Czemu mamy założyć, że jadąc sobie pod górkę jesteś w stanie (to nie przytyk, że konkretnie Ty - można tu wstawić każdego ambitnego amatora) w "tysiącach cykli" wygenerować połowę tego ile jest w stanie przez sekundę finiszujący Sagan (toż w artykule jest mowa o "Peak forces for road pros" ?
Niczego nie udowodniłeś - jesteś w stanie dać do zrozumienia że przy maksymalnym możliwym elektrycznym (normalnym) wspomaganiu ktoś mocny jest w stanie zbliżyć się i balansować przy granicy plastyczności.