Skocz do zawartości

bob555

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    244
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bob555

  1. Na mój chłopski rozum chyba lepiej by było, żeby ramię korby w całości obejmowało wielowypust a nie łapało tylko za końcówkę. W domu zdejmę jeszcze raz korbę i zobaczę na jaką głębokość wchodzi.
  2. Mierzyłem, sprawdzałem instrukcję i wynika że wszystkie podkładki muszę założyć. Taka plastikowa zapinka też wchodzi. W starym i w nowym rowerze mufy mają po 68 mm.
  3. Witam Chciałem sobie przełożyć korbę ze starego roweru do nowego i jak przełożyłem korbę, to zauważyłem, że chyba lewe ramię jest za płytko osadzone. Szerokość suportu to 68 mm, założone wszystkie podkładki (2,5mm z lewej i 2,5mm 1,8mm 0,7mm z prawej) Jeździłem tak 4-5 tys km na starym rowerze. Wydaje mi się że za dużo tych podkładek dałem. Widać to na zębach na ramieniu - oś nie dochodzi do końca korby. Na korbie też widać, że na ząbkach jakieś 3 mm od zewnętrznej strony nie widać śladów zużycia. Pytanie czy faktycznie jest za dużo podkładek i czy ramie korby nie powinno głębiej wchodzić na wielowypust?
  4. Sorry za odkopywanie starych tematów. nie wiem czy już zmieniłeś korbę czy nie. Ja zmieniłem 48/38/28 na 40/30/22, najmniejszą tarczę nawet wymontowałem więc de facto mam 40/30. Jeżdżąc "po bułki" 20-25 km/h blaty większe niż 40T to nieporozumienie. W nowym rowerze mam 46/30 i będę zmieniał na 42/30 Korbę już mam ale ciężko mi się zabrać za wymianę. Przy blacie 46T i prędkości 20-25 z tyłu najczęściej mam 3-ci bieg, czasem 4. 5,6,7,8 są praktycznie niewykorzystywane przy dużych blatach z przodu.
  5. no właśnie . złote eagle z tyłu to minimum... Miałem przez kilka lat stary rower kupiony za 450 na altusie. Ma na oko jakieś 20 lat . Rocznie robiłem około 1000 km, w tym roku jakieś 1700. Nic się nie psuje, tylko łańcuchy co 300-500 km rotacyjnie zmieniałem jak mi się chciało i jak pamiętałem o tym. Przerzutki bynajmniej mega precyzją nie grzeszą, ale jak się człowiek nauczy zmieniać biegi i klika na "połówki" to jest ok. Cross to jakieś 15 kg, do tego błotniki, lampki, nóżka, bagażnik, to się robi już koło 17kg. 5 km do pracy to nie jest dużo, więc to nie problem. Może jakiś typu fitness, bez amora z przodu? Jakiś miesiąc temu kupiłem taki używany 4 - miesięczny za 1500, cena katalogowa to i 3400. Kross Level 2.0 2022 Granatowy - Czerwony Połysk - KRLV2Z29X17M002325 - 12359818684 - Allegro.pl Tyle, że to typowy góral. Ale osprzęt w miarę OK. Jeżdżąc do pracy trzeba by dołożyć błotniki, szczególnie na zimę. No i może dać opony typu slick 47-622 / 42-622. Chociaż ja na 35-622 po lesie też czasem jeżdżę. Na góralach ludzie u mnie w pracy też dojeżdżają, a przy okazji można w weekend w lesie poszaleć. Wolałbym górala takiego z delikatniejszymi oponami niż krossa z korbą 28/38/48, która kompletnie mi nie pasuje. Poza tym pewnie stoi w każdym sklepie rowerowym, więc można pójść i sobie ramę pomierzyć. Przejrzyj forum ,ktoś jakiś miesiąc temu się pytał o krosa do 1500. Temat był mocno wałkowany. Na promocjne to tak za bardzo nie licz. Trafiają się pojedyncze sztuki z końcówek serii. Czasem w nietypowej rozmiarówce. Nie mówię, że nic się nie trafi, ale nie ma co się w nieskończoność zastanawiać. RFajne modele znikają w oczach, jak węgiel w pgg. Masa ludzi poluje na jakiś model na koniec sezonu w lepszych cenach.
  6. Jak to mówią obraz jest wart więcej niż 1000 słów. Poniżej przykład opony za 40 PLN po dwóch latach i przebiegu 500-może 800 km z roweru żony.
  7. To że coś jest z Chin lub Azji bynajmniej nie oznacza, że jest złe. Mitas jest zły, bo po dwóch latach parcieje jak stary kapeć...
  8. Nie ma to znaczenia. Ludzie mają swoje fanaberie. Czasem zmienią to lub tamto bo im po prostu coś nie pasuje. Po prostu. Czasem taka zmiana nie ma najmniejszego uzasadnienia. W większości przypadków klient customizuje swój drogi produkt. Raczej nikt nie upgradeuje tanich rowerów, no chyba, że po kilku latach wymienia zajechane podzespoły. No i potem na OLX można coś fajnego znaleźć lekko używanego za pół ceny lub za darmo jak te wspomniane powyżej klocki o wartości 100 PLN. Wolę nawet Bontragera czy Impaca z OLX niż Mitasa czy Kendę ze sklepu. Cena będzie taka sama w obu przy[adkach. Wiem jak działają korpo. Co jak co, ale maja swoje działy kontroli jakości, pilnują swoich marek. Nikt rozsądny tam nie wrzuci badziewia, żeby po kilku latach konsument biadolił że zapłacił za markowy produkt a rozlatuje się jak jakiś ulep. Cena raczej (oczywiście nie zawsze) jest wprost proporcjonalna do jakości. Wiem też z autopsji jak wygląda Mitas po dwóch latach. Wiem również z autopsji jak wygląda markowa opona po 4 latach kupiona za 30-40% jej wartości na bazarze. Tak więc ja jakbym szukałgoś budżetowego to darowałbym sobie coś po 40 PLN a poszukał Michelinów/Continentali za 60-70 lub szukał używek ale takich zdjetych z nowego roweru po przebiegach 100-200 km na OLX. Ale to moje zdanie poparte moimi doświadczeniami. Ktoś inny z innym bagażem doświdczeń zapewne jest innego zdania. Jeden kupi coś 36 PLN i będzie happy. Inny nawet nie spojrzy na opony w cenie poniżzej 200 PLN.
  9. A jeśli na tym treku były Continentale, Micheliny lub Szwalbe? Ktoś kto kupuje droższy rower często go dopieszcz pod siebie zmieniając np opony.
  10. Zonie kupiłem Mitasy za jakieś 40 PLN - tanie bo mało jeżdzi. Na tył 47x622, na przód trochę węższa. Ta z tyłu sparciała jak nie wiem co po dwóch latach. Ta z przodu się trzyma. Sobie 4 lata temu na rynku bez paragonu Continental Contact Speed po 30 PLN za sztukę. Poza tym, że są łyse, ponacinane od szkieł, to wogóle nie widać że poparciały. Chcesz kupić tanie i markowe to szukaj na OLX. Albo na jakiejś giełdzie. Ludzie często w nowych rowerach zmieniają na coś innego. W cenie takich Kend czy Mitasów możesz mieć jakieś markowe z Treka, Gianta z przebiegiem 100-200 km a często nówki sztuki nie śmigane.
  11. Poszukaj serwisu GSM z dobrymi opiniami. Oni tam lutują drobne rzeczy. Kiedyś znajoma urwany port HDMI od TV tam przylutowała.
  12. U mnie w okolicy ostatnio jakiś gościu mega mocny szperacz sobie na kierownicy zamontował. Myśli, że to cool tak jeździć i oślepiać innych. Co do tego Garmina to kompas się kłania, albo przynajmniej ocena kierunków świata po słońcu. W tym roku w górach idąc na Ciemniak się lekko zgubiłem. Miałem iść szlakiem na wschód, ale pomyliłem drogę i na zachód skręciłem. Coś mi właśnie kierunek z którego słońce świeci nie pasował za bardzo. Po paruset metrach wyciągnąłem telefon i faktycznie okazało się, że pomyliłem szlaki.
  13. Ja w krosie zmieniłem 48-38-28 na 40-30 ze względu na zakres przełożeń. Jeżdżę na dość wysokiej kadencji . Przy ~20km/h największa tarcza z przodu i 3 z tyłu. przy ~25 km/h 4 z tyłu W tych krosach i trekkingach którymi się jeździ średnio 20 km/h tarcze 48T z przodu to jakieś nieporozumienie moim zdaniem. Skoro i tak na 48T nie jeździsz to bym zmienił korbę na blaty z 40T lub 42T. Tarcza 48T ma sens jak ktoś jeździ 30-40 km/h a nie 20-25 jak 99% rowerzystów. Tu jest fajny kalkulator - można sobie przeanalizować jakie przełożenia do danej prędkości będą optymalne https://rowerplus.pl/pliki/kalkprzelozen.htm
  14. Ważę 75kilo, 13 kg rower + 2-3 kilo bagażnik, torba i jakiś prowiant jak na piknik na weekend jedziemy, W tym roku zrobiłem 1600 km. Generalnie robię wycieczki po 25-30 km. Czasem do 40-50. Kluczowy dla mnie jest faktyczny rozmiar tych opon. Jak kupowałem dziecku do kół 27.5 Michelinki tylu city jakieś 1,6 to faktyczny rozmiar był mocno zaniżony w stosunku do tego co na metce. Powinny mieć 42 mm a było też koło 37 jak u mnie w 35c
  15. Uwierz mi na tych Continentalach Contact Speed mam masę nacięć od szkiełek. Wcale nie są takie pancerne. Może w twoim mieście nie ma tylu lumpów co wszędzie butelki tłuką . Te opony mają już ze 4-5 tysięcy. Fakt, że jakieś Kendy czy Mitasy po 2 latach parcieją a po tych nic takiego nie widać. Jedna jest już łysa a drugą ostatnio najechałem przez nieuwagę na kamień bo akurat się posilałem i jechałem bez trzymanki. W każdym bądż razie dziura jest na 10 mm. Dałem jakąś podkładkę, ale długo nie wytrzyma.... Koła pompuję z tyłu do 4-4,5 atmosfer, z przodu do 4. Jeżdżę po mieście do 25-28 km/h przy zjazdach ze ścieżek rowerowych czy krawężników trochę czuć. Na płaski asfalt są super, ale na miasto takie se.
  16. Witam Mam teraz oponę 700x35c i jak dla mniejest trochę wąska do jeżdżenia po miejskich krawężnikach i lekkich ścieżkach leśnych. Do roweru wg producenta wejdzie opona 38C, no ale może wziąłbym coś w rozmiarze np 700x40c z gładkim bieżnikiem na miasto-asfalt 95% i ścieżki leśne 5%. Czy mógłby mi ktoś podać faktyczną szerokość opon np: Continental Ride City 28 x 1,6 42-622 - 700 x 42C Continental Ride Tour 28 x 1.6 42-622 MICHELIN Protek DD100750 40-622 28 × 1.50 MICHELIN Protek DD100725 42-622 28 × 1.60 Teraz mam CONTINENTAL Contact Speed prawdopodobnie (nadruk już się powycierały) 700x35C - 37 mm wg suwmiarki. Oponki są bardzo dobre na asfalt, ale na miejskich krawężnikach trochę za wąskie jak dla mnie. Zresztą one są dość lekkie i mają cienkie ścianki. Po mieście wala się masa potłuczonych butelek po małpkach i są już przez to w wielu miejscach ponacinane i zniszczone przez drobinki szkła. Kiedyś nawet kapcia od potłuczonej butelki na placu zabaw dla dzieci złapałem...... Jak ktoś nie ma dokładnie tych modeli i rozmiarów to mógłby być o jeden mniejszy czy większy. Jakoś sobie obliczę mniej więcej szerokość. Mój budżet to 75-85 za sztukę. Z góry dziękuję. Bob
×
×
  • Dodaj nową pozycję...