Do wszystkich przekonanych o cudownych właściwościach "navi" typu Koomot, Mapy.cz, Locus , Garmin i dosłownie wszystkich na świecie wliczając "wujka gugla". Na jakich danych mapowych one operują , albo inaczej co jest wspólnym mianownikiem tych wyżej wymienionych ? Ano to ,że korzystają z danych OSM. Jedne mają bardziej aktualne inne mniej ale wszystkie , dosłownie wszystkie jadą na ich danych mapowych. Jeżeli jakaś 'linia" jest niewłaściwie zdefiniowana w tychże danych to żaden algorytm nie wytyczy w oparciu o to poprawnej trasy. Teraz wracając do istoty samych urządzeń - Koomot kontra Garmin. Ta niemiecka nawigacja jeżeli chodzi o same algorytmy wytyczania trasy nie dorasta do pięt Garminowi. Garniak także rozwala Koomota jeżeli chodzi o sam sposób prowadzenia. Czy Koomot oferuje podgląd podjazdu w czasie rzeczywistym . Czy Koomot oferuje znaczniki wszystkich alternatywnych podjazdów i ewentualną strategię omijania tych stromych. Czy informuje o niebezpiecznych manewrach na trasie ? Czy Koomot oferuje strategię pokonania danej trasy tak aby w oparciu o wyuczoną wydolność naszego organizmu dopasować jak najefektywniejszy przejazd ? Czy w Koomocie mam wpływ na to co wyświetla mi nawigacja , na styl prezentowanych "obrazów mapowych" ? NIE. W Garminie TAK. Czy mam wpływ na dane około mapowe tzn, dane teleadresowe, poi, dem ? W Koomocie - NIE. W Garminie -TAK. Czy na telefonie z powerbankiem z non stop włączonym ekranem przejadę cały miesiąc bez ładowania w porównaniu do np. Czy Edge 1040 Solar ? Co ma większe szanse na przeżycie dachowania .... Edge w gumowym kondoniku w dedykowanym uchwycie czy telefon ? Co jest lepszym rozwiązaniem jeżeli jestem "ambitnym amatorem" trenującym... Koomot czy Garmin/Wahoo ze swoim ekosystemem i wsparciem ?