Skocz do zawartości

Greg1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 954
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez Greg1

  1. A więc zamówiłem w jednym czasie zarówno decathlonowskie Rockridery ST 500 i Endura Singletrack II. Jako, że jesień wyjątkowo łaskawa to spodnie testowałem w temperaturach rzędu 13-15°C - nie odrywałem metek, dwa razy pojechałem w jednych do pracy i dwa razy w drugich. Moje spostrzeżenia: - Rockrider ST 500 - krój bardziej "miejski", tzn. węższe w udach (ale jak je ubrałem powtórnie po przejażdżce w Endura to stwierdziłem, że są jednak za wąskie), brak kieszeni, brak regulacji w pasie (na mnie akurat rozmiar L pasował idealnie), brak szlufek, kontrowersyjne otwory wentylacyjne w okolicach krocza i pod kolanami (czyli materiał kiepsko oddycha), materiał dość gruby i na pewno ciepły (z takim jakby zmechaceniem od wewnętrznej strony - mi przy tych temperaturach było znacząco za ciepło), bezsensowne, sztywne panele na udach; - Endura Singletrack II - krój bardzo luźny w udach, aż za szerokie jak na mój gust, trochę jak przedwojenne bryczesy, szew w poprzek spodni tuż nad kolanem, który trochę denerwuje (od tego miejsca do dołu spodnie są węższe), na plus kieszenie, możliwość regulacji w pasie i szlufki, materiał "nie ocieplany" ale dość gruby i mie przewiewny (w sensie, że nie jest to cieniutki, letni materiał) - w testowych temperaturach było komfortowo, czasem wręcz trochę za ciepło, nogawki trochę dłuższe niż w ST 500, trochę za długie jak się chodzi ale podczas jazdy na rowerze jest to na plus, zamki wentylacyjne na bokach ud. Po kilku dniach testów zdecydowałem się na Endura i Rockridery oddałem do Deca. Pomimo grubszego, bardziej zimowego materiału w Rockriderach przeważył brak regulacji w pasie, brak kieszeni i te dziwaczne dziurki wentylacyjne w kroku. Endura wygrała kieszeniami i regulacją w pasie, na zimę zawsze można jakieś termoaktywne kalesonki założyć. No i przede wszystkim przeważyła kwestia ceny - Rockridery kosztują 55 EUR a Endury kupiłem na przecenie za 62 EUR - przy ich normalnej cenie 99 EUR wziąłbym Rockridery
  2. Zrobiłem ten sam błąd - jeszcze miałem kamizelkę-wiatrówkę ale szybko ją zdjąłem. Ja tylko 24 km ale "w terenie", za to w środę było 56 km 😁
  3. Bo ciągle piękna Złota Jesień, słoneczna, ciepła i przede wszystkim sucha 😁
  4. Czyli na 90% jumany, choć mogę się mylić - dziwnym trafem rowery sprowadzone np. z Niemiec są tańsze niż w Niemczech. Raczej nikt Ci numerów ramy nie będzie sprawdzał a jakby co dostaniesz od gościa paragon. Możesz pojechać i się przymierzyć, poudawać, że chcesz kupić, itd. Zrobisz jazdę próbną, zobaczysz czy rozmiar dobry (wydaje mi się, że może być za duży) Jak już sobie przymierzysz ten z opcji nr 3 i okaże się za duży to możesz pojechać do Lublina (nawet pociągiem i wrócić rowerem 😁) albo zamówić ten tańszy bez papierów z opcji nr 1
  5. Greg1

    [kupon komoot] na jeden region

    Skorzystałem, dziękuję bardzo - stawiam 🍻
  6. Greg1

    [kupon komoot] na jeden region

    Spróbuję skorzystać
  7. Jak wczoraj jechałem przez DDR ścieżką rowerową przez las, oczywiście utwardzoną jak to w Niemczech, to mijałem zamiatarkę uliczną (taką mniejszą co zamiatają chodniki) jak sprzątała z liści taką ścieżkę jak ta ze zdjęcia. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia...
  8. W Holandii to norma - młodzież na rowerze w słuchawkach, pisząca na telefonie czy przeglądająca jakieś tiktoki czy inne. A najgorsze, że rowerzyści mają tam bezwzględne priorytety i jak takiego potrącisz, nawet z jego winy to zawsze z założenia kierowca jest winny. I dlatego oferują do ubezpieczenia (i ja wykupowałem jak tam mieszkałem) opcję ochrony prawnej w przypadku potrącenia rowerzysty
  9. Bo Niemcom z DDR wydaje się, że są Wikingami 😁
  10. Jak takiego mijam to mam ochotę krzyknąć coś w stylu "Bum!" żeby wystraszyć 😁
  11. Akurat Holendrzy świetnie znają angielski 😁 Wystarczy, że jak zadzwonisz to na początku powiesz (piszę fonetycznie): "h.u.j.e morhen" (jak będzie rano, piszę z kropkami bo system kasuje brzydkie słowa a to nie jest brzydkie słowo tylko przywitanie pi holendersku) lub "h.u.j.e middah" (po południu) i będą szczęśliwi. Tak, tak, nie śmiać się - ten pierwszy człon powitania tak się wymawia, co mnie bardzo bawiło jak tam mieszkałem 😁. Jak kiedyś znajomemu Holendrowi w pracy powiedziałem co to znaczy po polsku to miał niezłą radochę i z nikczemnym uśmieszkiem witał się z innymi Holendrami używając tylko formy skróconej, czyli samego "h.u.j.e" 😁
  12. Z rozmiarem nie pomogę, z tabelek wychodzi, że raczej L przy Twoich 185 cm wzrostu. Najlepiej gdzieś przymierzyć jak jest możliwość - może ktoś sprzedaje w Twojej okolicy, jak nie sklep to może ktoś na allegro albo olx. Mi, dla moich 183 cm i raczej typowego przekroku, strona Cube wylicza rozmiar ramy 56 i taki mam i taki mi pasuje - nie jestem ani wyciągnięty ani nie zahaczam palcami stóp o przednie koło przy skręcaniu. Jeździ mi się wygodnie, choć, jak już pisałam, przy niektórych butach zahaczam piętami, a raczej końcówkami podeszw, o rozszerzenie dolnych rurek tylnego trójkąta.
  13. Dlatego - jak te Schwalbe Comp CX się zużyją, a to już niedługo - myślę o jakiś oponach bardziej gravelowych ale szybkich na asfalcie, coś 33-35 mm szerokiego, w stylu Vittoria Terreno Dry 700x33c lub 35c albo Schwalbe G-One 700x35c czy PANARACER GravelKing SK 700x35c To producenci tak je określają żeby mieć zbyt - jest moda na gravele, dawaj szerszą oponę i nazwijmy to gravel z prostą kierownicą (nowe Cube SL Road Pro, bodajże, mają nawet napęd oparty na GRX), do innych wsadzą napęd szosowy, choćby Clarisa i nazywają szosą z prostą kierownicą. Rynek chce, rynek ma
  14. Mam Cube SL Road ale model 2017, też na Clarisie ale tym starszym i korbie na Octalinku - tam fabrycznie były opony Schwalbe Comp CX 40-622 (700x38c) i, jak już gdzieś tam pisałem, osobiście uważam, że opony te trochę nie pasowały do tego roweru, bo go trochę jakby zamulały na asfalcie ale pozwalały bezpiecznie zjechać z asfaltu. Niemniej jednak rower jest bardzo fajny, sztywny, do miasta jak i na dłuższe wycieczki poza miasto super. W związku z tym, że mam też mtb hardtaila, którym jeżdżę po lasach, górkach i krzakach, w Cube zamontowałem opony szosowe, slicki 28c i latem wykorzystuję go jako szosę. Zmieniłem też chwyty na ergonomiczne Ergon z rogami, żeby było wygodniej na dłuższych trasach i żeby mieć więcej możliwości chwytu. Teraz, na jesień i zimę, znowu założyłem opony Schwalbe Comp CX i umożliwiają one zjechanie z asfaltu i odkrywanie czegoś nowego. Jeszcze w innym rowerze, takim nibyszosie-nibygravelu, mam opony Schwalbe Marathon Plus 32c i myślę, że takie opony szerokości 32-35 mm są najbardziej uniwersalne i na tych swoich Marathonach 32c też sobie całkiem spoko radzę na szutrach i leśnych drogach. Więc skoro obecnie fitnessy są oferowane z oponami żędu 32-35c to super, bo są to chyba najbardziej uniwersalne opony do tego typu roweru - choć ten Cube z linka ma akurat opony 40-622, ale to wynika z faktu, że Cube traktuje i promuje te rowery jako gravele z prostą kierownicą. Ja mam 183 cm i rozmiar roweru 56 i uważam, że większy byłby już chyba za duży. Chociaż zdarza się, że zahaczam piętami o dość mocno rozszerzające się dolne rurki tylnego trójkąta - szczególnie w jakiś sportowych butach, które mają więcej podeszwy wystającej do tyłu
  15. Tak, Schwalbe CX Comp można już kupić za niecałe 50 zł/ szt. i są to przynajmniej jakieś tam markowe opony a nie "no-name". Mam je w rozmiarze 40-622 (700x38) i choć ich osobiście nie lubię bo uważam, że trochę zamulają mój rower (fitness Cube SL Road - były założone fabrycznie) to muszę przyznać, że naprawdę dają radę i teraz znowu je założyłem na jesień i zimę (na lato mam slicki 28c) i z przyjemnością zacząłem na nowo odkrywać boczne, gorsze drogi, leśne i polne szutry, itp.
  16. Szczególnie w USA, kraju automatycznych skrzyń biegów, bardzo długo były zarówno automaty 3-biegowe jak i niskowysilone silniki o dużych pojemnościach. Zresztą ten mój New Beetle też był z USA i może to był powód tak beznadziejnego zestopniowania skrzyni biegów
  17. Jesień idzie: Do tego spodnie Endura Singletrack II ale to nie części rowerowe chyba 😁
  18. Pamiętam jak miałem kiedyś Audi a6 1,9 tdi z automatem 4-biegowym (chyba), rocznik 2000 bodajże i pamiętam, że np. przy predkościach autostradowych rzędu 150km/h trzymał 3000 obrotów. Mniej więcej w tym samym czasie miałem też VW New Beetle z 1999 roku z wolnossącą 2,0 benzyną, 116 KM, też z automatem 4-biegowym i ten przy 120 czy 130km/h miał już ponad 4000 obrotów i w ogóle nie dało się jeździć szybciej bo było za głośno. Na krajówkach i prędkościach typu 90-100 km/h jeszcze dało sie jechać. Znowu teraz w MB C180 z 2012 roku z silnikiem 1,8 benzyna turbodoładowana, 156 KM, automat 7G Tronic, przy 130km/h jest 2500 obrotów, przy 150 czy 160km/h 3000 obrotów więc porównywalnie z 1,9 tdi z 2000 roku i automatem 4-biegowym. Więc jak widać producenci widzą te różne charakterystyki rożnych silników i różnie stopniują skrzynie
  19. Marvelo, ja tylko piszę swoje spostrzeżenia z punktu widzenia użytkownika aut z automatyczną skrzynią biegów i zresztą zagorzałego zwolennika tychże skrzyń - wielokrotnie jak jadę z jakąś niedużą prędkością w mieście to często automat trzyma na niższym biegu i wyższych obrotach gdzie w manualu dawno bym wrzucił wyższy bieg i często żeby to wymusić na automacie lekko przyśpieszam i jak wrzuci wyższy bieg i obroty spadną to lekko zwalniam do tej swojej czy nakazanej prędkości. Zresztą współczesne skrzynie automatyczne są tzw. adaptacyjne i uczą się Twoich zachowań i do nich dopasowują - jak ciśniesz cały czas to trzyma wysokie obroty, jak jeździsz delikatnie to i obroty są niskie. Jeździłem też kiedyś kilka dni wynajętym a5 z 2019 czy 2020 roku z tym silnikiem 1,5 l, 150KM i automatem dsg i nie zauważyłem żeby jakoś nisko trzymał obroty, wręcz byłem zaskoczony żwawością tego silnika i jak sprawdziłem w dowodzie jaki to silnik (bo się nie rozeznaję w ich tych nowych oznaczeniach typu 35 tfsi) to aż nie chciało mi się wierzyć, że to tylko 1,5 l i 150KM. A w manualu kiedy 5-tke wbijasz? Przy 70-90 km/h? I jakie masz obroty?
  20. Od 25 lat jeżdżę autami z automatycznymi skrzyniami biegów, wszystko europejskie marki, generalnie niemieckie, dwa w dieslu (jeden starszej technologii, jeden nowej) i cztery w benzynie (jeden starszy i trzy nowsze) i jakoś nie zauważyłem żeby były one zestrojone na utrzymywanie jakichś szczególnie niskich obrotów - w autach z manualami utrzymuję jakoś tak podświadomie niższe obroty i mam niższe spalanie
  21. Greg1

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    Skoro się Kellysy pojawiły to i ja przedstawię swojego Kellysa Gate 30 (2020)
  22. To w ramach tych reparacji wojennych co o nich w telewizorni mówią te rowery z Niemiec przywożą 😁 i pewnie jeszcze za darmo biorą bo jak się patrzę na lokalne portale ogłoszeniowe, np. Ebay Kleinanzeigen, to rowery w DE są droższe niż w PL i do tego większość to szroty straszne
  23. Bo od dzisiaj wg coniektórych miało być brzydko, deszczowo i w ogóle koniec lata a jest ciągle pięknie i słonecznie 😁
  24. Super! Cieszę się, że mogłem naprowadzić na trop 😁
×
×
  • Dodaj nową pozycję...