A czy to ich wina, że tak myślą? Czy może jednak marketingowego pieprzenia, i wciskania ludziom na każdym kroku bełkotu, że gravel nadaje się do realizacji wszystkich tych punktów? Nie każdy jest fanatykiem rowerów, nie każdy zamierza w celu kupienia roweru poświęcić dwóch tygodni z życia na przeanalizowanie tajemnic aerodynamiki, oporów toczenia, tabel z przełożeniami, ciśnieniem itd. Po prostu chce "uniwersalny" rower, dowiaduje się że gravel jest "uniwersalny", no to przychodzi na forum i chce się dowiedzieć który jest najlepszy. Takie głupawe wyliczanki jak powyższa, czy teksty o flanelach i ramenie w sumie nawet nie wiem czemu mają służyć, chyba tylko podbudowaniu swojej wartości w internecie. Tylko po co ci to?
Inna sprawa, że faktycznie liczba powstających tematów z pytaniem o to samo (jaki gravel do 5-7k) jest absurdalna. Może rozwiązaniem byłoby założenie i przyczepienie na górze jakiegoś dedykowanego tematu, który w miarę obiektywnie wyjaśni czym jest gravel, do czego się nadaje, do czego się nie nadaje, czego można po nim oczekiwać, jakie są najpopularniejsze modele w średnim budżecie (Aspre 2, Esker 6, Soot 50, może Silex 400 czy coś tam jeszcze), dlaczego akurat te (bo mają sztywne osie, hydraulikę, gravelowy osprzęt), czym się różnią między sobą. I do takiego tematu przekierowywać każdego pytającego.