Skocz do zawartości

Miro1970

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Miro1970

  1. Bez amora na taki typ tras, jaki opisałeś, to opony minimum 44 i do tego techniczna jazda, czyli podnoszenie tyłka i omijanie dziur.
  2. 2.6 overkill? To może Mezcal 2.25 wystarczy? Nie chcę totalnego muła, ma to w miarę sprawnie jeździć i wygładzać wyboje, bez amora. Rzecz w tym, że nigdy nie jeździłem na oponach szerszych niż 28-44, stąd dylemat. Ważę 65 kilo. Dlaczego WTB rozczarowują? 29x3 nie mulą? W innym temacie opisałem swojego składaka na ramie Marin Kentfield. To jest dobry rower na w miarę szybkie tury asfaltowe, w tym na gorsze asfalty, ale nie bardzo na leśne drogi i szuter. Opony 44 i ogólnie za delikatny. Dlatego pomysł z Surly jako rower bardziej terenowy, że tak powiem.
  3. Ta rama chodzi za mną od ponad roku, wyprzedał się rozmiar M zeszłoroczny, ale się pojawiła nowa wersja w innym kolorze, powszechnie dostępna, więc na dniach ją kupię. Analiza wymiarów dowodzi, że z flat barem zrobię z tego pod siebie dobry rower na leśne i polne ścieżki, bez wykluczania lokalnych dziurawych dróg i asfaltu. Na wyprawę dookoła świata też się nada. Koncepcję napędu już mam w głowie. Teraz koła. Obręcze WTB tough i-30 27.5 plus opony Vittoria Metzal G2.0 2.6 cala. Tak to widzę, bo nie widzę na rynku innych sensownych konfiguracji. Rower będzie głównie jeździł po tzw. zadupiach, dziurawych wiejskich drogach, w terenie pagórkowatym, często szutrach i leśnych drogach, ale też czasem po asfalcie. Bez żadnych szaleństw. Macie jakiejś inne pomysły na opony i obręcze? Nie chcę przeoczyć jakiejś alternatywy.
  4. Marin Dual Sport. Ten producent, czyli Marin, ma wyczucie potrzeb konkretnych grup użytkowników. W moim odczuciu tego typu producenci rozumieją rowery, firmy typu Unibike, Romet to wtórne klony. Zaufaj. Mówię z doświadczenia. Jak po jakimś czasie rower okaże się mieć jakiejś braki, to będziesz miał wytyczony kierunek do zmian. Małymi krokami.
  5. Ja też za bardzo nie rozumiem genialności tego rozwiązania w amatorskiej jeździe. Żeby ta ganialność miała sens, to osie QR musiałaby się przesuwać względem mocowań widelców bardzo łatwo, co się nie dzieje. W najtańszych rowerach oś się nie przesuwa, jeśli zacisk jest odpowiednio dociśnięty.
  6. Jak wyżej. Sztywny widelec i prosty napęd 1x. Jeszcze sprawdzić, jakie opony przyjmą rama i obręcze kół - i potem dać jak najszersze opony, 44-50. Będzie się lepiej jeździć. Żadnych amortyzowanych sztyc I innych tego typu pierdół. Jak najprościej, bo codzienni użytkownicy rowerów i tak prawie nigdy tego nie przeglądają, konserwują I po czasie to tylko sztywnieje itd. Błotniki też są niepotrzebne, jak się nie jeździ notorycznie w deszczu czy na mokrych leśnych ścieżkach czy w garniturze szybko. To są wszystko graty wg mnie, koszt, waga, zapieczone śruby itd.
  7. Namieszam. Moje doświadczenie podpowiada, że amortyzatory w takim rowerze nie mają sensu. Kup sztywny rower z oponami ok. 50 mm.
  8. Ja uważam podobnie, po latach regularnego jeżdżenia po asfalcie i leśnych ubitych drogach. Tylko prosta konstrukcja kierownica i opony minimum 44. Baranek wg mnie nic nie wnosi do takiego jeżdżenia, tylko jest mniej zdrowy
  9. Mówisz, że różnica będzie odczuwalna, to znaczy, że obecne 2.25 nie dają dobrej amortyzacji?
  10. @Meliur, nie było problemu z wpakowaniem tak szerokich opon na te obręcze, o ile pamiętam, 25 mm? Twój rower zyskał na wyglądzie z szerszymi oponami bez błotników. Ja już wiem, że zrobiłem wielki błąd dając opony tylko 44 mm. Wg producenta moje obręcze DT 24 mm są dedykowane w rozmiarze 28 do opon do 50 mm. Więc wpakuję coś 48-50, pewnie spokojnie weszłyby szersze, ale nie chcę gruszkowatego kształtu gum. A kół na nowo zaplatać nie będę. Niepotrzebnie się obawiałem oporów toczenia, różnica w oporach toczenia między 40 mm w moim drugim rowerze, a 44 mm, jakie mam w Kentfieldzie (w obu te same opony gravelowe o szutrowym bieżniku) jest zupełnie nieodczuwalna w amatorskiej jeździe, a liczy się każdy mm dla amortyzacji. Poza tym mój składak jest OK, aktualnie jestem na etapie składania układu kierowniczego. Będzie kiera gięta do tyłu 16 stopni, chwyty i gripy Sqlab, nowe mocowanie pod nawigację Mio, do tego modyfikacja mocowań bagażu/koszyków. Ewolucyjne zmiany w kierunku jak najbardziej dopasowanego roweru wycieczkowego. Hobby bez dna hehe.
  11. Jak rama jest stalowa, to nagle nie pęknie nawet na spawach, może hehe. Daj fotkę samych spawów, stal ma drobniejsze spawy. Albo zdrap farbę, stal jest inna od alu, jest twardsza, pilnik mały itd. Żeby się nawet tania stal wygięta pękła, trzeba sporej siły, prędzej pęknie na spawach lub się zegnie. To też być powinno widać na oko, czy ta rurka była krzywa od nowości, czy coś z nią się stało. Jeździj i obserwuj, stal pęka stopniowo, jakby rozrywa się.
  12. 5. Deckas offset 0 mm, zębatki xt mają offset, różny, zależny od ilości zębów.
  13. Na przeszłość - Ravemen CR1000. Mega wiązka, moc, tryby, wykonanie i wygląd.
  14. 40x11x42 to dość twardo na średnie nawet podjazdy. Ale zależy od siły. Z 3x na 1x przestawisz się, nawykowo, w 2 dni. Ja mam w rowerach 1x12 i 1x11. Jeżdżę rekreacyjnie, ale nie emerycko. Trochę wprawy i bez żadnego problemu i zgrzytów da się szybko i sprawnie redukować i rozpędzać. Klucz to tak dobrać blat i kasetę, by skrajne koronki, szczególnie najmniejsza, były używane bardzo sporadycznie, żeby podstawowa, w miarę szybka jazda wypadała w okolicach 4 koronki licząc od najmniejszej - wtedy w zakresie podstawowego dla nas tempa mamy stosunkowo małe przeskoki zębów/szybkości/kadencji [14-16-18; 15-17-19] i nie zarzynamy za często na przekosach 10-12; 11-13. Ja to sobie precyzyjnie obliczyłem kalkulatorem i analizując, jakich używałem przełożeń w poprzednim rowerze - i jestem bardzo zadowolony z płynności jazdy, choć nigdy nie ma ideału, ale prostota obsługi i konserwacii 1x jest nieoceniona.
  15. KTM jest np. w roz. M 2 cm dłuższy w górnej rurze i wyższy w główce, poza tym geo prawie taka sama, typowa. Unibike jest zagracony żelastwem ciężkim typu mostek regulowany, sztyca z lichą sprężyną. Prądnica w pieście czy potrzebna i ta dość słabe lampki na kablu, gdy na rynku mocne światła na aku i lekkie i coraz tańsze powerbanki? KTM ma niestety wąskie obręcze 19 mm, drugi pewnie też. Opony w obu wg mnie dość wąskie, w Uni jakościowo w miarę, drugich nie znam.
  16. @Meliur, ja niestety, jestem mniej odporny na telepanie😵, nawet na elastycznych oponach 44... Dlatego Kentfielda mam na wszekie asfalty, z dodatkiem w miarę równych dróg utwardzanych i szutrów. Na słabe leśne drogi/grzyby, żeby nie jechać jak żółw, to jednak amor powietrzny, a jak sztywny wideł - to chyba opony ponad 2 cale byłyby dla mnie jakie takie... Ale nie miałem nigdy tak szerokich gum, więc nie wiem, czy telepanie byłoby dużo słabsze.
  17. Przy kącie 72.5 w jednym rowerze - fitness na asfalt - mam mostek efektywnie długi [uwzględniając jego nachylenie] na 9.1 cm, w drugim rowerze - turystyk - przy kącie 70 mam mostek efektywnie długi na 5.5 cm. Pierwszy rower jest nawet troszkę bardziej skrętny, przy jednak kierze węższej o 4 cm [64 do 68 w drugim]. Jakbym do główki 72.5 dał mostek 5.5 - to mam rower piekielnie nadsterowny. A przy główce 70 i dość szerokiej kierownicy mostek 9.1 da mi rower zbyt ospały przy skręcaniu. W trzecim, crossowym, rowerze mam kąt 71, kierownicę 68 cm i mostek o efektywnych 7.3 cm. Im bardziej stroma główka, tym dłuższy mostek generalnie. Ale można tym świadomie żonglować. Np. w drugim rowerze chyba wydłużę mostek o 1 cm, żeby te turystyk był troszkę spokojniejszy. Jasne, że można szybko przywyknąć do różnych mostków przy tej samej główce, ale w moim odczuciu zmiana długości o 2 cm czy więcej wyraźnie zmienia charakter roweru.
  18. Trochę przesadziłem - poniżej 2 barów to przy tubeless, przy dętkach 2.5 bara.
  19. Marin DSX 1/2. Za resztę kasy robisz upgrade pod siebie. A z tych dwóch to Spec, bo ma główkę 70. Cube ma 72 - kąt szosowy, wymagany dłuższy mostek. Marin ma 69.5. To naprawdę czuć, sprawdzałem - 69-70 a ok 72 w główce. Pierwsze teren mieszany, drugi płaskie szo wiem.sy. Nie z czapy wszyscy w crossach robią 71. W future shock słabo wierzę, mam w sztywnym rowerze sztycę-amor Cane Creek ze skokiem 35 i czuć wyraźnje, że amortyzuje, ale nie jest to mega różnica wobec zwykłej - więc ten future może być hoemopatyczny. Ale nie wiem. PS. Robią sieczkę. Na tym polega życie, że się nawzajem sieczkujemy. Ale wg mnie cross to amor i lekko pochylona pozycja, a gravel z prostą kierą to mocniej pochylona pozycja i brak amora lub bardzo krótki amor. To wszystko orientacyjnne definicje, kierunkowskazy.
  20. 1 ma 12.9 bez odblasków. Odblaski blisko 200 gramów. Mam, ważyłem. 2 będzie trochę cięższy, większa stalowa kaseta. Opony są ciężkie drutowe, dętki też ciężkie. Dasz po czasie opony zwijane i dętki light - urwiesz grubo ponad pół kilo. Opony w rowerze do rekreacji drogowo-leśnej bez amora nie mniej niż 44-48 mm - i najlepiej takie, które producent pozwala pompować do mniej niż 2 barów - takie mają zazwyczaj elastyczniejsze boki - amortyzacja, choć większa szansa pany/gumy. Przy prędkościach do 35 nie ma praktycznie w rekreacji większych oporów toczenia od opon minus 40 mm - jeśli bieżnik odpowiedni.
  21. Kup Kentfielda 2, a jak zostanie Ci trochę kasy, to zmodyfikuj siodło, mostek i i kierownicę pod siebie. Zapytaj na forum, dopasowanie roweru w rekreacji jest kluczowe, ludzie zazwyczaj tego nie robią i jeżdżą powiginani albo olewają rower, bo niewygodny. Mam tego Marina w wersji 1[1ta sama rama, tylko gorszy osprzęt] i wiem, że dla opisanego przez ciebie stylu jazdy będzie bardzo ok. Marin 2 ma łagodnie giętą kierę - koszyk. Waga ok. 13 - miejska norma.
  22. Skusiliście mnie i kupiłem tego Presidio, zresztą już kiedyś mi chodził po głowie. Wyprzedaż, z paroma ryskami, ostatnia sztuka, tanio. Za rok, jak się dźwignę kasowo po Kentfieldzie, to zrobię z tego szybki rower minimalistyczny treningowo-dojazdowy. Popróbowałem, że tak powiem - na surowo, geometria jest git, zwinna i dynamiczna, będzie śmigał jak iskra, już poobliczałem, jaki mostek, kiera, mam koncepcję kół, napędu, siodła, kolorystyki. Co ciekawe, widelec faktycznie pracuje, idzie po lichym asfalcie i utwardzonej drodze na fabrycznych gumach 35 tylko troszkę twardziej niż Kentfield na Tufo 44... Dać tylko lekkie koła na Novatecach na obręczy 22, przyzwoity napęd na HT2, semislicki 36, siodło gravelowe czy MTB i parę jeszcze drobiazgów przysposobić - i będzie super rowerek na pobudzenie krążenia🙂 Ale to za min. rok, na razie do worka i do piwnicy. BDB w Marinie geometrycznie i stylistycznie te ramy i widelce do najtańszych rowerów projektują, jest styl i dobrze przemyślana geo, rzeczywiście wpływająca na określone właściwości jezdne, szkoda, że nie sprzedają ich samych, bez lichego osprzętu.
  23. Dobrze robisz, że napęd XT. W budowanym rowerze nie ma sensu schodzić poniżej SLX. Jaką korbę tam dasz?
  24. Lakier jest jakości dno dna. Przy zwykłym użytkowaniu rower za maks 2 lata pójdzie do profesjonalnego malowania. W zasadzie się rysuje od dotyku ręki podczas wnoszenia do mieszkania. Nie żałuję kupna, bo geo i stylistyka mi pasuje, ale jak ewentualnie będę składał kolejny rower, to ramy poniżej poziomu Surly nie kupię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...