jestem amatorem. Jezdze raz - dwa razy w tygodniu. Chciałbym wiecej ale miedzy 60 a 70 kilometrem mam mięsnie ud z waty. Nie moge stać, siedzieć , leżeć ani jechać dalej i jak jestem daleko od domu musze dzwonić po kuzyna z busem . W czasie jazdy pije tylko wode ( 1 litr na 50 km), a wyjezdzam zawsze godzinke po obiedzie. Czy jakis baton, daktyl, kanapka, izotonik czy banan sprawi ze dam rade jechać dalej? Moze nawet 100 km by się udało? Dodam ze waga 108 wzrost 190 i 48 lat