Skocz do zawartości

Greg1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 954
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez Greg1

  1. Bo trafiłem na okienko pogodowe, że akurat nie padało 😁
  2. Białe odblaski są obowiązkowe m.in. w Niemczech. Zresztą żółte na pedały też. Więc jak ktoś się wybiera na jakąś wycieczkę do naszych zachodnich sąsiadów to trzeba je teoretycznie mieć
  3. Gościa nie przekonacie choć bylibyście najlepszymi na świecie przedstawicielami handlowymi lub profesorami ortopedami - on wie, że najlepszy na świecie jest trekking a dla kręgosłupa pionowa pozycja na rowerze i już. I żadne Wasze argumenty, że jednak są lepsze rowery, nawet do miasta, niż trekkingi i bardziej ergonomiczne pozycje na rowerze niż wyprostowane trafiają w ścianę "samoprzekonania" niestety. Lata badań nad ergonomią ludzkiego ciała i miliony pieniędzy na nich wydane również poszły na marne...
  4. Ja kupiłem gaz w żelu, który teoretycznie jest nieczuły na wiatr bo leci strumieniem (i przy okazji specjalne chusteczki do przemywania oczu) głównie z powodu przygód z psami jak biegam w lesie ale przeważnie jest tak, że jak biegnę czy jadę rowerem i widzę już z daleka jakieś psy to się okazuje, że jak zwykle zapomniałem go zabrać...
  5. Dokładnie, nawet temat nazywał się podobnie: https://www.forumrowerowe.org/topic/261820-kask-na-szeroką-głowę/
  6. Ma dziewczyna szczęście wielkie - taki ojciec to cud 👍👍👍
  7. Właśnie poczytałem sobie recenzje i testy Explorer 2 i wydaje się być ciekawą opcją, choć eTraks 32x też jest fajny, nie stricte rowerowy ale też obskoczyłby wędrówki po górach
  8. Tego pierwszego to na pewno bym nie brał bo za bardzo pokombinowany, rama całkiem ładna ale reszta to zbiorowisko zupełnie przypadkowych części bez ładu i składu - jak kolega Sobek napisał "trochę leżącego szpeju" czyli wsadzili do niego to co akurat mieli pod ręką. Ten drugi wygląda na bardziej oryginalny, bez kombinacji jakichś dziwnych ale rama strasznie wielka, 56 czy 58, nie pamiętam, czyli na kogoś wysokiego - choć nie znam się na retro-rozmarówce
  9. Teraz to jest moda wśród młodzieży - jak napisałem wcześniej i na tym zdjęciu co wkleiłem stoją 3 retro-szosy: jedna po lewej i dwie po prawej stronie i właścicielkami wszystkich trzech retro-szos były młode dziewczyny i na mieście (Niemcy) widzę bardzo dużo młodych dziewczyn na retro-szosach, generalnie chyba więcej niż facetów. Nie są to bynajmniej jakieś odpicowane na wysoki połysk rowery, raczej doprowadzone do stanu używalności ale jeżdżą nimi czy to do szkoły, czy na uczelnię czy na jakieś zajęcia czy spotkania - używają, ruszają się na świeżym powietrzu, nie siedzą w domu z komórką w ręku. Generalnie w Niemczech mnóstwo ludzi jeździ rowerami bez względu na pogodę i porę roku. Nawet małe dzieciaki 2-3 letnie na biegowcach, większe na normalnych w asekuracji rodziców lub w tych bagażowych po 2-3 w jednym. Wcześniej jak mieszkałem w Holandii to wśród młodzieży była moda na te ich holenderki jednobiegowe
  10. Pewnie tak, ale wszystkie te dedykowane nawigacje rowerowe mają na pierwszym miejscu mocno rozbudowane "zaplecze treningowe", które do niczego nie jest mi potrzebne a nawigacja jest jakby przy okazji i z wieloma ograniczeniami i pod tym względem tylko i wyłącznie "nawigacyjnym" często te aplikacje na telefon są bardziej user friendly. Garmin Explorer miał być takim czysto nawigacyjnym urządzeniem okrojonym z tych wszystkich sportowych dodatków ale był strasznie skopany i strasznie mulił. Ciekawe jak Eksplorer 2?
  11. Zawsze używałem w trybie online ale faktycznie w tych lasach są miejsca gdzie brak zasięgu telefonii, przejścia między polskimi i niemieckimi stacjami bazowymi, a w lesie jak to w lesie może i zasięg GPS zgubić. Chociaż mogę to zrozumieć w lesie ale też mi się to zdarzało gdzieś w Niemczech na niby-szosie/niby-gravelu, normalnie po twardym, na peryferiach dużego ośrodka miejskiego, ale Niemcy generalnie mają słabą telofonię komórkową, z kiepskimi zasięgami, o jakości ich internetu mobilnego nawet nie wspominając. Wygląda na to, że trzeba będzie zmienić Xiaomi na coś innego, chociaż wcześniej miałem Redmi Note 5 i byłem generalnie zadowolony dlatego kupiłem Redmi Note 11 jak tamten padł ale ten to faktycznie sh*t w porównaniu do 5, wiele różnych rzeczy mnie w nim wkurza
  12. Próbowałem różnych apek na rower i jakoś Komoot mi najbardziej podpasował
  13. Od lat zapisywałem ślad czy to jak biegałem czy to jak jeździłem w Google Fit tylko żeby wiedzieć ile km przebiegłem/przejechałem i dalej to robię jako backup. Próbowałem chyba też Locusa, nie pamiętam czy zapisywałem ślad ale na pewno nawigacji. Spróbuję z tym blokowaniem. Dziękuję
  14. Szosy retro są teraz bardzo modne wśród młodzieży, w Niemczech czy Anglii pełno dzieciarni i podstarzałych hipstersów na nich jeździ. Generalnie są one do lansu a nie do zmieniania biegów a jak już ktoś używa je jako commuterów to ma przerobione przerzutki i zmienia normalnie w klamkomanetkach. Nie wiem czy widać na zdjęciu poniżej, czy nie za mała rozdzielczość (pierwszy rower od lewej, czerwony) ale w miejscu gdzie kiedyś były dźwignie zmiany biegów są tylko przelotki: Choć i tak większość ma po staremu dźwignie na ramie ale ich nie używa i jeżdżą tylko na jednym biegu jak na ostrym kole bo to chodzi o stylówkę a nie ekonomię czy ergonomię jazdy 😁
  15. Skoro już do tablicy został wywołany Komoot, to mam pytanie - od około roku zacząłem go bardziej intensywnie wykorzystywać zarówno do planowania tras, nawigacji po nich jak i rejestrowania spontanicznych wycieczek po okolicy (szczególnie mtb). Problem polega na tym, że bardzo często aplikacja się zwiesza i przestaje nawigować lub rejestrować. Jak w nawigacji jeszcze można to w miarę szybko wyłapać - nawet jak jest w kieszeni i jadę tylko na komendy głosowe bo tych komend nagle nie ma, to rejestracja śladu już jest gorsza do wyłapania, bo często dopiero po powrocie okazuje się, że nie ma zapisu połowy trasy tylko prosta linia, jak to na screenie poniżej: Czytałem chyba wszystko w necie, ustawiłem we właściwościach aplikacji brak jakichkolwiek ograniczeń itp. Jeżdżę też często po dwóch stronach granicy i mam też ustawiony roaming bez ograniczeń dla Komoota. I nic. Dalej wywala. Już mam jakieś stracholęki i co jakiś czas zatrzymuję się i sprawdzam czy dalej działa. Może ktoś ma pojęcie o co chodzi? Mój telefon to Xiaomi Redmi Note 11 ale z europejskiej a nie polskiej edycji ,- może ma to jakieś znaczenie
  16. No ja nie wiem mój drogi jak Ty w ogóle jesteś w stanie jeździć rowerem z tak przestarzałą geometrią!!! Przecież Ty masz jeszcze kąt główki ramy 69° pewnie a nie "współczesne" 68,5° i kąt rury podsiodłowej 73° zamiast 74°!!! Na tym nie da się już jeździć!!! Zdecydowanie musisz kupić nowy rower!!! 😁
  17. Do jazdy "mieszanej" 2-3 razy w tygodniu polecam jakiegoś crossa - w tym budżecie można wyhaczyć nawet coś nowego, będzie to coś z napędem 2/3x7, Shimano Tourney może też Altus/Alivio, hamulce v-brakee, może nawet tarczowe. Pierwsze z brzegu: Kross Evado 1.0, 2.0 lun 3.0 z hamulcami tarczowymi, Romet Orkan 1 lub 2 lub 3 z hamulcami tarczowymi, Tabou Flow 1.0, jakiś Unibike Prime albo Indiana X-Cross
  18. Chciałem to samo napisać, masakra. Zresztą to nie pierwszy post na forum (nie tylko tym) którego nie da się czytać ze względu na "język pisany"
  19. Napędowo zdecydowanie Cube jest najlepszy - 2x10 GRX400 vs. 2x9 Sora w Meridzie, 2x9 MicroShift w Marinie i 2x9 Acera/Alivio w Giancie. Cube ma też już fabrycznie szerokie opony 40c co pozytywnie wpłynie na wygodę. Geometrie podobne, Giant ma chyba trochę niżej kierownicę, czyli trochę bardziej "sportową" sylwetkę, na pozostałych powinno być wygodniej. Też mam Cube, tylko niższy model - SL Road i jest o.k., bardzo fajny w mieście jak i poza. Latem wkładam mu opony szosowe 28c i traktuję jak szosę z prostą kierownicą. Dla wygody na dłuższych trasach wymieniłem gripy na ergonomiczne z krótkimi rogami. Warto się przymierzyć jak jest możliwość, nawet jak nie ma w sklepach w okolicy to poszukać na olx czy allegro i poudawać zainteresowanie i pooglądać, poprzymierzać się i się przejechać
  20. Też tak miałem na jednej ze swoich tras. Teraz jest już tam asfalt no i psa już dawno nie ma, ale kupe lat temu droga była polna, brama oczywiście zawsze otwarta a przy bramie chyba ze 3 burki. Droga lekko z górki więc zawsze prędkość była na tyle duża, mimo, że to był jeszcze mtb na kołach 26", że psy z łatwością zostawiałem w tyle. Raz, w czasie upalnego lata, droga trochę się wypiaszczyła i przednie koło zaczęło mi w tym piachu wężykować i nagle stanęło bokiem - ja wystrzeliłem przez kierownicę a jak walnąłem o glebę to psy się wystraszyły i ze skowytem uciekły 😁
  21. W Niemczech jest nawet taki przepis w ubezpieczalniach, że jak Ci przed samochód jakieś małe zwierze wyskoczy to masz je przejechać bo jak zrobisz manewr żeby ominąć i rozwalisz samochód np. na drzewie to Ci ubezpieczalnia nie wypłaci ubezpieczenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...