Skocz do zawartości

teotym

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    285
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez teotym

  1. To faktycznie bolesne. Ja jeżdżę kilkaset metrów przed żoną, a poza tym u mnie za 400 PLN można zmienić pewnie większość osprzętu 1/1 😂 A i tak ostatnio przewrócił mi się rower pod blokiem, gdy czyściłem błoto z kół i obdrapałem swoje duże, aluminiowe rogi 😢
  2. @Mihau_ wracając do tematu uszkodzonej przerzutki - jaki koszt takiego uszkodzenia?
  3. Ktoś wyjątkowo zuchwały umieścił tam jeszcze tory kolejowe! Być może część czytających czuje się bezpieczniej przelatując przez tory na pełnej prędkości, bo przecież wtedy jest większa szansa, że się zdąży, niż zatrzymywać się i potem ruszać, zwiększając szanse na zderzenie z pociągiem. To podobna logika, więc myślę, że ma swoich zwolenników. Poza tym ubliżając innym od "p........ch baranów" należy się liczyć nie tylko z możliwością zderzenia z samochodem, ale i czyjąś piąchą.
  4. @Mihau_ Tak, moja pomyłka, pusty w momencie incydentu ciąg pieszo-rowerowy - pozbawiony pieszych: https://www.google.com/maps/@52.4317849,20.9569504,3a,75y,183.78h,69.95t/data=!3m6!1e1!3m4!1sRBTgJ5Q_z-x7kxCxOPyFPA!2e0!7i13312!8i6656 Resztę można sobie zobaczyć. Jeżeli to wywołuje u Ciebie tak silny lęk, że musisz łamać przepisy, to sugeruję trenażer 😅
  5. Między Wieliszewem a Łajskami jakiś rowerzysta darł się jak zarzynane prosię do kierowcy dostawczaka, że ma go mijać zachowując odstęp co najmniej półtora metra. Problem w tym, że na ulicy Kościelnej, gdzie to miało miejsce, był postawiony zakaz wjazdu rowerów oraz wytyczona, szeroka i pusta, droga dla rowerów. Ubliżający kierowcy rowerzysta jechał oczywiście wąską jezdnią. Może to mnie nie wkurzyło, ale było dość niesmaczne. Kolarz miał oczywiście nieodłączne atrybuty zawodowca: trykot, gravel itd., tylko nadwagi jakieś 30 kg. Może regenerował się po olimpiadzie w Pekinie 😅
  6. ... i jestem przeszczęśliwy!!! 😀 https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-rockrider-st-530-mdb-27-5/_/R-p-341628?currentPage=1&filter=all&mc=8758516&c=Żółty&orderId=pl2326200126 Dzisiaj pierwsze 60 km, z czego połowa po Puszczy Kampinoskiej. Po przesiadce z Riverside 120: https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-120/_/R-p-300806?mc=8771010 czuję się jakbym miał profesjonalny rower z pełnym zawieszeniem: nie wali po nadgarstkach, nie wali po tyłku, ładnie idzie po piasku 😁 Mniejszy blat z przodu niż w Rockriderze, więc przy mojej słabej nodze wykorzystuję wszystkie zębatki. Przełożenia wchodzą bardzo dobrze [w Riversajdzie zresztą też]. Z wad: pierwsze -naście kilometrów hamulce ledwo spowalniały [a przed jazdą dokładnie odtłuściłem tarcze, jak Pan Jezus przykazał], ale potem zaczęły łapać coraz lepiej i w końcówce było już wystarczająco na moją jazdę. Siodełko identyczne jak w Riversajdzie, więc tyłek już przyzwyczajony. Rama wreszcie na mój wzrost, więc lepsza pozycja [bardziej wyciągnięta, chociaż jak na mój gust odrobinę za niska]. Kolor to po prostu ideał - spełnienie marzeń komunijnych. Po asfalcie też da się jechać, opony słychać, ale nie jak czołg, przy nabiciu 2,5 bara. Sterowność o wiele lepsza niż w Riversajdzie - nie wiem, czy to zasługa mniejszych kół, innej geometrii, czy obydwu czynników. Nie mam poczucia, że rower prowadzi mnie do przodu, chociaż ja chcę skręcić. Jestem przeszczęśliwy, dziecku też kupiłem rower i teraz cała rodzina ma czym jeździć. Wiem, powinienem kupić rower za minimum 6 tysięcy, czytałem forum wiele godzin, codziennie od paru tygodni. Ale co mam poradzić, że już przy 2 tysiącach wpadłem w euforię? Czy za to jest się banowanym? 😉 Dziękuję wszystkim Użytkownikiem za wsparcie w moich rowerowych rozważaniach, stałem się regularnym czytelnikiem forum, pewnie jeszcze nie raz o coś zapytam. Na razie planuję trasę kolejnej wycieczki 😁 Serdecznie pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...