To ja tylko przypomnę.
@marcesco napisał że jego kolega potrzebując rower do dość konkretnych, miejskich zastosowań, został naciągnięty na Scotta do XC. Ile i jak się jeździ w mieście? A jak się jeździ z dzieckiem w foteliku? Napęd 1x, mimo nietrafiomego roweru, sprawdzi się tu idealnie.
No i jak zwykle tutaj pojawił @marvelo, z tymi swoimi pierdołami o jeździe 90 km/h z góry i napędem 3x.
Jak zwykle to samo. Pisze że ludzie są dla niego chamscy, że za kadym razem jest to samo. Tylko kto tutaj pisał o jakiś górach i zjazdach, że trzeba było jak zwykle pisać wypracowanie ( kolejne) o napędach?
Jak ktoś sobie żyje w górach, to niech sobie jeździ i na 4 blatach z przodu. Problem jest taki, że większość Polski jest stosunkowo płaska i napęd 1x sprawdza się idealnie.
Napiszę więcej. XC to nie DH, że się dokręca jadąc 60 km/h. Więc po co taki rower ma mieć 3 czy nawet 2 blaty? Nie ma takiej potrzeby, bo w kolarstwie górskim celuje się raczej w stronę niskich prędkości.
Więc ponownie, co wywód @marvelo wnosi do tematu? Nic. Najwyraźniej @marvelo ma problem z tym, że na rzecz lżejszego napędu, mniej skomplikowanego, łatwiejszego do czyszczenia i bardziej napiętego łańcucha, można poświęcić prędkość maksymalną, której i tak się nie wykorzysta.
A tu jak zwykle tylko płacz że kiedyś to było, a teraz nie ma. Na koniec jest standardowy foch.
No i jeszcze jedna rzecz. Każdy z nas pewnie jeździł na 3x, znaczna część pewnie na 2x też. A teraz niech @marvelo przypomni, ile przejechał na rowerze z 1x, że się tak ochoczo wypowiada o jego bezsensowności.
Może i my patrzymy z perspektywy "płaskoziemców", ale ktoś tu zapomniał jak wygląda Polska...