Skocz do zawartości

VandlSavage

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez VandlSavage

  1. Cześć wiara, Rower póki co zimuje w piwnicy, więc czas na pewne zmiany w osprzęcie. Słowem wstępu, jeżdżę praktycznie seryjnym Mariniem Dsx1, póki co zmienione jedynie opony na Race kingi 2.0 jako że jeżdżę więcej w terenie niż po asfalcie. Teraz co chciałbym zmienić/poprawić. 1)Hamulce, o ile po płaskim są okej, tak w zjazdach jednak jest słabo. Moje pytanie- czy relatywnie niewielkim kosztem, tj. wymiana tarcz na coś lepszego+ zmiana klocków na półmetaliczne osiągnę odczuwalne zmiany czy lepiej zbierać na wymianę na sensowna grupę(seryjnie tektro HD-R280). 2) Kwestia korby/suportu. Od początku tu są problemy z trzaskami, stukami z okolicy suportu. Był serwis ale problem szybko wraca. Poza tym korba jest na kwadrat i jest ciężkim no-name. Chciałbym też zmienić rozmiar na coś mniejszego(seria 42t), jako że jeżdżę więcej w terenie, bawię się w bikepacking i nie potrzebne mi twarde przełożenia szosowe, jednak nie chce też przesadzać i iść w typowo górskie rozmiary, bo to nie rower od tego. Myślałem o np 36-38t, tylko tu gotowych rozwiązań wiele nie znalazłem. Chyba że kupić zębatkę osobno i dobierać do tego korbę? Nie jestem mocno obeznany w technikaliach rowerowych, dlatego chętnie usłyszę wszelakie propozycje rozwiązań powyższych tematów. Pozdrowiam i wszystkiego dobrego w nowym roku.
  2. No nic. Pojeżdżę, zarzucę szersze kapcie, póki co mam fun. Jak stwierdzę że jednak nie to, to w przyszłości pogonię i będę szukał jakiegoś uniwersalnego Xc.
  3. Cześć jakiś czas temu miałem dylemat czy kupić hardtaila XC czy pójść w gravela, wyszło coś pomiędzy- Marin Dsx 1, czyli sztywniak ale z potencjałem w stronę mtb. Przekręciłem nim dopiero około 300km, póki co bardzo mi się podoba, dobrze że nie zdecydowałem się na typowego gravela, ale jednocześnie nie jestem do końca pewien czy zrobiłem dobrze nie decydując się na amortyzowanego hardtaila. Po mieście jest super, zrobiłem około 100 km w Kampinosie i na seryjnej oponie 45mm i niskim ciśnieniu, również po lesie i prostych singlach jeździ się naprawdę fajnie. Natomiast szybsze zjazdy w terenie czy inne twardsze przeszkody potrafią być bardzo wyczuwalne, stąd dalej rozkminy odnośnie amortyzacji. Moje pytanie jest takie(jestem raczej rowerowym noobem) czy z mojego Dsxa będzie dało się w przyszłości zrobić coś bardziej uterenowionego(tj wrzucić amortyzator 100-120mm)? Wiem że rama jest taperowana, geometria trochę odbiega od typowych ścieżkowców, ale chyba tragedii na amatorskie zabawy nie będzie? Chętnie wysłucham wszelkich porad odnośnie tego co trzeba zrobić, jakich modeli szukać, czy znajdę cokolwiek plug&play etc. Plany dość odległe, póki co będę jeździł na sztywniaku, na pewno wrzucę bardziej agresywne opony 2-2.1" i będę testować. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...