-
Liczba zawartości
2 199 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez pecio
-
[humor] czyli brak sztywności na forum :)
pecio odpowiedział next → na temat → NIERowerowe forum na max!
-
Z przecieków co dziś "studiowałem" już powinny być. Trzeba obserwować ceny 530/830 jak zaczną się promocje to zaraz "wyskoczą" z przedsprzedażą. Ale Garmin lubi grzać atmosferę i zaskakiwać to mogą poczekać na jakąś okazję jak z nowymi forkami na 10 lecie serii.
-
A jednak będą dalej premiery. Wyjdzie nowy gigantyczny (kod wydawniczy IPH-4600 zarejestrowany 10 marca 2023) Instinct 2x z kopertą 57 mm oraz nowe 540 ,840 oraz 840 w wersji solar . W Nowych Edgach będzie już nowy chip Airoha z SatIQ czyli "elektrycznie " klon 1040 z kastracją funkcji.
-
Chodzą słuchy - nie wiem na ile wiarygodne ,że Garmin chce uprościć gamę modelową urządzeń rowerowych. . Tak jak pisałem wyżej ma zostać seria 10xx, a zamiast 5xx,8xx ma zostać Explorer oraz najprostsze podstawowe "budżetowe" urządzenie . Po za tym idą na "wojnę " z jabłuszkiem zatrważając ortodoksów - wielkie larum po niespodziewanej premierze nowych forków 265/965 na amoledach !! Choć z mojej strony Garmin wnikliwie słucha użytkowników którym do szczęścia właśnie brakuje takich ekranów i LTE. Żeby jeszcze tak słuchali tych co wtopili kasę w poprzedników , gigantyczne bugi w sofcie praktycznie uniemożliwiające korzystanie , połowicznie poprawione po dopiero sześciu miesiącach. A po prawie dziesięciu od premiery dalej jest tyle błędów ,że czasami człowiek ma dość Garmina. Coraz bardziej się rozdrabniają tworząc kolejne gałęzie w sofcie co sami przyznali ,że nie wyrabiają i coś z tym muszą zrobić.
-
Może niezbyt precyzyjnie napisałem . @KSikorski tego etrexa "rozpatruje"😉 w kategorii rowerowej i jako do niej się odnoszę. Co do "ręczniaków" to GPS Mapowce zwłaszcza nowa 67 nie ma żadnej konkurencji. Zresztą są to tak niszowe "aparaty" dla "twardzieli" ,że raczej nikt nawet nie próbuje zaistnieć w tej kategorii. Nawet kiedyś potęga na amerykańskim rynku jak Magelan się z tego wycofał i został tylko w off-road. A co do konkurentów tego nieszczęsnego etrexa - to proszę bardzo kilka tylko bo lista jest przebogata- TwoNaw, Bushnell, Canmore , Beeline , Aqxreight, Dpofirs , Naroote itd. Ostatnio Garmin mocno zaskakuje nawet ludzi "z branży" , więc pewnego dnia można się zdziwić i to bardzo
-
W tej cenie za "dość prymitywne" jak na możliwości Garmina urządzenie w porównaniu do chińskiej konkurencji nie wróżę sukcesu. Z drugiej strony z kręgów Garmina dochodzą bardzo niepokojące sygnały o powolnym przetasowywaniu gamy modelowej. Ponoć ma zniknąć linia Edge 5xx ,8xx zastąpiona przez Explorera to ten ruch z Etrex wcinającym się na pozycję Edge 130 to tylko potwierdza.
-
bębenek [Serwis bębenka] Serwis koła Oval Concept 324
pecio odpowiedział manfred1 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
A po co od razu wybijać łożyska. Zdejmujesz "zaślepki" i masz przegląd tego co jest w środku. Jak kiepsko ze smarem to robisz płukankę i zakładasz nowy smar . Wybijanie łożysk i wymiana to stateczność. Zresztą 12 kmm to dla łożysk nic. Ja w swoich jednych DT Swisach mam nalatane ponad 60.000 km i nawet nie zaglądam do środka bo to nie ma sensu. -
Jakaś "świeżynka" musieli to dać nie dawno. Nie używałem i nie zamierzam. A co do aplikacji to bujam się na Rouvy. Kiedyś śmigałem na Zwifcie ale dla mnie ten typ aplikacji ala gra nie przemawia. Ja mam specyficzne i bardzo indywidualne podejście do "budowania " formy w zimie bo tylko wtedy z trenażera korzystam.
-
[ebike] Specialized Turbo levo comp Carbon -opinie? ?
pecio odpowiedział wlodarek → na temat → Elektryczne - e-bike
Tak było w legendarnej słynącej z bezawaryjności marce Subaru z nieszczęsnymi dieslami. Padały sprzęgła. Akcja serwisowa a na miejscu ograniczana moc i moment w sterowniku silnika. Tylko po tym dalej padały aż Subaru zaniechało produkcji diesla. W rowerze gdzie liczy się masa , "objętość" oraz warunki eksploatacji e-napęd nie ma lekko i projektowanie to sztuka kompromisu pomiędzy tymi parametrami a jeszcze oczekiwaniami "księgowych". Z mojego otoczenia to właśnie spece generują najwięcej problemów w porównaniu do innej marki amerykańskiej na "S" która jest praktycznie bezproblemowa z motorami potentata na "S" -
Morał i przesłanie dla niewiast płynące z tej historii .... jak chcesz mężowi rogi przyprawić to nie musisz łazić i ich szukać po lesie.😁
-
Miś atakuje https://wbieszczady.pl/aktualnosci/atak-niedzwiedzia-w-bieszczadach-w-zdarzeniu-poszkodowana-zostala-kobieta/LIWhhjEFMscSKT6MeP7w
-
Tylko ten Bontrager jest "starej generacji" na magnesy. Garminy są żyroskopowe . W dodatku te najnowsze drugiej generacji czujniki Garmina mogą działać autonomicznie bez "licznika" . Potem synchronizują dane z chmurą. Nigdy , żadnych problemów i zwiech. Zawsze precyzyjne. Wariować mogą jak bateria jest na padnięciu wtedy odczyty czasami skaczą. A i raz był 'bug' w sofcie przy którejś aktualizacji bo przerywało transmisję .
-
Po "ujechaniu ' łańcucha zawsze się wymienia w zależności kto po jakim zakresie najwięcej daje albo początkowe tryby albo całą kasetę oraz w zależności od stanu zębatkę /zębatki w korbie.
-
Ja od siebie polecę Elite Direto XR. Prawie trzy lata męczony i jest spoko. Przed nim miałem krótki epizod z Tacx Flux w trakcie miesiąca po zakupie padł.
-
Miało być pięknie i tanio a się okazuje ,że ktoś sieje propagandę celowo. Po wizycie w sklepie są lub były obniżki na starsze roczniki ale te co teraz przyszły na 2023 mają ceny takie jakie były wywalone w kosmos - piszę o Specu. Klasyczne czyszczenie stanów magazynowych 🥲
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
pecio odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Sto razy lepiej wygląda niż oryginał. Dużo roboty z taki skubaniem ? -
Kiedyś na Babiej - wejście Percią Akademików "dopadłem "szkolną wycieczkę . Około 20 dzieci w wieku na oko 12 lat. Rzęsisty deszcz i wiatr. Dzieci na skraju wyczerpania ,poubierane dosłownie w worki foliowe i w bucikach do "piaskownicy" . Prowadził "sierotki" JEDEN !!! przypał od którego na kilometr waliło , że nie ma pojęcia gdzie jest i gdzie się pcha. Wyprzedziłem i zagrodziłem drogę . Zapytałem czy ma świadomość tego co robi. Utarczek słownych nie opiszę ale efekt osiągnięty - zmusiłem do powrotu na Markowe. Strach pomyśleć co by się stało jak jedno dziecko "wpadłoby w poślizg" . Efekt domina i połowa leci w dół. O spotkaniu z misiem przy takim "mistrzu" to już nawet nie dywaguję . A misio jak najbardziej tam urzęduje.
-
Jeszcze rzucę jedną tezą..... można wyważyć ruch w Tatrach , wprowadzając bardzo" niepopularną" decyzję - pełną odpłatność za akcje ratunkowe. Idziesz w góry wykup ubezpieczenie. Tak jest za miedzą na Słowacji , tak jest w Austrii itp. Bujając się po Alpach warto należeć do Alpenverein. Nikt na to nie pomstuje a następuje "naturalne sito". U nas "ułańska fantazja " co po niektórych została by pohamowana - jak turysta w "trampkach" musiałby wyskoczyć z paru dziesięciu tysi za interwencję TOPRu. Może wtedy nastąpiła by głębsza refleksja zanim ktoś by się zaczął pchać na np. Orlą Perć.
-
@PawelW84Bez bicia muszę się przyznać ,że Warmię traktuję trochu po macoszemu. A to wielki błąd. Wspaniali ludzie , świetna kuchnia i niezaprzeczalne walory przyrodnicze. Ale tak to jest jak się mieszka na drugim końcu kraju gdzie bliżej mam w Alpy 😉 @Tyfon79Z jednej strony źle ,że TPN zatraca się w "trzepaniu dutków" i przymyka oczy na to co się dzieje np. do Morskiego Oka. Po drugiej stronie osi wyobraź sobie co by było gdyby nie było szeryfa w postaci TPNu. Szkaradne hotelowce na Kasprowym , zabudowane polany willami, asfalt na prawo i lewo . Populacja niedźwiedzi zredukowana( ku uciesze gawiedzi z pukawkami) do minimum . Zresztą odnoszę takie wrażenie ,że na czas "wakacyjny" fauna przenosi się w rejony Tatr Zachodnich lub Bialskich . Zawsze można spotkać kozicę a czasami w nocy usłyszeć z doliny misiowe mruczando ( i poczuć jak grzbiet nam sztorcem staje 😁)
-
@PawelW84 Generalnie nie jestem zwolennikiem "reglamentowania" natury. Każdy kto chce powinien cieszyć oko widokami i wciągać w nozdrza przepełnione aromatem żywicy powietrze. ALE !!!! Szanujmy to co nas otacza ! Pamiętajmy ,że jesteśmy gośćmi w lesie , na plaży etc. Z drugiej strony pojawia się wielki ból- potworna niereformowalna bezmyślność . Tok myślenia niektórych przyjezdnych ( nie napiszę celowo turystów) jest porażający. Skoro przyjechałem do zakopconego to muszę na maksa się zabawić .Potem TOPR czy GOPR do paniusi w klapkach która złapała zadyszkę musi lecieć. O gigantycznej stercie śmieci w lasach i przydrożnych rowach - nie tylko po turystach (bace też wywożą opony , agd , gruz ) szkoda mówić. Dlatego jak są jakieś medialne doniesienia o incydencie z "florą i fauną" to z góry wiem ,że zawinił "czynnik ludzki". Na koniec przypomniało mi się takie wydarzenie z Rumuni bodajże był 2016 w masywie Moldoveanu. Czwórka turystów z psem napatoczyła się na misia. Pies rzucił się na niedźwiedzia czego konsekwencją była totalna jatka. Z psa i trojga globtroterów nie było co zbierać. Jeden ocalały z tej czwórki chyba dwa dni później zmarł( jak dobrze zrozumieliśmy potem przekaz w radiu). W tym dniu właśnie podążaliśmy tym szlakiem , ale po ostrzeżeniu zrobiliśmy wycofkę. Skalne Miasto niedawno poszło z dymem. Potworna szkoda bo wyjątkowo urokliwe miejsce.
-
Tego obawiam się najbardziej - (cytat z artykułu zamieszczonego przez @marvelo) "Chciałbym zapytać o rozwój turystyki przyrodniczej. Czy myśli Pan, że skomercjalizowanie dzikiej przyrody jest szansą na jej zachowanie? Większa ilość pieniędzy mogłaby pozwolić na powołanie nowych parków narodowych i lepszą ochronę? Myślę, że trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że istnieje jakiś limit i te półnaturalne ekosystemy, jakie nam pozostały, mają określoną pojemność, jeśli chodzi o turystykę. To znaczy, mogą one przyjąć bez szkodliwego wpływu określoną liczbę turystów. A ponieważ społeczeństwo jest coraz bogatsze, bardziej mobilne i ma więcej czasu na uczestnictwo w takich aktywnościach, będziemy musieli wyznaczyć jakieś granice. To nie jest tak, że można na przyrodzie zarabiać dużo pieniędzy i jednocześnie zachować ją w naturalnej postaci." I będzie tak jak Evereście , Giewoncie , Babiej Górze........... 😭 Totalna ignorancja , brak poszanowania elementarnych zasad - byle zaspokoić swoje JA.
-
@Tyfon79 Nie wiem czy pamiętasz sprawę nieszczęsnego misia , który się zawieruszył w masywie Lubonia. Od razu machina propagandowa ruszyła , jakoby ten "puchatek" pożerał krowy z kopytami, wyżerał kury z kurników i był krok od porywania dzieci na deser. Koło z Lubnia dostało zielone światło na odstrzał. I najlepsze zaczęło się potem dziać. Totalna padaczka bo każdy chciał pierwszy go puknąć. W lesie totalny western aż misio zarobił kulkę. Żaden debil (również "oficjele") nie wpadł na to , że można było futrzaka uśpić i wywieźć . W kołach łowieckich panuje totalna patologia - nowy sport narodowy dla nowobogackich. Strzelanie ponad limity, niewpisywanie w książkę odstrzałów. Niektórzy są gorsi od kłusowników ( np. sprawa żubrów zarabiających kulkę w tajemniczych okolicznościach). Takiemu XXXXX jak wejdzie do lasu wydaje się ,że jest panem życia i śmierci. Bogiem przed którym sarenki maja stawać na baczność a miś ma zdawać raport z życia erotycznego toczącego się w krzakach. I najlepsze jest to ,że środowisko doskonale wie kto nigdy nie powinien dostać pukawki - ale zasada rączka rączkę myje tu też króluje. Żaden z naszych rodzimych futrzaków nie zaatakuje człowieka chyba ,że ten nie okaże pokory , szacunku i w jakiś sposób sprowokuje . Nawet "głupia "żmija zejdzie z drogi jeżeli będzie miała czas i możliwość. Tabloidy i inne "media" żerujące na najniższych ludzkich instynktach robią swoja krecią robotę . Zamiast rzetelnie informować i pełnić funkcję dydaktyczną to robią podkolorowaną do granic absurdu sensację. Wszak to się sprzedaje . O głośnej sprawie zamęczonego małego "coralgola " przez pseudo turystów w Tatrach nawet nie wspominam. Zresztą na to co się w "sezonie" tam wyprawia spuszczę zasłonę milczenia . Inaczej wszystkie zawleczki od granatów by mi wyskoczyły.
-
Non stop spotykam się ze stereotypami ,że "wilcy" to krwiożercze bestie i najlepiej wszystkie "zneutralizować" . Od lat u nas nie słyszałem ,żeby wilki coś zrobiły . Nikt nie zada sobie trudu pomyślenia ,że to bardzo pożyteczne futrzaki - pełnia rolę "medyczną" w naszych lasach. A drugi fakt to człowiek ,który jest gorszy od raka toczącego zdrowa tkankę . Coraz bardziej zachłannie wydziera kolejne zielone tereny i zalewa betonem. Codziennie chce mnie szlag trafić jak widzę tą pi...na "zakopiankę" . Miliony ton betonu , stali i rozdarte na pół piękne góry. Gdzie te zwierzęta mają się podziać jak wycinamy kolejne hektary lasów. Potem wielkie halo bo miś przyszedł pod okna ,miś bandyta bo jak on tak śmiał ......a gdzie biedna sierota ma się podziać - krzaków jak na lekarstwo.