Fotki wrzucę na koniec wyprawy
Rowerzystów bardzo mało spotykam jak na razie jedną parę z Australii zapakowani na maxa i jadą 50 do 80 km dziennie spotykam też lokalnych rowerzystów ale rano oni robią trasy 1 do 2 godzin raz spotkałem dużą grupę Rowerzystów z Tajlandii około 50 osób bardzo fajni ludzie chwilę z nimi porozmawiałem ale większość nie mówiła po angielsku
Co widzę po drodze trudne pytanie ja już byłem w Tajlandii dużo razy i wszystko tutaj jest dla mnie normalne ale widoki w 50% jak na razie są nudne drogi szybkiego ruchu i farmy ale te drugie 50% to piękne buddyjskie świątynie trochę skalistych gur porośniętych dżunglą no i wybrzeże a tu jak to w Tajlandii czasem syf a czasem zadbane plaże
Ogólnie trasa niejest bardzo wymagająca większość drug ma pas boczny po którym spokojnie się jedzie często jest nawet oznaczony jako trasa rowerowa w 90% bardzo dobra jakość asfaltu
Jest trochę problem z psami ale do tego już dawno się przyzwyczaiłem jak ktoś się boi psów nie polecam jazdy na rowerze albo biegania po Tajlandii czasem można spotkać kilka psów siedzących na środku drogi raczej nie próbują ugryźć ale odstraszyć i tylko podbiegają i szczekają ja się nauczyłem spokojnie obok nich przechodzić przed covidem dużo biegałem po Azji a z małpami to ważne żeby ich nie zaczepiać tylko obojętnie obok nich przechodzić (bardziej agresywne małpy są na Bali tam trzeba uważać) podobno gdzieś żyją dzikie tygrysy naszczęście nie spotkałem ale nie wiem co bym zrobił jakbym takiego spotkał