Tylko, że to nie koncert życzeń ale forum dyskusyjne.
Gdybym dostał 2 zł od każdego pytania jak przerobić górala na szosę to byłbym milionerem. Sprzedać górala, kupić normalny rower.
No nikt ci zbyt wiele nie poradzi bo wątpię by tu był jakiś fachowiec z tej dziedziny. Jedno co powiem - zasada jest taka, żeby nie blokować łokci, poziomować siodełko by ciężar był równo rozłożony na cały rower a nie tylko na kierownicę i przednie koło. A co zrobić? Ja bym próbował wypionować sylwetkę na czas problemów zdrowotnych i tymczasem rozglądać się za jakąś rechabilitacją czy innym naświetlaniem (chociaż osobiście nie wierzę w skuteczność masażów, rozciągań itd).
Nauczyć się samemu grzebać przy rowerze. To debilnie prosty mechanizm i jeśli nie masz dwóch lewych rąk to taki "przegląd" zrobisz sam domowymi narzędziami.
To typowo kwestia osobnicza - czy chcesz wypoziomować pozycję czy usportowić. Czy kupujesz risera czy całkowitego flata. Tu nie ma "poprawnej" odpowiedzi.
To nawet problemem nie jest czy wejdą albo czy "spadną" przy zakręcie (no dobra to jest duży problem) - przy takiej wielkości opony do takiej obręczy po prostu zmienia się jej charakterystyka jazdy i robi się okrągły balon - czyli punkty styczne z podłożem i tak będą mniejsze.
Mam pewne podejrzenia, że przyczyn skurczów jest kilka.
Jak wróciłem po 15 latach siedzenia przy kompie na rower to nie mogłem czasami wstać z fotela żeby mnie skurcz nie łapał - o przejechaniu 10km nie mówiąc. Teraz po paru latach ostrzejszego kręcenia bardzo rzadko mam skurcze łydek - nawet w upały. Nie elektorlizuję się jakoś przesadnie czy szprycuję potasem z magnezem. Wystarczyło wzmocnić/uelastycznić mięśnie. Inna sprawa, że dosyć często mam skurcze przepony... ciężko jest wyćwiczyć ją na bajku
Źle się zrozumieliśmy - ja tam niczego nikomu nie zabraniam ani nie oceniam. Każdy niech sobie używa wskaźników jakich potrzebuje - po prostu śmieszy mnie postawa, że akurat monitorek przełożeń jest jakiś absurdalnie nieprzydatny (i owszem mi jest nieprzydatny). Jeśli ktoś chce wiedzieć na czym jedzie - w czym problem?
Jest ok tylko musisz go wysunąć bardziej do tyłu (deseczka?). albo zamiast w poprzek to zamontować wzdłuż.
Od spodu siodełka montujesz deseczkę by szła do tyłu i do niej doczepiasz torbę po czym stabilizujesz całość łapiąc torbę za sztycę.
Przypomniałeś mi, że w tym roku miałem kupić hamak!
Dokładnie tak uważam, że jest to potrzeba "unowocześniania" jazdy, jak w grze komputerowej!
Ogólnie to można powiedzieć o wszystkim - po co ci miernik tętna, watów, licznik km/h? Zmęczysz się to jedź wolniej a nie patrzysz na liczby.
Ogólnie chłopaka rozumiem - dzisiaj ludzie montują sobie (i na siebie) bylyjon czujników by wiedzieć WSZYSTKO - a tu mu nie pokazuje na jakim jest przełożeniu. Mnie na przykład do niczego nie jest potrzebna nawigacja w liczniku która ciągle pokazuje gdzie jestem - dla wielu to niezbędna część kręcenia się na rowerze.
Może to kwestia osobnicza i długości nóg ale u mnie zawsze są tak do 1/2 - 2/3 uda. Zawsze możesz zanieść spodenki do krawcowej i ta ci obrobi na dowolny rozmiar.
Panie kochany - to typowe szosówki! Na nasz polski asfalt do trekinga poniżej 32 bym nie zjeżdżał - a już całkowicie zapomnij o jeździe po szutrze na 25mm.