Mam tego Cuba (wersja Race z 2022) i jest to jeden z najlepszych rowerów, który miałem przyjemność ujeżdżać. Do tego stopnia, że teraz będzie trzeci sezon i na razie nie mam w planach go sprzedawać. Przekulane prawie 20 tys km i jak do tej pory nic z rowerem się nie dzieje. Jedynie kwestie eksploatacyjne.
Karbonu od Cube nie ma co się bać. Ten egzemplarz zaliczył już gleby i absolutnie nic się z ramą nie stało. Jedynie lakier jest delikatny, ale to już raczej standard w dzisiejszych czasach. W kilku miejscach jest oklejony i to chroni skutecznie przed błotem i kamieniami. Geo jest nieprogesywne, co mnie akurat cieszy, bo jest bardzo wygodny i doskonale mi się nim jeździ na długie dystanse. Profitem są świetne koła od Newmen. Super lekkie i przy tej wadze wytrzymałe. Trzeci sezon i zero rozcentrowania, pęknięć itp. Ale skakać na nich raczej nie zaleca producent.
Główka ramy jest trochę słabo uszczelniona i u mnie raz na rok czyszczenie i smarowanie sterów. Robota na 15 minut.
Po wyjęciu z pudła, bez pedałów, rower ważył 10, 27 kg - czyli producent nie kłamał co do wagi.