ChuChu

@munioman dzięki za odpowiedź. Ja z racji że mam Flat Mount w nowym rowerze, postanowiłem sprawdzić zaciski Shimano BR-RS305. Przekonało mnie kilka szczegółów, ale co będzie w praktyce, to zobaczymy na wiosnę. Niestety te Tektro/ TRP mają wiele wad i mam wrażenie że zostały nieco sztucznie wypromowane. "Dwa ruchome tłoczki" jest powtarzane jak mantra, a nie jestem przekonany czy jest to klucz do sukcesu. Avid BB7, które są określane chyba jako najlepsze zaciski mechaniczne, mają jeden ruchomy tłoczek. Czytając Fora oraz artykuły które nie są "przeżarte" sponsoringiem, także wiele osób jest zdania, że dwa ruchome tłoczki nie wnoszą zbyt dużo. Jakieś tam doświadczenie z TRP Spyre już mam i jeżeli chodzi o wady to: - Beznadziejne uszczelnienia, a właściwie ich brak. To co wpadnie w zacisk, automatycznie wpada w mechanizm obrotowy. - "Szorstkie" działanie, które bezpośrednio przekłada się na klamkę. Gdy rusza się ramie nawet nowego zacisku w ręce, czuć że nie jest to idealnie płynny ruch. - Gwinty tłoczków trzeba co najmniej raz na sezon pokryć klejem do gwintów. Jeżeli się tego nie zrobi, hamulce tracą ustawienie. W skrajnych przypadkach, wystarczy przejechać kilkaset metrów i wibracje zrobią swoje. - Klocki typu "Wide", które skutecznie uniemożliwiają używanie wysokich modeli tarcz, które w większości są projektowane pod klocki "Narrow". Można przyciąć klocki, ale nie jest to rozwiązanie Plug & Play. - Mam wrażenie że mimo wszystko konstrukcja ma sporo ruchomych elementów, przez które "ucieka" siła z klamki - Ceny tych zacisków są aktualnie CHORE. Nie ma na to innego słowa. Tak jak pisałem wyżej, kupiłem BR-RS305. To co się rzuca w oczy, to znacznie prostsza konstrukcja, co wcale nie oznacza że gorsza. - Elementów ruchomych jest znacznie mniej. Zacisk ma bardzo prostą budowę. - Sprężyna nie daje dziwnego efektu "szorstkości" działania, tak jak w przypadku TRP. - Regulacja odległości tłoczka jest wykonana w prostszy i pewniejszy sposób. Po prostu jest tam sprężynka, która pozwala obracać nieruchomy tłoczek, równocześnie go blokując co ileś stopni obrotu. - Do zacisku wchodzą klocki "Narrow", więc droga do wszystkich tarcz jest otwarta. Oczywiście, żeby być obiektywnym, są też wady: - Nieruchomy tłoczek ma regulację blokowaną sprężyną, ale równocześnie nie jest zablokowany na stałe. Czyli jeżeli pomiędzy jednym, a drugim "kliknięciem" mamy X stopni obrotu, to w nieco mniejszym zakresie, ale jednak tłoczek może się ruszać samoczynnie. Oczywiście, taki ruch to jakiś ułamek milimetra, ale przy ustawieniu "na żyletkę", może to mieć znaczenie. Także sam materiał tłoczka nie robi dobrego wrażenia. - Jakość wykonania jest średnia, chociaż z drugiej strony nie powinno to dziwić, bo jest to to zacisk klasy Sora. - Cały mechanizm jest umiejscowiony po lewej stronie, przez co zacisk jest dość szeroki. Wygląda to tak, jakby wziąć zacisk hydrauliczny, a po boku dorzucić mechanizm obsługujący linkę. Jest to także nieco problematyczne, jeżeli chodzi o wsadzenie pancerza, który trzeba giąć pod dużym kątem. Na szczęście w zestawie jest metalowa "fajka", która dość znacznie to ułatwia. - Brak regulacji naciągu linki. W zestawie jest baryłka, ale w moim rowerze nie ma miejsca żeby ją zainstalować. Czyli pisząc krótko: jak klocek ruchomy się zużyje, to trzeba regulować cały zacisk. Oczywiście jeżeli jeździ się po płaskim tak jak ja, oznacza to pewnie regulację dwa razy w roku... Ogólnie wrażenie jest takie, że Shimano wzięło kształt zacisku hydraulicznego, a następnie dodali do niego sprawdzony mechanizm z hamulców mechanicznych. Oczywiście różnice są, bo w wersji MTB, regulacja tłoczka nieruchomego działa na tej samej zasadzie, ale sam tłoczek jest wykonany nieco inaczej. Widać że z racji że jest to zacisk typowo szosowy, Shimano chciało żeby był możliwie kompaktowy i lekki. Sam zacisk jest cięższy od TRP Spyre o 15 gramów bez klocków. Jeżeli jednak doda się wagę klocków ( co sprawdzę), mam wrażenie że waga się wyrówna. Mam już jakieś doświadczenie z mechanicznymi zaciskami Shimano. Jeżeli działanie RS305 będzie takie jak tych, które używałem wcześniej, to będę zadowolony.

Oczywiście że mi się zdawało, bo prędkość liczyłem śliniąc palec i wystawiając do wiatru. Nie ważne że powtarzałem to kilka razy, a efekt był bardzo podobny. Nigdzie nie napisałem, że jednego dnia jechałem szosą, a drugiego Gravelem. Po prostu w podobnych warunkach jeździłem dwoma rowerami. Typ opony, ciśnienie i geometria robią swoje. Jadąc szosą, bez najmniejszego problemu dobijałem i utrzymywałem 30 km/h. W Gravelu prędkość przelotowa jest dużo niższa.

Ładny jest, temu nie można zaprzeczyć, ale... zawsze piszę to samo. Czemu mam płacić za obsługę klienta i "lepszą" obsługę gwarancyjną? Ja chcę kupić rower takiej jakości, że nie będę potrzebował ani jednego, ani drugiego. No ale wygląda na to, że płaci się bardzo dużo, więcej niż u konkurencji, a na końcu... zostaje z niczym. Trzeba sobie powiedzieć uczciwie. Te ramy są klepane w Azji, tak jak wszystkie inne. Potem dokładane są komponenty, tak samo jak u każdego innego producenta. Oczywiście, jedni producenci mają większe doświadczenie, inni mniejsze. Tyle że głównie płacisz za to, że zamiast do sklepu rowerowego wyglądającego jak piwnica, wejdziesz do "salonu" z bardzo drogimi rowerami. Tylko czy to coś ostatecznie zmienia? Tak jak pisałem wcześniej. Lakier nie pęka sam z siebie. Dlaczego miałoby się tak stać? Żeby pękł lakier, coś pod spodem musiało się ruszyć. A dlaczego, to już nie Ciebie powinno interesować. 750 zł na akcesoria Bontrager. No i co sobie za to kupisz? Zapas bidonów na 10 lat?

Daje sobie uciąć dwa palce, że to jakiś brud/ olej/ klej, a nie rdza. Co to za rama? Aluminium?

Wszystko fajnie, tylko jeżeli pęka lakier to... znaczy że pod lakierem coś się rusza. Lakier nie pęka sam z siebie, a już na pewno nie w taki sposób. No i masz babo placek. A podobno u tych producentów płaci się za jakość i obsługę klienta.

Polecam Tufo Gravel Speedero 36c.

Co to znaczy "psująca się oś"?

Nie wiem jak zła musiałaby być nawierzchnia, żeby przy 90% asfaltu i 10% czego innego, Gravel na kapciach 40c był szybszy. Opona 32c - 35c to już naprawdę duży balon, daleki od "klasycznych" 25c. Ja po roku jazdy po Warszawie na Gravelu, uznałem że mam dość "zamulania" i kupiłem szosę. Uważam że jeżeli jazda poza asfaltem ma być jakimś małym ułamkiem całości, to nie ma sensu kupować Gravela. Jak porównanie, napiszę tylko to: Miałem typowy rower szosowy, z oponami 25c. Na prostym płaskim odcinku, byłem w stanie osiągnąć 55 km/h. Na Gravelu z 42c, w tym samym miejscu nie mogę dobić do 40 km/h. To nie jest różnica kilku %, to jest przepaść.

To jest problem z kategorii: Utrudniać sobie życie kiedy są proste rozwiązania, czy brnąć bez powodu w to co się ma. W czym przeszkadza spinka? Jak wizualnie ona wpływa na rower?

No nie jest to przyjemne, bo dlaczego ma być? W MTB opona jest dużo większa, a ciśnienie znacznie niższe. Tylko co to będzie za jazda w większości po asfalcie, jeżeli autor wsadzi tam 40c? Nie teoretyzuję, bo sam mam aktualnie Gravela z gładkimi 42c. To nie jest rower, którym da się jeździć udając że to prawie szosa.

Mam w nowych zaciskach dokładnie te klocki, które Ty miałeś w GRX. Nigdy nie lubiłem podstawowych klocków Shimano, więc nawet nie będę próbował na nich jeździć. Rozumiem że masz RS? ( napisałeś w odwrotnej kolejności niż ja )

@PawelW84 zagalopowałeś się mocno. Continental Contact Speed 32c. Przejeździłem całkiem sporo po szutrach, ubitych drogach z kamieniami i polnych ścieżkach. Żyję i raczej bym nie powiedział, że była to jakaś dramatyczna jazda. Ciśnienie w okolicach 3 Barów, ale ważę tyle co nic.

Hej, SwissStop ma różne mieszanki okładzin do hamulców tarczowych. Mnie interesują RS lub E. Według strony producenta, RS powinny być lepsze. Tyle że czytając opinie, wychodzi że nie do końca tak jest. Ma ktoś z Was doświadczenie z tymi dwoma mieszankami i jest w stanie coś napisać?

Jeżeli chodzi o różnice, to w MS masz widelec karbonowy, to zdecydowanie na plus. Dalej już nie jest tak różowo... W 2.0 masz pełną grupę SORA + koła zbudowane na częściach znanych producentów. W MS masz manetki Microshift, które raczej lepsze niż SORA nie są. Do tego korba Prowheel, po której nie wiadomo czego się spodziewać. No i koła zbudowane na Chińskich piastach i obręczach No Name. Do kolekcji opony, raczej z najniższej półki vs WTB z 2.0 Tak naprawdę musisz sam zdecydować, czy wolisz napęd 1x ale jednak według mnie na gorszych komponentach, czy 2x na jednej grupie. 2.0 MS to taki rower, który robi fajne pierwsze wrażenie. No ale jak zaczniesz się przyglądać, to okazuje się że to zlepek mniejszej lub większej tandety.

Po raz drugi. Nie ma znaczenia kiedy był serwis, ani co było robione. Problem masz tu i teraz, więc musisz zrobić jeszcze raz.

Musisz zrobić serwis. To nie jest normalne.

SwissStop Catalyst PRO odesłane, zamówiłem: RT-CL800 160/140 Doszły mi w końcu zaciski BR-RS305. Może nie jest to jakiś cud, ale sprawiają wrażenie prostych i przyzwoicie wykonanych. Kupiłem w Decathlon, więc cena była zaskakująco przyzwoita.

Ja polecam Ride With GPS.

Co? Jak niby śruba z gwintem 7.5 mm ( nie istnieje taki), ma się wkręcać w komin 9.9 mm? 9.9mm to może ma na zewnątrz komin... Nie wiem co robisz, ale lepiej się za to nie zabieraj.

Nie mam pod ręką przerzutki, ale może to być właśnie M10. Kojarzę kominy zębatek i są mniejsze niż gwint przerzutki. Przynajmniej tak się wydaje z pamięci.

Tak, nie wyraziłem się precyzyjnie. Jeżeli się nie chce, to nic z automatu się nie zmieni. Co do obsługi Garmina, to wszystko da się zrobić przez aplikację Garmin Connect na telefonie.

Gdyby tak człowiek się przejmował każdym uderzeniem, to by cały owinięty w piankę jeździł... Daj spokój. Co do rozmiaru ramy. Przy prawidłowo dobranym rozmiarze, nigdy jeszcze nie miałem sytuacji żebym nawet lekko zbliżył się do takiej sytuacji jak Twoja. Co to za rower? Inna sprawa, że kłania się technika jazdy. Jak przy hamowaniu można się zsunąć na ramę?

Tylko po co robić taką tandetę, jak można użyć HeliCoil?

Jeżeli do Garmina wrzucisz konkretną trasę, to nic "w locie" Ci się nie zmieni.

W zasadzie to byś musiał rozwiercić hak i powinno działać, bo dlaczego nie? Tylko upewnij się, że przerzutka ma ten sam skok gwintu co komin. Jeżeli skok jest standardowy, to możesz też użyć chociażby HeliCoil.