Takie pytanko - miesiąc temu kupiłem swój pierwszy od 20 lat rower, Author Vertigo 20". Jeździ się na nim dobrze, ale od jakiegoś czasu trochę zaczęły mnie pobolewać plecy i nie wiem, czy nie wybrałem może za małego rozmiaru, czy jest to spowodowane po prostu brakiem "rozruchu" i złą techniką jazdy/pozycją na rowerze. Mam 185cm, przekrok między 81 a 83.
Widziałem, że odpowiedniki rozmiarowe np. Meridy mają 610mm długości horyzontalnej ramy, Author 20" ma 600 (podsiodłowa 508), z kolei 22" już 620. A dla drugiego przykładu Kross Evado 5.0 21" podsiodłową ma 520, efektywną 597. Czy to może być aż taka różnica, czy raczej rozmiar jest w porządku i to raczej skutki uboczne niezwiązane z rozmiarem roweru?