Ten Kross to jakiś ponury żart. Triban 100 za to ma taki osprzęt, że nie nadaje się do niczego innego, jak niedzielnej przejażdzki do okolicznego parku. Ewentualnie jako rower, do jazdy z punktu A do B, żeby go walnąć byle jak i się nie martwić.
To nie jest tak, że te rowery są słabe w porównaniu do drogich modeli. One są po prostu badziewne i szkoda na nie pieniędzy. Nie będziesz zadowolony, a jazda to będzie katorga.
Swoją drogą, żeby utrzymywać średnią prędkość na poziomie 25-30 km/h to już trochę trzeba się nakręcić. Nie oczekuj że rower szosowy jedzie sam.