Witam,
Junior wyrósł z 20 cali i czas na coś większego. Złapał bakcyla od starszych kuzynów i kolegów z gór. Dlatego mtb czyli będzie z górki i pod górkę... Usłyszałem wujek nie żałuj kasy bo ma zadatki na ridera i jeszcze jakieś essa itp. Za bardzo na takich rowerach nie znam się, co pewnie się za jakiś czas się zmieni. Co kupić? budżet ok. 4k. Czy wooms to tylko reklama czy naprawdę taka rewelacja? a może Cube? Do tej pory jeździł na cannondale Quick 20 i był bardzo zadowolony szczególnie waga i bezawaryjność to atuty tego małego wymiatacza. Obecnie pomyka na Cube od siostry 24 (rozwiązanie chwilowe). Innych opcji równie dużo... ns, Scott, Merida, Orbea itd. Marki znane, zapewne jakość wykonania równie dobra ale czy któryś się wyróżnia, że warto kupić jego a nie konkurencję? Z mojego rozeznania obecnie dostępne od ręki są modele Cuba'a, Woom 5 air off, jakieś modele Orbea. A drugie moje pytanie to ochrona dla ridera, jakie ochraniacze i jakiej firmy?
Z góry dziękuję wszystkim za podpowiedzi i dyskusję!!!
Jacek