Skocz do zawartości

zlatan

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    137
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zlatan

  1. Chciałbym się pobawić w składanie roweru samemu. Bardzo podoba mi się (wizualnie i "parametrowo") rama od Rockridera Race 720. Niestety sama rama nie jest dostępna w sprzedaży i na razie chyba nie będzie (dzwoniłem na infolinię Deca, nie mają informacji o tym czy w ogóle będzie kiedykolwiek sprzedawana). Pomyślałem, że może kupię cały rower i zostawię sobie ramę, a resztę osprzętu sprzedam jako nowy. Najwygodniej oczywiście byłoby znaleźć chętnego na kupno wszystkiego naraz, a nie wystawiać osobno pińcet gratów na OLXie. Tylko chciałbym się umówić z kimś "na zapas" przed kupnem, żebym nie skończył w sytuacji, że kupię rower za 6000 i zostanę z niepotrzebnymi mi częściami, których nikt nie chce kupić Nie mam doświadczenia w handlu częściami rowerowymi, więc zastanawiam się czy taki pomysł w ogóle ma rację bytu, czy to raczej absurd? Jest w ogóle realna szansa, że znajdzie się ktoś chętny na taki układ (może nawet z tego forum)? Na razie nie podaję jeszcze ceny, myślę że spokojnie będzie można się dogadać. Mieszkam w Warszawie, jeżeli znajdzie się ktoś chętny z okolic, to mogę przywieźć sprzęt.
  2. Jeszcze na chwilę wracam do tematu, z trochę odwrotnym "problemem". Zmierzyłem łańcuch porządnym przymiarem, łańcuch ma przejechane prawie 1400 km, i zdziwiłem się że przymiar jeszcze w ogóle nie wpada. 1. Czy mimo tego, że łancuch chyba jeszcze nie jest rozciągnięty, warto już go zmienić po takim dystansie "na wszelki wypadek"? 2. Kiedy ten przymiar pokaże że łańcuch jest do wymiany? Jak ten bolec zacznie się pokazywać z drugiej strony łańcucha?
  3. Założyłem w końcu Mezcale (z dętkami, 1.5 przód, 1.6 tył) i zrobiłem wczoraj 50 km po Kampinosie. Oponki fajnie jeżdżą, na moje amatorskie odczucia dużo lżej i sprawniej się toczą niż Krakeny - albo to tylko efekt placebo i podjarania, że mam coś nowego w rowerze Po piachu też lepiej idą. Przygrzmociłem też bokiem w jakiś złamany ostrawy pniak i opona żyje, więc wersja TLR pewnie jest wystarczająca. Myślę że to był dobry wybór. Trzy wady jakie widzę, ale w sumie tyko pierwsza ma jakiekolwiek znaczenie: 1. Mam wrażenie że bardziej się ślizgają na wilgotnych korzeniach niż Krakeny, jeżeli nie najeżdża się na nie prostopadle. W sumie nie wiem czemu, bo patrząc na wzór bieżnika wydaje mi się, że powinien lepiej trzymać niż Krakeny. Może to kwestia szlifowania techniki jazdy i będzie lepiej. 2. Dla normalnych ludzi to zaleta, ale są strasznie ciche na asfalcie - lubiłem jak Krakeny huczały 3. XC 100 jest granatowy, widelec biały, osprzęt czarny, a opony beżowe - rower zaczął wyglądać pstrokato jak z cyrku Ale i tak jest super. Dzięki za pomoc w wyborze. Aha, i jeszcze utwierdziłem się w myśli, że jedne opony do wszystkiego to jest to czego potrzebuję. Pewnie to kwestia braku wprawy i można robić to sprawniej, ale tyle co się naszarpałem żeby wcisnąć te pieprzone opony na obręcz... No nie wyobrażam sobie, że miałbym regularnie zmieniać opony na różne nawierzchnie co kilka dni albo nawet tygodni
  4. Apidura jest też w wersjach Expedition i Backcountry, od Race różnią się tym że mają zamknięcie na suwak, co bardziej mi się podoba od magnesu. Apidura twierdzi, że nadal pozostają całkowicie wodoodporne, więc akurat im chyba można wierzyć Wewnętrzny cebulak jeszcze trochę we mnie walczy, ale jak nie znajdę dobrego argumentu np. na tę Geosminę, to chyba wezmę którąś z Apidur. Ciekawe też, że mało który sklep w Polsce to sprzedaje.
  5. No Apidura wydaje się idealna, wąska, ładna, wodoodporna. Tylko cena zabija... Jest jeszcze Geosmina, na szumgum w bardzo dobrej cenie: https://www.geosminacomponents.com/en/product/bikepacking-small-top-tube-bag/ https://www.szumgum.com/torba-na-rame-geosmina-small-top-tube-bag.html Piszą, że watertight (już sam jestem trochę zgubiony, czym się różni watertight, waterproof i water resistant), że zgrzewana, że bezpieczny suwak, że jakaś ochrona od wewnątrz... Czy to oznacza że "naprawdę" jest wodoodporna? Tak doprecyzowując oczekiwania, kilka razy w życiu jechałem około 2-3h w naprawdę bezlitosnej ulewie, i oczekuję że torebka wytrzyma taką sytuację - jak po dłuższym czasie w końcu się podda to wybaczę, ale te właśnie 3h fajnie jakby trzymała się sucho. Zdarza mi się też jak @Eathan myć rower na myjni i nie chce mi się wtedy ściągać torebki. Nie leję na nią z premedytacją wody przez minutę, tylko normalnie pryskam na rower i na torebkę siłą rzeczy też trochę leci - Zefal nawet takiego prysznica nie wytrzymywał.
  6. https://www.youtube.com/watch?v=GIOhVHL8bdQ Zamawiając Zefala, sugerowałem się tym filmem, na którym jest wspomniane, że torby wytrzymają deszcz. Niestety, przy czymkolwiek większym niż naprawdę mikro deszczyk, ścianki od wewnątrz zaczynają nasiąkać.
  7. Dzięki, popatrzę. A małą podsiodłówkę też mam, tam sobie jeździ dętka, pompka, multitool itd. Na ramie mam jakieś drobiazgi których potrzebuję bardziej na bieżąco - batonik, chusteczki, czasem jakaś elektronika albo hajs. No i fajnie jakby to nie mokło.
  8. https://www.centrumrowerowe.pl/torba-na-rame-zefal-z-adventure-t1-pd25095/ Używam takiej torebki na ramę Zefal Z Adventure T1. Ogólnie jest fajna i wygodna, ale niestety miała być wodoodporna, a nie jest. Szukam zatem nowej torby tego typu. Zależy mi żeby była: - "naprawdę wodoodporna" - nie zamierzam jej topić w jeziorze, ale jednak powinna przetrzymać nawet długi i srogi deszcz. Ten Zefal ewidentnie przepuszczał wodę. - na wymiary podobna co Zefal lub mniejsza - zwłaszcza szerokość 5cm to już naprawdę max dla mnie. - fajnie jakby nie kosztowała tyle co jakaś Apidura. Doradzicie coś?
  9. Bardzo dziękuję wam wszystkim za porady i za życzliwe podejście, bez pisania rzeczy w stylu "co ty sobie wyobrażasz baranie, przecież nie ma opon uniwersalnych, musisz mieć minimum 5 kompletów na wszystkie możliwe warunki", tylko za fajne i konkretne polecenia Zamówiłem dwie zwijane oponki Vittoria Mezcal TLR, ostatecznie zdecydowałem się na 2.25. Jednak miałem jakiś mentalny opór z przeskokiem na 2.10, ale myślę że szersze też będą w porządku.
  10. Gravel to co innego, fajnie to wygląda u ciebie To jest 2.1? Spory masz prześwit, że tyle ci weszło.
  11. Fabryczne koła w RR chyba mają 25, gdzieś tam na horyzoncie jest temat zmiany i wtedy może będzie 27. Ale to nic pewnego. Szczerze, to bardzo nie podobają mi się brązowe boki, ale aspekt wizualny nie będzie przesądzał. Ważniejsza jest dla mnie funkcjonalność.
  12. Werdykt jest dość przygniatający na korzyść Mezcali, więc chyba tak się stanie, na obu kołach Natomiast zejście z obecnych 2.35 na 2.10 to wydaje się sporo (ale też nie wiem czy realnie to poczuję), więc może kompromisowe 2.25? Zwłaszcza że gdzieś na tym forum mignęło mi info, że opony Vittorii mają tendecję do bycia nieco węższymi. Jeszcze jest dylemat między lżejszą wersją TLR i bardziej odporną TNT. Czy TLR mogłaby mi wystarczyć? W tych dotychczasowych Krakenach nie narzekam na trwałość, jeden kapeć na 2,5k km, czy da się to jakoś porównać z tymi wersjami Mezcala?
  13. Dokładnie tak uważam, też myślałem o dwóch kompletach, ale ja już dobrze wiem, że nie będzie mi się chciało ich przekładać. Lubię jak rower zawsze stoi gotowy, a że to jest półśrodek, no trudno... Poprzestańmy na tym, że jednak szukam jednego zestawu opon - generalnie na teren, z jakimś okazjonalnym wyskoczeniem na dłuższy asfalt
  14. Szukam... heh, czegoś co chyba by można nazwać "uniwersalnymi" oponami do MTB. Roweru używam na dwa sposoby: 1. Jazda po terenie. Bez jakiegoś dużego zacięcia sportowego ani jakiegoś hardkoru, po prostu lubię się kręcić po wszelkich leśnych ścieżkach i singlach. Jeżdżę w różnych warunkach pogodowych i po różnych nawierzchniach (głównie Kampinos, więc są piachy, błoto, korzenie i inne takie atrakcje). 2. Turystyka, kilkudniowe wycieczki. Zdarza się, że 100+ km dziennie załadowanym rowerem po zróżnicowanym terenie, zazwyczaj ze sporym udziałem asfaltu. Punkt 1. jest dla mnie ważniejszy, ale 2. też nie chciałbym ignorować. Oczywiście domyślam się, że te dwa zastosowania to jest trochę ogień i woda, i że tu nie będzie opon idealnych. Ale może są zadowalające dla takiego ambitniejszego amatora. Tak żeby dobrze się bawić na leśnych ścieżkach, i nie mieć ochoty umrzeć na dłuższej asfaltowej trasie. W miarę dobra trwałość (na przebicia i ścieranie) też są mile widziane. Moje jedyne doświadczenia w MTB to jest RR XC 100 z fabrycznymi oponami Hutchinson Kraken 29x2,35 (chyba one są w wersji zwijanej), przejechałem na nich prawie 2,5k km. Na moje kompletnie amatorskie odczucia, to jestem zadowolony z tego jak jadą po asfalcie, a w terenie czasem trochę za bardzo gubią przyczepność. Chciałbym je zmienić, raz dlatego że chcę nie zajechać ich do końca i móc sprzedać na nich rower, dwa dlatego że może jest jakaś lepsza opcja. Zestaw Continental Cross King i Race King to może być to czego szukam?
  15. https://www.forumrowerowe.org/topic/264791-bagażnik-bagażnik-do-roweru-29-na-obejmy/ Miałem identyczną rozkminę z identycznym bagażnikiem, udało się zamontować sakwy Ortlieb Backroller City, więc te co wkleiłeś tym bardziej powinno się udać.
  16. Może i lepiej, nie słyszałem wcześniej o takim patencie, dzięki. Są dwie wersje, używałeś, polecasz którąś? Ta pierwsza to już totalny minimalizm, fajny pomysł, ale mocowanie do kierownicy wygląda jakby miało się dość szybko rozsypać. https://allegro.pl/oferta/spigen-gearlock-uchwyt-do-roweru-na-telefon-13804162334 https://allegro.pl/oferta/spigen-gearlock-mf100-out-front-bike-mount-13748483801
  17. Cześć, odświeżam temat. Planuję kupić sobie taki mały odporny smartfon, który będzie mi służył na rowerze jako telefon, nawigacja, źródło muzyki i wszystko co akurat potrzebne. Coś w tym stylu: https://pl.aliexpress.com/item/4001249503265.html https://pl.aliexpress.com/item/1005004545148943.html Problem z takimi telefonami jest taki, że są bardzo grube (ten pierwszy ponad 2cm) i obawiam sie, że uchwyt w stylu GUB G85 może nie złapać takiego (a może jednak?). Czy moglibyście polecić jakichś uchwyt na kierownicę do takiego telefonu? Mam w sumie tylko dwa wymagania: żeby porządnie trzymał (jeżdżę głównie po lesie i potrafi wytelepać), i żeby był w miarę kompaktowy żeby ten telefon był gdzieś fajnie blisko kierownicy jak typowy licznik, a nie odstawał 5 centymetrów.
  18. https://allegro.pl/oferta/shimano-miernik-tl-cn42-zuzycia-lancucha-13576819737 Mówisz o takiej? Kurde, trochę drogo jak za kawalek metalu. Co do pozostałych dwóch rzeczy, sorry, ale mimo szczerych chęci, chyba nie zrozumiałem co do mnie napisałeś
  19. Cześć, czy zużycie łańcucha w napędach 1x11 i 1x12 jest sens mierzyć tym samym przymiarem co 3x9, czy robi się to jakoś inaczej? Mam tylko taki, zmierzyłem 1x11, bolec 0,75 już zaczyna dość wyraźnie wpadać i się trochę zdziwiłem. Zębatki nie są zjechane, łańcuch jest chyba całkiem niezły (Shimano CN-HG601-11), przejechałem na nim dopiero 700 km. I nie wiem czy już tak szybko się wyciągnął, czy po prostu źle go mierzę.
  20. Te obejmy są podgumowane, a ja starałem się je dokręcić "mocno ale z czuciem". Nie jestem niestety specem od rowerów, staram się działać na zdrowy rozsądek - wychodzę z założenia, że rower ma służyć tak jak potrzebuję, nie planuję wrzucać na bagażnik wielkich kilogramów, tylko kilka dni w roku pojeździć z sakwami. Jeżeli rower MTB nie będzie w stanie wytrzymac czegoś takiego... to co to jest, kurde, za rower?
  21. No to założyłem i pojeździłem. Pierwsze wrażenia po rozpakowaniu były iście gówniane. Nawet jak na chińską jakość za 57,90 (bo tyle w końcu dałem) - mnóstwo jakichś niedoróbek, odpryśnięć, zadrapań, lekkich wgnieceń. Na szczęście chyba wszystko powierzchowne, sam metal wydaje się być w całości. Drugie wrażenia po skręceniu i założeniu na rower też były słabe. Ja ogólnie mam bikepacking w sercu, estetyka bagażnika rowerowego jakoś mi nie leży, a jeszcze z taką wielką rurą przyczepioną do sztycy, to aż mi się własny rower przestaje podobać. Generalnie paskudztwo, no ale nie zamierzam z tym jeździć na stałe, tylko zakładać 1-2x w roku na grubsze wyjazdy namiotowe, więc do przeżycia. Natomiast bagażnik trzyma się naprawdę mega stabilnie, nie ma mowy o żadnym bujaniu, skręcaniu, próbowałem trząść nim na różne strony - absolutne rock solid. Dorzucam kilka fotek jak go zamocowałem. Bez żadnego problemu wchodzi do Boosta, te boczne wsporniki są rozgięte w naprawdę niewielkim stopniu (instrukcji nie było, ale zamocowałem je odwrotnie niż na zdjęciach na Allegro, tzn. u mnie boczne stelaże są bliżej koła, a wsporniki na zewnątrz - mam nadzieję że widać na fotkach o co mi chodzi ). Miejsce montażu wypadło chyba w idealnym punkcie, nisko na tylnym trójkącie, wspornik w takim wypadku ma długość 37 cm. Mogłem nawet jeszcze niżej, ale uznałem, że już będzie niebezpiecznie blisko napędu (śruby są bardzo długie). Plusik też za to, że nie muszę ściągać błotnika (SKS Mudrocker), bo bagażnik bez problemu się z nim dogaduje, zarówno pod względem prześwitu, jak i miejsca montażu. Połączenie ze sztycą jest sztywne, nie ma możliwości regulacji kąta, u mnie bagażnik jest minimalnie (jakieś 3 stopnie) nachylony w tył. Sakwy Ortlieb Back Roller City bez żadnego kłopotu da się zaczepić, również na haczyk na dole, tylko nie do tych krótkich stelażyków, a do wspornika (też starałem się to złapać na zdjęciu). Zastanawiam się, czy w ogóle nie zdjąć tych stelaży, nie widzę w nich żadnego sensu. Zamontowana całość generalnie wzbudza zaufanie, dumnego napisu "100 kg" na naklejce nawet mi się nie chce komentować, ale bez wahania zapakowałbym na niego 15 kg. Ja w każdym razie wrzuciłem dzisiaj testowo sakwy 2x 5 kg i zrobiłem 80 km pętelkę między Warszawą a Zegrzem - w jedną stronę wałem nad Wisłą i wzdłuż torów, z powrotem nad Kanałem Żerańskim. Nic hardkorowego, ale sporo kamienistych szutrów, piachu, nierówności, jazdy przez las - myślę że takie uczciwe amatorskie turystyczne MTB. Nic nawet nie drgnęło, po wycieczce trzymało się tak samo dobrze jak na starcie. Także test zaliczony, kolejny to pewnie będzie już prawdziwa kilkudniowa wyprawa, możliwe że dopiero w przyszłym roku. Jeszcze chyba tylko muszę poszukać jakiejś blaszki-adaptera żeby przykręcić tam z tyłu i zamocować jakąś dobrą lampkę bagażnikową
  22. No dobra, na pierwszy ogień poleciałem po taniości i zamówiłem chińczyka którego opisał @wymiennik. Dam znać co z nim jak zamontuję i potestuję.
  23. Bardzo ci dziękuję za zaangażowanie
  24. @wymiennik jeżeli jesteś w stanie to oszacować, to myślisz że dolne uchwyty tego chińczyka będą pasować na szerokość do ramy z Boostem (przy jak największym wysunięciu w pionie, tak jak zalecasz)? Co do montażu sakw, żona ma Ortlieb Backroller City i tam dolny zaczep można regulować pod różnym kątem. Wydaje mi się, że to powinno dać się dopasować do naprawdę dowolnego bagażnika, w ostateczności jak nie do stelaża to może właśnie do tego dolnego uchwytu? Powoli sobie myślę nad tematem i na tę chwilę najbliżej mi do tego chińczyka. Raczej ma dobre opinie na temat trwałości i stabilności (w tym najcenniejsza kolegi nade mną), moje doświadczenia z chińskimi bagażnikami też są bardzo ok, a jak się okaże że coś nie pasuje (o ile nie pierdyknie w środku trasy ), to 70 dych nie będzie tak bolało.
  25. @spidelli Mam cały zestaw toreb do bikepackingu i dotychczas bardzo sobie chwaliłem. Problem pojawił się ostatnio, jak po raz pierwszy chciałem założyć Ortlieb Handlebar Pack do Rockridera. Okazało się, że linki w RR są jakieś wyjątkowo dziwnie ułożone i sztywne i nie bardzo była opcja żeby założyć torbę bez zrobienia masakry wśród tych linek. W rezultacie na ostatnią chwilę cały plan pakowania się sypnął i żona awaryjnie musiała wieźć nasz namiot, mój materac i mój śpiwór Tak na dłuższą metę niestety nie może być i pojawiła się potrzeba żebym na biwakowe wyjazdy też zakładał bagażnik u siebie. Być może przesadziłem z tym 15 kg, to już wydaje się faktycznie dużo. Generalnie plan jest wozić dwie typowe sakwy po 20l i namiot, który waży 2,2 kg. @Przecietny i faktycznie bagażnik posiada od razu wszystko co potrzebne żeby zamontować całość na obejmy i wygląda to dobrze na 29"? Mógłbyś podrzucić jakieś zdjęcie? Mocno go obciążałeś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...