Skocz do zawartości

Marinbiker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    321
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Marinbiker

  1. Bo coś na rzeczy być musi, kiedy żaby tak rubasznie rechocą...
  2. Bo serce rezerwatu tętni życiem. Pod tym zwalonym drzewem mrówki usypały sobie chatę.
  3. Bo jestem przerażony tempem wycinki okolicznych lasów...
  4. 75 km wypadu do Jeruzala i z powrotem. Kręcono tam serial Ranczo. Poza kilkoma piaskowymi wypychami, była to bardzo przyjemna wycieczka. Zdjęcie "ruszone", bo telepało na szyszkach podczas "cyknięcia".
  5. Serialowa ławeczka przed sklepem Więcławskiej... Dzisiejszy wypad do Jeruzala i kilka wypychów po drodze...
  6. Nie jeżdżę codziennie, więc dla mnie każda wycieczka to mała wyprawa, czyli offtopu nie ma. Poza tym im więcej zdjęć, tym lepiej, przecież wszyscy dzielimy się pasją i czerpaną z tego radochą... 10 km od domu mam Rezerwat... Teraz dopiero tam wjechałem i to tylko na skraj.
  7. Bo majówka niestety się kończy...
  8. Ale, że w liściach go znalazłeś? Zakopał się na zimę😉?
  9. Okazuje się, że wystarczy odjechać kilka km od "komina", żeby trafić na szutry premium😉
  10. Bo niewątpliwą atrakcją ci ona jest. Ta najstarsza zwyczajna sosna w Polsce.
  11. Jeden z lasków w pobliżu Mińska Mazowieckiego. Było na krawędzi... Piach i gravel nawet na kapciach 40C niekoniecznie się lubią😉
  12. Bo nieznane jest ciągle przed nami Za tym zakrętem drogi A poznane już za plecami I wciąż dobre prowadzą bogi...
  13. Bo miałeś Maniek Złoty Róg Miałeś Maniek czapkę z piór... Czy jakoś tak...
  14. Bo przez Świder da się przejechać rowerem, tyle że wodnym...
  15. Bo dzisiaj Maniek jechał spacerowym tempem...
  16. Bo oparłem Mańka o drzewo i... To był moment...
  17. Bo coś ciągnęło Mańka do lasu...
  18. Witam. Mam na imię Grzesiek, lat 50+ i mieszkam w Mińsku Mazowieckim. Większość moich rowerowych przygód odbywało się na góralu i crossie. Od niedawna czuję dopływ endorfin dosiadając świeżo zakupionego gravela. Wiem, że fachowcy nazwą go "wozem drabiniastym", bo to Marin Four Corners, ale dla mojego kręgosłupa pozycja na tym rowerku jest wymarzona. I tyle. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...