, ciągnąć te 20kg nogami i rozwijać VO2 max. A że nigdy się ultimate nie znajdzie, zwłaszcza jeden do wszystkiego, to niestety racja, bo sam mając dwa rowery już rozważam wymianę Trida na coś typowo trialowego. Wyszedł brak doświadczenia, nie pomyślałem przy zakupie, że do stawania na tylne koło lepsze są rowerki z wysoko ustawioną kierownicą i ilość potencjalnych zmian powoli rodzi pytanie, czy nie lepiej sprzedać i wymienić z dopłatą na jakiegoś Inspired'a. Więc niestety, proza rowerowego życia.
  6. TheJW, jak najbardziej podzielam pogląd, że dwa dobre są lepsze niż jeden ultra. Byłem po prostu ciekaw, ile trzeba byłoby dać za sprzęt for life. Zresztą, już teraz mam dwa rowerki, bo jeden jako marzenie z dzieciństwa, do głupot na mieście i hopkach, a drugi właśnie do jazdy na co dzień i w górach. Zapewne mając 10 czy 20 klocków już rozważałbym zresztą e-bike ze względu na możliwość jeżdżenia tym już na dystansy prawie motocyklowe. Seba8121, dzięki za screeny. Jak na raz w roku to zaiste nie wydaje się to taką tragedią. Może jestem po prostu zbyt przyzwyczajony do czasów, gdy rower z komunii był katowany 10 lat i jedynym serwisem była wymiana dętki 🤣 Parę stówek rocznie jest jak najbardziej do zaakceptowania. Zwłaszcza, skoro jak mówisz, katujesz wyczynowo, czego ja na ten moment nie robię.
  7. Tak se zrobię offtop we własnym temacie: dlaczego nie chcą tykać damperów oraz czemu one wymagają aż tak częstego przeglądu?
  8. Stać mnie i teraz, ale cen takich jak podajesz to nie widuję, przynajmniej tu w Wawie. Przykład poniżej, nie podaję sklepu ale to autoryzowany sprzedawca treka, gdzie kupiłem swój sprzęt. Nie wygląda to ładnie. A te 50 godzin jazdy, o których dotychczas zresztą nie wiedziałem, tylko dokłada problemu, bo jeżdżę 10h tygodniowo... EDIT: To ceny przeglądu oczywiście, nie ujęło nagłówka na screenie.
  9. Cześć! Wrzucam to w dyskusję, a nie konkretny pułap cenowy, bo interesuje mnie teoretyczna rozmowa i lepsze poznanie tematu. Jak to często w życiu bywa, kupiłem sobie sprzęt, myślałem że for lajf, że super, ale nigdy tak nie jest. To hamulce za słabe dla mojej wagi i basicowe, to widelec dopiero jakiś podstawowy z powietrznych, mimo że jako laik spodziewałem się pełnego zadowolenia po hardtailu za 5 kafli. Mój błąd, dziś już wiem lepiej. Powiedzmy, że w przyszłych latach chciałbym go sprzedać i kupić coś, co już nie będzie wymagało zmian, rozwoju, nie będzie pełne kompromisów i niedogodności. Jak mówię, rozmawiamy tu teoretycznie, więc pomijam kwestie koloru, rozmiaru ramy itp. Chciałbym po prostu wiedzieć, na jaki wydatek musi być gotów ktoś, kto chce jeździć XC/MTB, wywalić kasę raz i mieć spokój, a potem tylko konserwować. Innymi słowy, jaki jest peak stosunku jakości do ceny, powyżej którego płacimy za rzeczy, które nic więcej nie dają? Skoro 5 kółek za mojego X-Calibra 8 okazało się nadal bidą, to z czym się liczyć w przyszłości? Dycha, piętnaście? Jak wspominam, mówimy o hardtailu, bo na moje laickie oko troszkę za dużo zabawy i kosztów z przeglądami i serwisowaniem damperów. Choć i tu mogę się mylić, bo nigdy nie miałem Zapraszam do dyskusji, jestem bardzo ciekaw opinii.
  10. Oj to dla mnie odpada, chcę jak najmniej pierdzielenia z ustawieniami i serwisem, nie na moje nerwy. Dzięki za cynk.
  11. Zdecydowanie wolę dorzucić parę groszy, niż bawić się w ewentualny zwrot do Niemiec, gdyby coś nie grało. Ale jak już mam konkretne modele to coś się znajdzie. Co do tej Magury, jakość i bezpieczeństwo faktycznie są warte 400-700zł? Celuję w sprzęt na dłużej i nie planuję sprzedaży tego treka, stąd przyglądam się kilku różnym propozycjom w rozstrzale cenowym. Serwis mam po znajomości dosłownie obok bloku, więc na ten moment widzę plan taki, że kupuję przód najlepszy na jaki mnie stać, montuję i jeżdżę, potem myślę nad tyłem jeśli czuję, że zakup się opłacił.
  12. No dobra, wbiłem w guglasa Deorki i znalazłem coś takiego. Czy to to, czy warto wziąć i czy faktycznie jest to tak dobra cena, że aż 45% taniej? Mogę kupić od razu, jeśli jest sens i zmiana będzie faktycznie warta zachodu (bo zapłacę też za montaż of kors). Natomiast, jeśli warto brać, to czy jesteście w stanie w tym sklepie wybrać tarcze, które warto dobrać do kompletu? EDIT: Link się nie wbił: https://www.centrumrowerowe.pl/hamulec-tarczowy-shimano-deore-bl-m6100-br-m6120-pd22673/?v_Id=206757 PS pytanie nooba: dlaczego w ciut lepszych hamulcach nadal mamy obsługę klamki dwoma palcami? Czy osłabienie gripu w ten sposób jest faktycznie sensowne? A może szukać czegoś na jeden palec? Czy za drogo wyjdzie? PS 2 Nie kupowałem nigdy nowych klamek i dziwi mnie trochę, że nie ma informacji, czy to przednia, czy tylna. Zakładam, że jest jakaś różnica, czy się mylę? A może iść w tę Magurę faktycznie? https://allegro.pl/oferta/hamulce-do-roweru-magura-mt5-oryginal-zestaw-dwustronny-16231074641 Tutaj z kolei mamy dużo wyższą cenę. Dlaczego? Widzę już klameczkę na jeden paluch, co mnie bardzo cieszy. https://allegro.pl/oferta/hamulec-do-roweru-magura-mt7-pro-p-t-oryginal-15839600315?bi_s=ads&bi_m=showitem:desktop:top:active&bi_c=ZjJkNDZkNzUtZjAxMi00YTM3LTljMjctMjk1MDQ5OTY4ZmYxAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=a08d50a5-f2a0-43fb-b3b1-f0c520b02072
  13. Mystery solved, deore pisze na manetce poniżej
  14. Przyszło mi do głowy jeszcze jedno, bo jednak tysiak to sporo, a bezpieczeństwo ważne: co sądzicie o wymianie całości kompletu hamującego tylko z przodu? Zazwyczaj mocniejsze hamowania robię odruchowo "siadając" nad tylnym kołem i wciskając oba na raz, przy czym wiadomo, że przedni robi 3/4 roboty. Może olać na razie tył bez zmian i pójść w sztos sprzęt na czoło?
  15. Jak to mówią, tak żem czuł. Dzięki za info, w MTB przy zjazdach nie ma co oszczędzać, bo na chirurga wyda się więcej. Szkoda, ale w takim razie odkładam hajs.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...