Ogromnie dziękuje Panowie za pomoc i tak wiele odpowiedzi, których totalnie się nie spodziewałem Dopiero teraz znalazłem trochę chwili na spokojne odpisanie za co przepraszam.
A zatem rower, który chciałbym kupić będzie przeznaczony do dłuższych wypraw rowerowych - nawet kilkudniowych, ale głównie rzecz biorąc na codzienny dojazd do pracy około 30 km w obie strony. Dlatego głównie zależy by rower nieźle sprawdzał się na szosie, ale też poza nią (np drogi szutrowe, polne) .
Czytałem po internecie podobne rozterki osób przy wyborze gravela i zauważyłem, ze merida silex 400 cieszy się dobrą opinią chyba u każdego jej użytkownika - stąd mój pomysł na ten rower. Jeśli chodzi o kolejne kryterium, to powiem szczerze i bez bicia, że kierowałem się również wyglądem i chyba marketingowym bełkotem w kwestiach graveli.
Stąd tez w oko wpadł mi rower cannondale topstone używany na grupie grx, takowe używki również widziałem na olx. Kolega wyżej zapytał czym sugerowałem się podczas rozeznania w temacie zakupu gravela, że wybieram skrajność wśród graveli - czyli meride silex 400. Było to spowodowane wieloma dobrymi opiniami oraz uniwersalnym charakterem roweru, co nie oznacza, że nie odpowiadałby mi rower o ramie typowej dla gravela (czyli chyba takiej jaka jest w cannondale topstone).
Wracając jeszcze do kwestii przeznaczenia: Rozumiem, że merida silex czyli rower bardziej crosswy niż gravelowy lepiej sprawdzi się w dłuższych trasach? Jeśli postawiłbym na gravela z barankiem itp. oznaczałoby to mniej komfortową jazdę ? A czy nie jest też tak, że merida silex jest idealnym kompromisem pomiędzy gravelem a crossem + baranek itp
Za wszelką niekompetencję z mojej strony przepraszam i dziękuje za pomoc