Na psy polecam Dazer II. Możecie zakupić na Allegro. Fajnie działa. Sporo psów ucieka przed nim. Wożę też ze sobą gaz na wszelki wypadek. Na miesiące jesienno-zimowe zszedłem z roweru i trenuje nordic walking w lesie. Czasami się spotka dziki, łosia, ale najbardziej niebezpieczne są jednak psy. Raz naciąłem się na wilczura idąc przez wieś. Mocno się obsrałem i zawróciłem od razu. Na szczęście nie zaatakował. Kiedyś też idąc przez las patrzę w lewo na dół ogromny czarny pies sobie stoi. Ciśnienie skoczyło ale również nie zaatakował.Trzeba uważać. A ludzie nie mają wyobraźni.
Co do awantur na drodze miałem jedną. Dresiarze jechali BMK-ą i jeden z nich rzucił szybciej pedałuj frajerze. Odpowiedziałem Sp...alaj . Zatrzymali się i coś ty K**wa powiedział? Zaczeła się awantura słowna. Pieklili się w samochodzie.W Końcu wybiegło dwóch z pięściami i jednak zacząłem uciekać i na tym się skończyło(Typowe dresy 4 na jednego . Gdyby coś mi zrobili to zadzwoniłbym na Policje, ale wolałem nie ryzykować.