leon7877

Czemu? Jeżeli to nie ma być mapa, tylko świecące się strzałki gdy masz gdzieś skręcić to się sprawdzi jak najbardziej. Moim zdaniem najwygodniejsze byłyby tu po prostu komunikaty głosowe typu skręć w lewo, skręć w prawo, wtedy nie trzeba by było w ogóle patrzeć na zegarek podczas jazdy.

Nie do końca rozumiem jednak, jak można zmieniać przełożenia. Mamy 2 zębatki z przodu i z tyłu, na nich 2 łańcuchy. Z przodu jest jedna zębatka większa, a druga mniejsza. Niby jak zmienić przełożenie? Przecież tam tylko jeden łańcuch będzie dawał napęd, a drugi będzie luźny albo to sie w ogóle zakleszczy i nie będzie się obracać, chyba że czegoś nie rozumiem. Chyba że tam jest coś takiego co włącza/wyłącza napęd z jednej tylnej zębatki albo z drugiej. Wtedy jedna tylna sprzężona z odpowiadającą jej przednią kręci się luźno z inną prędkością, a druga daje napęd. Co do hamulców to faktycznie, torpedo byłyby pewnie trwalsze. Pewnie konstrukcja tylnych zębatek w jakiś sposób wyklucza lub utrudnia zamontowanie hamulca typu torpedo. Tylko nie bardzo rozumiem w czym to ma być lepsze od przerzutek wewnątrz piasty. Wtedy byłby jeden łańcuch i też brak przerzutek zewnętrznych, a wszystko w środku, nie zbiera zanieczyszczeń, pyłu i kurzu.

https://worldbicyclerelief.org/s2/ Innowacyjne? Przydatne? Może mniej awaryjne? 2 przełożenia bez konieczności stosowania przerzutek. Pełna specyfikacja: https://worldbicyclerelief.org/wp-content/uploads/2024/06/Buffalo-Utility-S2_highlight-sheet-V3-0324.pdf

Skoro tak to co robisz w tym wątku? Wątek zawiera pytanie o powody nie używania błotników. Rozumiem że te pytanie ci się nie podoba i cię w jakiś sposób uraziło. Czy nie łatwiej ci nie zabierać głosu w tym konkretnym wątku zamiast pisać o czymś zupełnie innym niż jego temat przy okazji wyzywając innych od trolli? Ani jeden twój post w tym konkretnym wątku nie odnosi się do tematu, którego wątek dotyczy - wszystkie to twoje wynurzenia na temat osoby pytającego. Zresztą dość chamskie. Nie wiem jaki masz w tym cel - wyprowadzić z równowagi, sprowokować?

Ja dokładnie tak samo. W ogóle przynajmniej 75% postów powinno być z tego wątku wywalonych, bo ludzie robią sobie jakieś trollowe akcje zamiast na poważnie napisać coś w temacie. Z tego bełkotu ja też wychwyciłem tylko ten jeden logiczny argument, reszta to spam, momentami zresztą dość chamski.

Jeszcze co do skarpetek i sandałów - chyba Polaczki cebulaczki są jednak do tyłu ze swoimi podśmiechujkami. Bo na świecie znów staje sie to modne: https://www.highsnobiety.com/p/socks-and-sandals-for-men/ Pewnie z czasem też ktoś zauważy, że błotniki zatrzymują błoto. Że cieplej jest w skarpetach już w końcu zauważono.

I kto to ustalił? Tak jak pisałem wyżej - kiedyś jakiś idiota wymyślił że to niemodne, masa podchwyciła. Zresztą tylko w Polsce, w innych krajach nikt nie wie że to złe. Rozumiem że jakiś fiut sobie zrobił piosenkę o skarpetkach i sandałach tylko co to za autorytet?

Czemu miałoby mi na tym zależeć? Nie zamierzam, na gejowskich obcisłych getrach się nie znam, na pampersach tez nie. A nie wypowiadam sie na tematy, o których nic nie wiem

Uprasza się o zamknięcie tematu. Jak nie dowiedziałem się czemu nie lubicie błotników, tako i już sie nie dowiem. Natomiast wpisy są coraz bardziej śmieciowe i nie na temat. 8 stron, bez mała półtora roku i dalej nikt nie napisał czemu to gardzi błotnikami. Pewnie sami nie wiecie czemu.

Na czyste nogi też można założyć skarpety 🤔

No i widzisz, nie rozumiesz. Skarpety do sandałów dlatego, że możesz nie myć nóg. Założysz na wierzch czyste skarpety i masz problem z głowy. Ale tutaj należałoby raczej odwrócić pytanie - tak jak niewyjaśnione jest czemu warto rezygnować z błotników, tak samo niewyjaśnioną i tajemniczą kwestią jest pytanie czemu należałoby unikać nakładania skarpet do sandałów. Ani jedno i drugie nie ma logicznego wyjaśnienia, które byłoby mi znane. Stąd analogia. Mnie to nurtuje od zawsze - dlaczego skarpety do sandałów to coś nie tak. Nikt mi nigdy nie wyjaśnił tej kwestii.

No dobrze już dobrze, jeździj sobie bez błotników. Nie będę się śmiać. Nie bierz tego aż tak do siebie, ludzie mają różne dziwactwa. Też się nad tym zawsze zastanawiam

Ciekawe, że dla kolarzy jest teraz sezon ogórkowy. Mi się wydawało że mamy raczej sezon rowerowy w pełni.

Chyba nie czytasz ze zrozumieniem. Nie uwalanego można wyśmiać, tylko fakt że woli uwalić się błotem bardziej w imię tego że błotniki źle wyglądają i w imię mody. Czyli mamy tu absurdalne i wręcz głupie i nielogiczne zachowanie bo logiczne byłoby dążenie do uwalenia się błotem jak najmniej, w tym przypadku zerowym kosztem. Nikt nie wyśmieje braku błotników z takiego powodu, że mu się nie podoba wygląd roweru bez błotników (przeciwnicy błotników to zrobią), w odróżnieniu od skarpet do sandałów - tu tylko dlatego to wyśmiewasz, że "sandałki z koziej pałki", a nie dlatego że istnieje jakikolwiek logiczny powód żeby sandały nosić tylko bez skarpet. Czyli działa tu ten sam mechanizm - durnowata, pozbawiona logiki moda, za którą większość podąża jak owce w stadzie.

Pomijasz fakt, że to że na napęd poleci mniej robi sporą różnicę. W kwestii szybszego zużycia napędu też. Oczywiście nie mówię to o jeździe offroad i wjeżdżaniu w miejsca gdzie masz błoto do połowy koła. To jedyny scenariusz gdzie błotników lepiej nie mieć. Jeżeli ktoś mówi, że woli szybsze zużycie napędu i błoto na placach bo błotniki to obciach i źle wyglądają to można taką postawę tylko wyśmiać. To podobnie jak kiedyś jakiś dureń wymyślił że do sandałów nie można nosić skarpet. A czemu? A bo tak, bo jakiś idiota tak powiedział a bydło podchwyciło i małpuje.

Czyli tak jak świnka w błotku? Logiczne, lepiej być bardziej brudnym niż mniej. Tak samo, lepiej jak bardziej zanieczyszczony napęd zużywa się szybciej. Tak, wyjaśnione. Można temat zamknąć.

Jak nie chcesz golić nóg to załóż obcisłe getry gejowskie. Problem solved, też gładko. 7 stron tematu a ja dalej nie rozumiem czemu ktoś miałby nie chcieć pełnych błotników. Jeden tylko padł tu argument przekonujący - gdy jeździsz w terenie, gdzie jest tyle błota że błotnik się zapcha i zablokuje koło. Ale to nie wyjaśnia kwestii w pełni, bo jeżdżących w takim terenie jest mniej już jeżdżących bez błotników lub tylko z takimi niepełnymi.

Pewnie masz rację. Ja to nawet głupio się czuję że jeżdżę z siodełkiem. Też można by z niego zrezygnować.

Bezsensowny wywód. Nie trzeba pchać się w błoto. Wystarczy przejechać się po mieście w deszcz, zawsze jest piasek którym np sypie po napędzie i plecach. Ale fakt, większość nie jeździ w deszcz. Jeżeli ty np jeździsz tylko gdy jest sucho to rzeczywiście ci błotniki niepotrzebne. Ja akurat właśnie jeżdżę do pracy niezależnie od pogody.

To nie ja szukam, to przecież kolega wyżej napisał że wkurza go że napęd się syfi.

Czy ktoś zrobił jakieś porównanie efektywności takiego poziomego roweru w porównaniu do normalnego? Z tego co rozumiem, takim nie jeździ się wcale wolno ani ciężko, co mnie dość zaskoczyło

Czy mi dobrze się wydaje, czy żadna z nich nie osłania łańcucha na dole? To nie są osłony aby nie syfił się łańcuch tylko żeby nie pobrudzić nogawki jadąc

Ale będzie noc tropikalna. Można umrzeć. Organizm się nie regeneruje. W Hiszpanii jeszcze gorzej jest +60 (odczuwalna, na termometrach +35 ). Planeta się zaraz spali.

A wysłali już SMSa że trzeba uważać bo temperatura dojdzie do +30 przez 2 dni? Trzeba ludzi ostrzec, kto by się tego spodziewał na koniec czerwca. W tv atmosfera grozy, mądre głowy radzą jak nie zginąć. Coś nawet wspomniano że za kilka dni nieco się ochłodzi, ale nie powiedziano że te nieco to do +20 i +10 nocą.

To nie nadaje się do roweru z przerzutkami.