... i jestem przeszczęśliwy!!! 😀
https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-rockrider-st-530-mdb-27-5/_/R-p-341628?currentPage=1&filter=all&mc=8758516&c=Żółty&orderId=pl2326200126
Dzisiaj pierwsze 60 km, z czego połowa po Puszczy Kampinoskiej. Po przesiadce z Riverside 120:
https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-120/_/R-p-300806?mc=8771010
czuję się jakbym miał profesjonalny rower z pełnym zawieszeniem: nie wali po nadgarstkach, nie wali po tyłku, ładnie idzie po piasku 😁 Mniejszy blat z przodu niż w Rockriderze, więc przy mojej słabej nodze wykorzystuję wszystkie zębatki. Przełożenia wchodzą bardzo dobrze [w Riversajdzie zresztą też].
Z wad: pierwsze -naście kilometrów hamulce ledwo spowalniały [a przed jazdą dokładnie odtłuściłem tarcze, jak Pan Jezus przykazał], ale potem zaczęły łapać coraz lepiej i w końcówce było już wystarczająco na moją jazdę. Siodełko identyczne jak w Riversajdzie, więc tyłek już przyzwyczajony. Rama wreszcie na mój wzrost, więc lepsza pozycja [bardziej wyciągnięta, chociaż jak na mój gust odrobinę za niska]. Kolor to po prostu ideał - spełnienie marzeń komunijnych. Po asfalcie też da się jechać, opony słychać, ale nie jak czołg, przy nabiciu 2,5 bara. Sterowność o wiele lepsza niż w Riversajdzie - nie wiem, czy to zasługa mniejszych kół, innej geometrii, czy obydwu czynników. Nie mam poczucia, że rower prowadzi mnie do przodu, chociaż ja chcę skręcić.
Jestem przeszczęśliwy, dziecku też kupiłem rower i teraz cała rodzina ma czym jeździć.
Wiem, powinienem kupić rower za minimum 6 tysięcy, czytałem forum wiele godzin, codziennie od paru tygodni. Ale co mam poradzić, że już przy 2 tysiącach wpadłem w euforię? Czy za to jest się banowanym? 😉
Dziękuję wszystkim Użytkownikiem za wsparcie w moich rowerowych rozważaniach, stałem się regularnym czytelnikiem forum, pewnie jeszcze nie raz o coś zapytam. Na razie planuję trasę kolejnej wycieczki 😁
Serdecznie pozdrawiam!