Skocz do zawartości

_Jack_

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez _Jack_

  1. Na psy polecam Dazer II. Możecie zakupić na Allegro. Fajnie działa. Sporo psów ucieka przed nim. Wożę też ze sobą gaz na wszelki wypadek. Na miesiące jesienno-zimowe zszedłem z roweru i trenuje nordic walking w lesie. Czasami się spotka dziki, łosia, ale najbardziej niebezpieczne są jednak psy. Raz naciąłem się na wilczura idąc przez wieś. Mocno się obsrałem i zawróciłem od razu. Na szczęście nie zaatakował. Kiedyś też idąc przez las patrzę w lewo na dół ogromny czarny pies sobie stoi. Ciśnienie skoczyło ale również nie zaatakował.Trzeba uważać. A ludzie nie mają wyobraźni. Co do awantur na drodze miałem jedną. Dresiarze jechali BMK-ą i jeden z nich rzucił szybciej pedałuj frajerze. Odpowiedziałem Sp...alaj . Zatrzymali się i coś ty K**wa powiedział? Zaczeła się awantura słowna. Pieklili się w samochodzie.W Końcu wybiegło dwóch z pięściami i jednak zacząłem uciekać i na tym się skończyło(Typowe dresy 4 na jednego . Gdyby coś mi zrobili to zadzwoniłbym na Policje, ale wolałem nie ryzykować.
  2. No można jeździć praktycznie cały rok.Ja raczej praktykuje jazde Marzec-Wrzesień.Październik - Marzec przrzucam się na nordic walking w lesie.
  3. No Dobra inwestycja. Słyszałem w tym roku o akcji ,że 2 psy zagryzły jednego rowerzyste. Tak, więc lepiej dmuchać na zimne. Polecam też tego Dazera. Fajnie działa na psy. Potestowałem go trochę przy bramach i sporo psów przed nim ucieka. W okresie zimowym trenuje nordic walking w lesie. Noszę go zawsze w kurtce ze względów bezpieczeństwa na wszelki wypadek. Gaz również na psy oraz na dresów czasami chodząc po mieście .Nie miałem póki co okazji go używać ,ale zawsze człowiek czuje się pewniej.
  4. Hej.Widzę ,że wiejskie psy i związana z tym ludzka niefrasobliwość to odwieczny dylemat rowerzystów. Denerwuje mnie to również zdecydowanie najbardziej jeżeli chodzi o wyprawy rowerowe. Podczas sezonu miałem kilka nieprzyjemnych sytuacji z tym związanych. Przejeżdżając przez wieś kobieta wieżdżała autem na posesje i wyleciał z niej duży pies. Gonił mnie przez całą wioske. Całe szczęście ,że przyśpieszyłem na maxa i zdąrzyłem uciec. Innego razu wyjechałem poza miasto.Nagle patrze jakieś 70m przede mną przechodzą przez jezdnie 2 wilczury. Zatrzymałem się i poczekałem aż przejdą. Gdybym był 50m dalej mogłoby dojść do bardzo nieprzyjemnego spotkania. Od tamtej pory zainwestowałem w gaz pieprzowy i Dazer II. Druga rzecz jaka doprowadza mnie do szału - bardziej temat dla kierowców to brak odpowiedniego oświetlenia u rowerzystów w nocy. Kilka razy jadąc wieczorem autem miałem okazje się przekonać ,że takiego delikwenta można dostrzec w ostatniej chwili. Dlatego unikam jeżdżenia wieczorami a jeżeli już to rower mam kompleksowo oświetlony.
  5. Cześć wam. Mam na imie Jacek. Okolice Siedlec. Na rowerze w dłuższe trasy wybieram się od kilku lat. Jeżdże na crossówce. Czekam z utęsknieniem na otwarcie sezonu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...