no właśnie . złote eagle z tyłu to minimum... Miałem przez kilka lat stary rower kupiony za 450 na altusie. Ma na oko jakieś 20 lat . Rocznie robiłem około 1000 km, w tym roku jakieś 1700. Nic się nie psuje, tylko łańcuchy co 300-500 km rotacyjnie zmieniałem jak mi się chciało i jak pamiętałem o tym. Przerzutki bynajmniej mega precyzją nie grzeszą, ale jak się człowiek nauczy zmieniać biegi i klika na "połówki" to jest ok.
Cross to jakieś 15 kg, do tego błotniki, lampki, nóżka, bagażnik, to się robi już koło 17kg. 5 km do pracy to nie jest dużo, więc to nie problem. Może jakiś typu fitness, bez amora z przodu? Jakiś miesiąc temu kupiłem taki używany 4 - miesięczny za 1500, cena katalogowa to i 3400.
Kross Level 2.0 2022 Granatowy - Czerwony Połysk - KRLV2Z29X17M002325 - 12359818684 - Allegro.pl
Tyle, że to typowy góral. Ale osprzęt w miarę OK. Jeżdżąc do pracy trzeba by dołożyć błotniki, szczególnie na zimę. No i może dać opony typu slick 47-622 / 42-622. Chociaż ja na 35-622 po lesie też czasem jeżdżę. Na góralach ludzie u mnie w pracy też dojeżdżają, a przy okazji można w weekend w lesie poszaleć. Wolałbym górala takiego z delikatniejszymi oponami niż krossa z korbą 28/38/48, która kompletnie mi nie pasuje. Poza tym pewnie stoi w każdym sklepie rowerowym, więc można pójść i sobie ramę pomierzyć.
Przejrzyj forum ,ktoś jakiś miesiąc temu się pytał o krosa do 1500. Temat był mocno wałkowany. Na promocjne to tak za bardzo nie licz. Trafiają się pojedyncze sztuki z końcówek serii. Czasem w nietypowej rozmiarówce. Nie mówię, że nic się nie trafi, ale nie ma co się w nieskończoność zastanawiać. RFajne modele znikają w oczach, jak węgiel w pgg. Masa ludzi poluje na jakiś model na koniec sezonu w lepszych cenach.