Skocz do zawartości

RabbitHood

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 500
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez RabbitHood

  1. Bo turystyka rowerowa i poniemiecka elektrownia wodna na rzeczce o szerokości 4 metrów.
  2. Dajcie mi dobrą ramę z zewnętrznym prowadzeniem linek i bsa zamiast presfita i biere! Nowe standardy zawsze oznaczają nowe kłopoty
  3. Już zdążyliśmy obśmiać w innym wątku.
  4. Skarb taki kolega! Ja jako humanista powiem tylko dla potomnych, że samo przelutowanie gniazda usb to taki banał (o ile pady nie są wyrwane z płytki drukowanej - wtedy to zabawa z mikroskopem, dolutowywaniem kabelków i nie dla mnie...) problemem jest znalezienie pasującego gniazda jeśli nie masz pół szafy dawców ;).
  5. Panie to je amelynium, z tego się nie zaplata!
  6. Bardzo fajne te rowery. Takie jak pincet innych "marek" klepanych na tych samych chińskich podzespołach. Jeszcze gdyby chociaż jakieś fajne kolorki dali dla rozróżnienia...
  7. Zapomniałem sprawdzić w declu! Dzięki!
  8. Tak się właśnie zastanawiałem kiedyś komu to jest potrzebne? Jeszcze rozumiem przy turystycznych plecakach gdzie skaczesz po jakiś głazach i drzewach. Ale na rowerze (z różnymi plecakami!) nigdy nie miałem problemu ze stabilnością. Fakt mam szerokie plecy - ale to chyba nie ma znaczenia?
  9. No kurde ma to sens... ciężko być każaulowym cyklistą...
  10. Ok. Ale jednego nie rozumiem - czyli wychodzi na to, że jazda "poza DDRem" jest na tyle atrakcyjna, że ludzie narażają się na mandaty? Więc w takim razie, coś jest nie tak z DDRem - skoro jazda między frustratami samochodowymi jest lepsza niż na wyznaczonej, wspaniałej, nowoczesnej ścieżce rowerowej?
  11. No ta koszulka to faktycznie taka bardziej wyluzowana! Nera "wydaje mi się" że denerwowałaby mnie tym paskiem opinającym w pasie i majtaniem się na wszystkie strony podczas jazdy... Ale to tylko moje takie przypuszczenia bo w życiu nerki nie miałem!
  12. NO BA! Ja nadal mówię na wszystkie buty sportowe adidasy (tzw. synekdocha). Ale trykot mnie bawi bo autentycznie nie słyszałem tego od dzieciaka (za pyryly).
  13. No nie wiem "u mnie na mieście" mówi się laikra (co oczywiście też jest niezbyt trafne).
  14. Aż musiałem sobie przypomnieć, co ten wyraz znaczył! OK BOOMER
  15. Mimo, że schudłem już równowartość niejednego kolarza zawodowego to w dalszym ciągu czuję się w w "obcisłym" jak szynka krakowska no i na emtibi pokazywać się w laikrze to obciach! Po dzisiejszej jeździe zacząłem się zastanawiać, czy istnieją bardziej "wyluzowane" dosłownie i w przenośni koszulki z kieszeniami z tyłu? No niby mógłbym z nerką jeździć - ale nie wydaje mi się to wygodne rozwiazanie..
  16. @Cross90 7tyś kalorii! Toż to panie 10kg kartofli jak krew w piach!
  17. Z własnego doświadczenia (poza rowerowego) wiem, że niestety gdy jesteś fanatykiem i nie znajdziesz sobie kobiety zainteresowanej twoim hobby, to będzie męczarnia dla obu stron. I też nie łudźcie się, że ona/on da się na siłę wciągnąć. Jedyny ratunek to niezwykle wybaczająca połówka - a i wtedy od czasu do czasu będą różne kwasy, że idziesz zajmować się swoimi zainteresowaniami zamiast nim/nią.
  18. Wrzucam tutaj: Dzisiaj widziałem na szosie poziomiaka - pierwszy od chyba 20-30 lat! Nie wiem dlaczego ale sporo radości mi sprawił i ochoty "karnięcia" się takim dziwolągiem!
  19. Bo paluch za gruby był i nawet wtedy szimano ma parcie na szkło!
  20. A mi się tam miejska jazda podoba, może nie mam doświadczeń z wawą bo ja z prowincji i po zgorze i wrocku jedynie jeździłem. Dla mnie jazda po mieście to takie bardziej niebezpieczne MTB z adrenaliną - tutaj człowiek musi skręcić 90stopni z prędkością 40km na dole górki pośród zaparkowanych samochodów na całej szerokości jezdni, tam omijać panie z pieskami co smycz rozciągnięta na ścieżkę i pobocze, madki z wózkami na DDRże, kolesi na hulajnodze co powyżej 20km zapitalają ze słuchawkami na głowie. Nawet przedmioty martwe to przeszkody: donice z betonu, krawężniki wysokie na 20cm, latarnie na środku ścieżki, samochody na łuku skrzyżowania zaparkowane, butle rozbite. Jedzie sobie człowiek slalomem, głowa na każdą stronę lata, słuch wytężony niczym u szakala - jest adrenalina i jest akcja.
  21. U mnie po wielu markach (tylko camelbeka nie próbowałem) najlepiej przypadł do gustu najtańszy z deca - brudzi się, rysuje, guma na gwincie nie trzyma, ustnik się brudzi - ale smak wody ma smak wody.
  22. Zapach jak zapach - mi zmieniał smak wody na "plastikowy" od pierwszego zalania.
  23. Powodzenia z odplastikowaniem tej butli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...