Przedewszystkim, to jak można mówić o dokładności, gdy tak mała skala ma rozpiętość do 11 Barów?
Przecież sama wskazówka pokrywa jakieś 0.2 Bara, a jeszcze dochodzi to, jak spojrzy się na sam manometr...
Jeżeli mówimy o ciśnieniu rzędu 24 PSI, to jest to przecież trochę ponad 2 Bary. Różnica o 0.2 czy 0.3 Bara będzie mocno wyczuwalna.
Dochodzi do tego fakt, że autor zmienił opony. Dla przykładu, na oponach szosowych Grand Prix przy 6.0 Bara, jeździło mi się jak na kamieniu. Przy GP5000 i tym samym ciśnieniu, jazda była bardzo komfortowa.
Sprawdzić pompkę i tyle. Jedyne rozwiązanie.
No i nie kupować manometru cyfrowego, bo to nie ma sensu. Po co pompować za dużo, podłączać i spuszczać, skoro za 200 zł można mieć coś na czym wskazuje się ciśnienie, a pompuje samoczynnie?